Przypominając dawne projekty mamy nadzieje na dyskusję, o tym czym jest miasto, co je kształtuje, o przestrzeni miejskiej jako krajobrazie - powiedziała PAP Magdalena Nowak, współkuratorka wystawy "Trasa Muzeum – Zalew Zegrzyński. Estrada sztuki nowoczesnej".
Wystawę od 3 września można będzie oglądać w Muzeum Narodowym w Warszawie.
PAP: Dlaczego Muzeum Narodowe organizuje współcześnie wystawę poświęconą "refleksji nad kulturowym i artystycznym dziedzictwem PRL" i projektowi powstałemu "na fali gierkowskiego entuzjazmu w 1971 r."?
Magdalena Nowak: Ekspozycja "Trasa M-Z. Trasa Muzeum - Zalew Zegrzyński. Estrada sztuki nowoczesnej" ma charakter wystawy czasowej, która ma pokazać pewien fragment historii naszej placówki muzealnej. Rzadko do tej historii sięgamy, a okazuje się, że jest wiele interesujących projektów szerzej nieznanych czy zapomnianych, a właśnie godnych przypomnienia. Jednym z nich jest artystyczny projekt z 1971 r. zainicjowany przez Mariana Bogusza i Jerzego Olkiewicza polegający na plastycznym opracowaniu trasy prowadzącej spod głównej siedziby Muzeum Narodowego w Warszawie nad Zalew Zegrzyński.
Marian Bogusz niezwykle dynamiczny animator kultury, autor kilku istotnych projektów związanych z przestrzenią miejską zaprosił do współpracy grupę artystów spoza muzeum. Jego naczelną ideą było wyprowadzanie sztuki z przestrzeni galerii na zewnątrz, w przestrzeń miasta. Ówczesny dyrektor muzeum Stanisław Lorentz, pomysł zaakceptował, zwłaszcza że częścią projektu było opracowanie architektoniczno-plastyczne dziedzińca przed wejściem głównym do gmachu muzeum.
PAP: Jacy artyści zostali zaproszeni do realizacji "Trasy M-Z"?
Magdalena Nowak: Byli to wówczas bardzo młodzi ludzie, którzy dziś są już uznanymi artystami: malarzami, rzeźbiarzami, architektami, wśród nich m.in. Zbigniew Dłubak, Stefan Gierowski, Rajmund Ziemski, Magdalena Więcek, Teresa Brzóskiewicz, Władysław Frycz, Tadeusz Wencel.
Nastąpiło swoiste połączenie sił różnych twórców, ponieważ przedsięwzięcie miało charakter interdyscyplinarny. Chodziło przecież również o rozbudowanie obszaru Muzeum Narodowego na skarpie wiślanej. Można powiedzieć, że już wtedy, i to się nie zmieniło po dziś, Muzeum Narodowe dojmująco odczuwało brak miejsca, przestrzeni dla ekspozycji swoich zbiorów. I to jest też jedna z idei przypomnienia owego śmiałego projektu - wyprowadzenia sztuki w przestrzeń miejską.
PAP: Zbiory sztuki dawnej dobrze się przecież "czują" w gmachu muzealnym.
Magdalena Nowak: To prawda, chodziło o to, aby sztuka współczesna stała się elementem pejzażu miasta; nowoczesne rzeźby, instalacje, rozwiązania architektoniczne, przestrzenne miały być rozmieszczone wzdłuż trasy "M-Z", aby towarzyszyły ludziom w drodze nad Zalew.
A tam miała powstać filia Muzeum Narodowego gromadząca zbiory sztuki współczesnej, prezentująca jej nowe formy. Odkryliśmy środowisko, które realizowało bardzo odważne jak na owe czasy projekty, korespondujące z najnowszymi tendencjami sztuki europejskiej i światowej. Chcemy te idee, pomysły, projekty pokazywać, przywracać, wpisać w historię sztuki współczesnej.
PAP: Jak to będzie pokazane na wystawie?
Magdalena Nowak: Udało nam się dotrzeć do zachowanych, oryginalnych fragmentów tamtego projektu. Nie staramy się jednak go rekonstruować. Jesteśmy w innym miejscu historii, minęło przeszło czterdzieści lat. Dokonaliśmy wyboru rzeczy najciekawszych. Prezentujemy te projekty na planszach barwnych.
Wspaniałym odkryciem było znalezienie filmu w archiwum TVP, na którym utrwalone zostały wypowiedzi artystów z roku 1971 r,. m.in. dotyczące "Trasy M-Z", ale i innych rozwiązań plastycznych w przestrzeni miasta. Ten czarno-biały film konfrontujemy z kolorowymi planszami. A wszystko umieszczamy w kontekście innych wystaw prezentujących inne projekty, przede wszystkim inicjowane przez Mariana Bogusza, którego postać jest tu bardzo ważna. Bo przecież ta sama grupa artystów skupiona wokół Mariana Bogusza tworzyła jeszcze inne projekty, np. rozwiązania dotyczące Wisłostrady.
PAP: A zatem "Trasa M-Z" wpisywała się w inne proponowane sposoby formowania miejskiej przestrzeni?
Magdalena Nowak: To było też naszym zamierzeniem - pokazanie, że nasza muzealna "Trasa M-Z" nie była jakąś mrzonką, fanaberią, lecz jednym z realnych, interesujących dla miasta projektów, że tak jak niegdyś i teraz może wzbudzić dyskusję na temat artystycznego kształtowania przestrzeni publicznej.
PAP: Ekspozycja na planszach to dość tradycyjna forma wystawiennicza.
Magdalena Nowak: Ale tej prezentacji na papierze, "na płasko, towarzyszyć będzie wizualizacja pięciu projektów z tamtych lat w formie „rozszerzonej rzeczywistości”. Wizualizacje tych projektów można dosłownie obejrzeć ze wszystkich stron, zajrzeć, wejść do środka. Jest to niewątpliwie atrakcyjna wizualizacja, pomocna naszej wyobraźni.
PAP: Czy to przypomnienie epizodu z przeszłości muzeum ma charakter tylko historyczny, czy może też jest wyrazem pragnienia, aby dawne projekty realizować?
Magdalena Nowak: Z jednej strony zależy nam, aby w historię sztuki wpisać ważną sprawę z przeszłości, ale też chcemy pokazać, że wiele z dawnych problemów jest wciąż aktualnych.
Mamy problem z przestrzenią publiczną, mamy problem z prezentacją sztuki współczesnej, Muzeum Narodowe ma problem z brakiem miejsca. Przywołując tamte idee i projekty mamy nadzieje na dyskusję, z innej perspektywy, ze świadomością innych możliwości. Pomyślmy o tamtych rozwiązaniach, jeszcze raz, ale jednak inaczej. Pomyślmy o tym czym jest miasto, co je kształtuje, o przestrzeni miejskiej jako krajobrazie.
***
Magdalena Nowak z Muzeum Narodowego w Warszawie wraz z Łukaszem Strzelczykiem ze Stowarzyszenia Inicjatyw Twórczych "Trzecia Fala" jest kuratorką wystawy "Trasa Muzeum - Zalew Zegrzyński. Estrada sztuki nowoczesnej", która będzie czynna od 3 września do 18 października w Muzeum Narodowym w Warszawie.
Rozmawiała Anna Bernat (PAP)
abe/ par/