(PAP) - Sekretarz Rady Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa Andrzej Przewoźnik, który zginął w prezydenckim samolocie pod Smoleńskiem, przez 18 lat swej służby upamiętnił Orlęta Lwowskie, ofiary zbrodni katyńskiej, mordu w Jedwabnem i ofiary konfliktów polsko-ukraińskich. (fot. J. Undro PAP)
(PAP) - Sekretarz Rady Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa Andrzej Przewoźnik, który zginął w prezydenckim samolocie pod Smoleńskiem, przez 18 lat swej służby upamiętnił Orlęta Lwowskie, ofiary zbrodni katyńskiej, mordu w Jedwabnem i ofiary konfliktów polsko-ukraińskich. (fot. J. Undro PAP)
Przygotowywał też tegoroczne obchody 70. rocznicy zbrodni katyńskiej, kilkakrotnie jeździł do Rosji, by ustalić przebieg obu uroczystości w Lesie Katyńskim - tej z udziałem premierów Polski i Rosji 7 kwietnia oraz tej, która miała się odbyć 10 kwietnia z udziałem prezydenta Lecha Kaczyńskiego. W tych uroczystościach miała po raz pierwszy uczestniczyć tak liczna delegacja oraz 300-osobowa grupa rodzin ofiar katyńskich.
Od wielu, wielu lat sekretarz generalny Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa. Był organizatorem uroczystości katyńskich, także tych ostatnich i twórcą polskich cmentarzy wojennych w Katyniu, w Charkowie i Miednoje. Organizował odbudowę Cmentarza Obrońców Lwowa. Był przewodniczącym rady Fundacji Polsko-Niemieckie Pojednanie. Absolwent Uniwersytetu Jagiellońskiego, działacz opozycji solidarnościowej. Cieszył się ogromnym szacunkiem środowiska kombatantów, odznaczony Krzyżem Oficerskim Orderu Odrodzenia Polski i pośmiertnie Krzyżem Wielkim Orderu Odrodzenia Polski. Zostawił żonę Jolantę i dwie córki: Joannę i Julię - podkreślił premier Donald Tusk podczas ceremonii powitania trumien z ciałami ofiar katastrofy.
"Niezwykle zdolny, rzutki, energiczny, świetny negocjator. Był uczciwy, odważny, bezkompromisowy w sprawach zasadniczych" - napisał o nim w nekrologu przewodniczący Rady, Władysław Bartoszewski.
Miał wielki autorytet w środowiskach kombatanckich, wśród władz państwowych wszystkich opcji i u przedstawicieli wszystkich religii, z którymi uzgadniał liczne inicjatywy Rady. Zdaniem tych, którzy go znali, jego przedwczesna śmierć to ogromna strata dla wszystkich instytucji, z którymi współpracował w ramach tworzenia miejsc pamięci w Polsce i poza jej granicami.
Przewoźnik urodził się 13 maja 1963 r. Absolwent historii UJ w Krakowie. Od 1 września 1992 r. nieprzerwanie, przez prawie 18 lat, sprawował funkcję sekretarza generalnego Rady Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa. Był jednym z najlepiej ocenianych urzędników państwowych. Choć otwarty dla dziennikarzy, którym zawsze służył ogromną wiedzą historyczną, potrafił zachować dyskrecję przy negocjacjach w sprawie miejsc pamięci, które wymagały szczególnych umiejętności dyplomatycznych.
Tak było w przypadku osiągnięć uznawanych za dzieło życia Andrzeja Przewoźnika - wyjednania zgody na rekonstrukcję cmentarza Orląt Lwowskich czy otwarcia Polskich Cmentarzy Wojennych w Katyniu, Charkowie i Miednoje. Wielkie zasługi wniósł Przewoźnik przy uhonorowaniu ofiar mordu Żydów w Jedwabnem w 1941 r. Umiejętnie negocjował też upamiętnianie na terenie Polski ukraińskich ofiar konfliktów naszych dwóch bratnich narodów.
W 2005 r. - po zakończeniu kadencji pierwszego prezesa IPN Leona Kieresa - był jednym z kandydatów na prezesa Instytutu. Kandydowanie uniemożliwiło mu ujawnienie informacji, że zachowały się akta SB na jego temat. Sąd Lustracyjny oczyścił go z zarzutu współpracy ze służbami specjalnymi PRL.
To Przewoźnik organizował badania sondażowo-ekshumacyjne w Bykowni. Nadzorował budowę cmentarzy wojennych na szlaku Armii Polskiej gen. Andersa w Uzbekistanie i Kazachstanie, upamiętnienie zbiorowej mogiły zamordowanych Polaków w Hucie Pieniackiej, powstanie kwatery żołnierzy AK na wileńskiej Rossie, a także remonty i budowę wielu polskich mogił, kwater i cmentarzy poległych oraz ofiar wojny na całym świecie - na Ukrainie, Białorusi, Litwie, na Węgrzech, we Włoszech, w Belgii, Francji, Libanie.
Szczególne wysiłki poświęcił sprawie upamiętnienia ofiar zbrodni katyńskiej. Pasjonowało go to jako historyka. Przed spotkaniem w Katyniu premierów Donalda Tuska i Władimira Putina Przewoźnik mówił PAP o historycznym wymiarze tego wydarzenia. "Przyjazd premiera Putina do Katynia w 70. rocznicę zbrodni NKWD na polskich jeńcach pokazuje pewną nową tendencję w rosyjskiej polityce historycznej" - uznał. Wskazywał, że polityczny gest Putina należy szczególnie docenić, bo jest wyraźnym sygnałem, że Rosja próbuje zmierzyć się z realnymi problemami przeszłości ZSRR.
Także w wywiadzie dla rosyjskiego dziennika "Wriemia Nowostiej" przed tegorocznymi obchodami mówił, że historia zbrodni katyńskiej w relacjach między Polakami i Rosjanami nie jest zamknięta, wciąż istnieją problemy, z którymi trzeba się uporać, ale podkreślał, że wspólna tragiczna przeszłość powinna być nie polem konfrontacji, lecz pojednania. Mówił o potrzebie ujawnienia tzw. białoruskiej listy katyńskiej i udostępnienia stronie polskiej akt śledztwa katyńskiego, zaznaczając, że "pojednanie można budować wyłącznie na fundamencie prawdy, nawet najstraszniejszej, jednak wyświetlonej i wyjaśnionej do końca".
Był także autorem licznych opracowań poświęconych Państwu Podziemnemu i polskiemu uchodźstwu na Węgrzech. To jemu należy zawdzięczać wydanie ksiąg dla cmentarzy w Katyniu, Charkowie i Miednoje. Był także autorem wielu publikacji i artykułów o charakterze naukowym oraz redaktorem naczelnym historycznego czasopisma "Niepodległość". Wspólnie z prof. Adamem Strzemboszem w 1999 roku napisał książkę "Generał Nil" o gen. Auguście Emilu Fieldorfie.
Wiele uwagi i troski poświęcał upamiętnieniu zagłady polskich Żydów. Jako przedstawiciel strony polskiej organizował uporządkowanie i upamiętnienie terenu b. obozu zagłady Żydów w Bełżcu, projektował podobne upamiętnienie obozu w Sobiborze, planował prace nad uporządkowaniem i godnym upamiętnieniem obozów w Treblince i Chełmnie n. Nerem - przez wiele lat Rada OPWiM wspierała prowadzone tam prace badawcze.
Przewodniczył Polsko-Niemieckiej Komisji ds. Niemieckich Grobów Wojennych w Polsce, był też członkiem Rady Powierniczej Muzeum Powstania Warszawskiego, Rady Muzeum Historii II Wojny Światowej, Rady Muzealnej Muzeum Niepodległości, Rady Muzealnej Państwowego Muzeum Auschwitz-Birkenau w Oświęcimiu, polsko-rosyjskiej Komisji ds. Trudnych, członkiem honorowym szeregu organizacji społecznych, kombatanckich i towarzystw kresowych.
Odznaczony Krzyżem Oficerskim Orderu Odrodzenia Polski, papieskim Orderem świętego Grzegorza Wielkiego, Medalem "Milito Pro Christo" Ordynariatu Polowego WP, srebrnym Krzyżem SPK w Londynie, a także licznymi odznaczeniami zagranicznymi. Laureat nagrody im. J. Giedroycia za działalność w imię polskiej racji stanu, Nagrody Polcul Foundation, Nagrody Młodych im. W. Pietrzaka, Dyplomu Benemerenti. (PAP)
wkt/ abr/ malk/ bk/ kno/ gma/