"Pomiędzy fikcją a rzeczywistością" - to tytuł wystawy polskiego fotomontażu modernistycznego z lat 1924-1964, od piątku prezentowanej w Muzeum Plakatu w warszawskim Wilanowie. Obejrzeć można np. socrealistyczne plakaty agitacyjne oraz ilustracje z dawnych czasopism.
Na ekspozycję składa się ok. 130 plakatów i ok. 60 obiektów drobnych, wśród nich okładki książek i czasopism, ilustracje prasowe, ulotki - wymieniała w piątkowej rozmowie z PAP kuratorka Aleksandra Oleksiak.
"Zrodzony z ducha awangardy", "międzywojenny synonim nowoczesności", na przestrzeni lat wykorzystywany jako "narzędzie informacji, propagandy i reklamy" oraz do promowania sztuki - opisują fotomontaż organizatorzy wystawy, przypominając, że miał on znaczący wpływ m.in. na kształtowanie się języka plakatu.
"Budujmy drogi! Nie będzie złych!", "Chodź! razem z nami budować nowy dom - Polskę Ludową" - plakaty z np. takim przekazem, pochodzące z lat 1935 i 1946, w których tworzenie oraz wydawanie angażowały się m.in. Komitet Propagandy Pożyczki Inwestycyjnej, Liga Drogowa i Główny Związek Walki Młodych, można obejrzeć w muzeum.
Opisując początki fotomontażu, wykonywanego od lat 20. XX wieku, organizatorzy wystawy przypominają, że "wchłonął on idee głoszone przez niemieckich dadaistów i radzieckich konstruktywistów" oraz że "niedługo po pojawieniu się tego twórczego novum w pracach radzieckich i niemieckich grafików, technikę tę zaczęli stosować polscy konstruktywiści".
Fotomontaż "rozwijał się wraz ze sztuką nowoczesną, pozostając pod wpływem kolażu uprawianego przez artystów różnych nurtów: symultanizmu wprowadzonego przez kubistów, dynamizmu futurystycznego, zaskakującego kojarzenia materiału realistycznego i fantastycznego jak u surrealistów" - przypomniano.
W Polsce jako pierwszy fotomontaż wykorzystywał Mieczysław Szczuka. Na wystawie zobaczyć można m.in. redagowane i ilustrowane przez niego pismo awangardy artystycznej "Blok" (1924-1926), a także okładki fotomontażowe do tomu poetyckiego Anatola Sterna i Brunona Jasieńskiego "Ziemia na lewo" (1924) oraz do "Dymów nad miastem" Władysława Broniewskiego (1927).
Fotomontaż, łącząc w sobie obraz i słowo, mógł być nośnikiem manifestów politycznych. Rola ta również zaakcentowana jest na wystawie. Jak przypominają jej twórcy, w sierpniu 1926 r. po przewrocie majowym Szczuka i Teresa Żarnower podpisali apel, który wzywał do uwolnienia więźniów politycznych, a w zaprojektowanych przez Szczukę drukach propagandowych ("Żądamy amnestii dla więźniów politycznych") znalazły się pierwsze fotomontaże polityczne Żarnowerówny ("Wróćcie nam naszych ojców i matki").
Fotomontaż "rozwijał się wraz ze sztuką nowoczesną, pozostając pod wpływem kolażu uprawianego przez artystów różnych nurtów: symultanizmu wprowadzonego przez kubistów, dynamizmu futurystycznego, zaskakującego kojarzenia materiału realistycznego i fantastycznego jak u surrealistów" - przypomniano
W nowo powstałym państwie polskim fotomontaż pełnił funkcję użytkową, stosowany przy tworzeniu ilustracji książkowych i prasowych, jednocześnie wykorzystywano go jako narzędzie informacji, propagandy, reklamy i komunikacji społecznej. Jako nowoczesny środek wyrazu fotomontaż bywał używany na rzecz polityki, zarówno lewicowej ("Czerwony Sztandar"), jak i prawicowej (np. okładki do "Wiarusa").
W Wilanowie zobaczyć można ponadto plakaty zaprojektowane dla paramilitarnej Ligi Ochrony Powietrznej i Przeciwgazowej (L.O.P.P) oraz pismo "jednodniówkę" związane z działalnością ligi (autor: Kazimierz Podsadecki).
Prezentowane są także kompozycje Mieczysława Bermana. Można zobaczyć np., służącą jako projekt do wykorzystania w prasie, planszę fotomontażową z lat 30. (na jednej powierzchni naklejone zostały wycinki, najczęściej z gazet, tworząc w efekcie zupełnie nowy układ, w którym zestawienie przedmiotów z różnych światów powoduje zmianę symboliki całego kontekstu).
Inny autor, którego prace są pokazywane, to Jan Maria Brzeski. Na początku lat 30. podjął on współpracę z tygodnikami koncernu "Ilustrowanego Kuriera Codziennego". Był dyrektorem artystycznym czasopisma "As"; okładka tego pisma, zaprojektowana przez Brzeskiego, jest elementem ekspozycji.
Specjalną grupę obiektów stanowią plakaty BHP wydawane przez Instytut Spraw Społecznych, który w latach 1931-1939 prowadził ożywioną działalność wydawniczą.
Obejrzeć można również socrealistyczne plakaty agitacyjne i filmowe, propagujące doktrynę realnego socjalizmu (1949-1955). Są to niezwykle mocne w przekazie prace m.in. Tadeusza Trepkowskiego, Mieczysława Bermana, Włodzimierza Zakrzewskiego.
"Język plakatu przejął właściwą fotomontażowi lapidarność, tendencję do skrótu i zaskoczenia. Polscy mistrzowie plakatu udoskonalili ten język, co pokazujemy na przykładach plakatu kulturalnego z przełomu lat 50/60., m.in. Wojciecha Fangora, Romana Cieślewicza" - podkreślają w zaproszeniu na wystawę organizatorzy.
Ekspozycję "Pomiędzy fikcją a rzeczywistością. Polski fotomontaż modernistyczny 1924-1964" można oglądać do 20 września. (PAP)
jp/ mhr/