Zabytkowe monety z 22 archeologicznych skarbów można oglądać od środy na wystawie na Zamku Lubelskim. Łącznie pokazanych jest tu ok 1,2 tys. monet z różnych okresów - od dirhamów arabskich z VIII w., po miedziane szelągi z XVII w.
„Skarby monet to znaleziska gromadne, zespoły monet w ilości przynajmniej pięciu egzemplarzy. Pokazujemy tu najciekawsze takie znaleziska z terenu Lubelszczyzny” – wyjaśnił kurator wystawy Tomasz Markiewicz.
Na wystawie „Skarby monet w zbiorach Muzeum Lubelskiego” zaprezentowano 22 skarby – znalezione m.in. w Lublinie, Tomaszowie Lubelskim, Bychawie, Lubartowie, Wilkołazie. Łącznie zgromadzono ok. 1,2 tys. monet - wczesnośredniowiecznych, późnośredniowiecznych, nowożytnych; polskich i obcych – m.in. pruskich, szwedzkich, niemieckich.
Monety ze skarbów, usypane w kupki, są umieszczone w gablotach. Przy niektórych ustawiono pozostałości po naczyniach, w których monety były zgromadzone. Przy każdym skarbie zawieszona jest plansza, na której są opisane okoliczności znalezienia skarbu, jakiego rodzaju monety w nim były, wizerunki umieszczone na ich rewersach i awersach. Są także informacje o wartości skarbu w chwili jego deponowania, np. jak długo mógł się za te pieniądze wyżywić dorosły człowiek, ile musiał na to pracować robotnik niewykwalifikowany czy nauczyciel. Na wystawie można też zobaczyć pieniądze sfałszowane.
Najstarsze prezentowane na wystawie monety to zespół dirhamów arabskich odkryty podczas orki w 1945 r. na Czechowie (obecnie dzielnica Lublina). W naczyniu zgromadzone było około tysiąca monet; najstarsze pochodzą z przełomu 711 i 712 r., a najmłodsze z 882 r. Muzealnicy przypuszczają, że skarb mógł należeć do jakiegoś kupca ze Wschodu. Mógł on za niego kupić wówczas 15 niewolników lub 1000 futer z kuny.
Najmłodszym znaleziskiem na wystawie jest odkryty w 2011 r. skarb z Rokitna niedaleko Lublina. Rolnik podczas prac polowych znalazł tam garniec, w którym było w 11 tys. monet - w większości miedzianych szelągów Jana Kazimierza z XVII w., nazywanych boratynkami. „To było niezapomniane wrażenie, jak ten pan przyniósł je do muzeum, w wiaderku po farbie. Ważyły 12,5 kg” - powiedział Markiewicz.
Według muzealników skarb ten musiał być ukryty po 1695 r. (z tego roku pochodzi najmłodsza znaleziona w nim moneta). Na początku XVIII w. na jego równowartość robotnik niewykwalifikowany musiałby pracować ok. 140 dni.
W Europie od średniowiecza produkcja mennicza była oparta na szlachetnych kruszcach – głównie srebrze, w mniejszym stopniu złocie – a ich zawartość w stopie monety kształtowała jej siłę nabywczą. „Był to pieniądz, który miał rzeczywistą wartość zrobiony na ogół ze srebra, ale też ze złota, z domieszką miedzi. To była realna wartość, nie tylko znak wartości jak w przypadku pieniędzy współczesnych” – zaznaczył Markiewicz.
Monety, jako materialne zabezpieczenie przyszłości, gromadzono w naczyniach bądź w sakiewkach i ukrywano w budynkach lub w ziemi. Gromadzenie i chowanie monet powszechne było w okresie średniowiecza i w czasach nowożytnych. Ukrywanie pieniędzy w ziemi stawało się coraz rzadsze od XVIII w.; skarby XIX- i XX-wieczne są już nieliczne. Według historyków miał na to wpływ m.in. rozwój banków.
W Muzeum Lubelskim przechowywanych jest łącznie 59 skarbów monet pochodzących z rożnych okresów - od starożytności do XX wieku.
Wystawę „Skarby monet w zbiorach Muzeum Lubelskiego” można oglądać na Zamku w Lublinie do końca października. (PAP)
ren/ pz/