Kilkadziesiąt wyrobów ceramicznych z jednej z nielicznych, prywatnych działających w okresie PRL-u wytwórni ceramiki – katowickiego „Steatytu” - można od środy zobaczyć na wystawie w Muzeum Narodowym we Wrocławiu.
Jak poinformowała PAP rzeczniczka Muzeum Narodowego we Wrocławiu Anna Kowalów, prezentacja produktów z Wytwórni Wyrobów Ceramicznych „Steatyt” w Katowicach jest pierwszą w Polsce ekspozycją poświęconą tej wytwórni.
Na wystawie można zobaczyć przede wszystkim drobne przedmioty użytkowe - wazony, serwisy do kawy, popielniczki, figurki, pochłaniacze zapachów, oprawy do lamp – które powstały na przestrzeni niemal 50 lat działalności katowickiej wytwórni.
„Steatyt” była jedną z nielicznych, prywatnych działających w okresie PRL-u wytwórni ceramiki. Założył ją Zygmunt Buksowicz pod koniec lat 40. XX w. W latach 50. wytwarzano tam przede wszystkim kopie popularnych wzorów znanych europejskich wytwórni m.in. Rosenthala i Lorenza Hutschenreuthera.
Okres świetności katowickiej wytwórni ceramiki przypada na lata 60. Wówczas w wyrobach „Steatytu” zaczęło pojawiać się nowoczesne wzornictwo. „Dynamiczny, asymetryczny kształt, odważna kolorystyka, wyrazisty dekor to elementy, które rozpoznawano wówczas jako wyznaczniki nowoczesnego stylu” - dodała Kowalów.
Na tle ówcześnie dostępnej w Polsce ceramiki szczególnie wyróżniały się serwisy do kawy powstające w „Steatycie”. Korpusy dzbanków z tych serwisów charakteryzowały się skomplikowanym przekrojem przypominającym fantazyjne rzeźby.
„Buksowicz proponował swoim odbiorcom także całkowicie dotąd na polskim rynku nieznane tzw. lampki – pochłaniacze zapachów. Były to lampki figuralne – sowy na książkach, terierki ze szklanymi oczkami czy fantazyjne ryby. W porcelanowym korpusie ukryty był pojemniczek na wodę kolońską, która ogrzewana ciepłem żarówki wydzielała zapach” - dodała rzeczniczka.
Zdaniem dyrektora Muzeum Narodowego we Wrocławiu Piotra Oszczanowskiego, wyroby z katowickiej wytwórni są dowodem na to, że „szarość czasów PRL-u była tylko pozorna”. „Tak naprawdę trzeba było do jego barwności dotrzeć, odnaleźć ją, wytropić. I wtedy dostrzegamy, że ten świat rozbrzmiewa feerią kolorów, zaskakuje nas swoją pomysłowością kształtów i niezwykłymi złotymi dekoracjami” - powiedział dyrektor.
„Steatyt” działa do początku lat 90. W 2013 r. działalność tej wytwórni wpisana została na listę „ikon dizajnu województwa śląskiego”.
Ekspozycję we wrocławskim Muzeum Narodowym można oglądać do końca maja.(PAP)
pdo/ dym/