Proces beatyfikacyjny Jana Pawła II trwał pięć i pół roku i był jednym z najkrótszych w historii. Po raz pierwszy od ponad tysiąca lat papież wyniesie na ołtarze swego bezpośredniego poprzednika. W Watykanie już myśli się o kanonizacji polskiego papieża.
Proces beatyfikacyjny Jana Pawła II trwał pięć i pół roku i był jednym z najkrótszych w historii. Po raz pierwszy od ponad tysiąca lat papież wyniesie na ołtarze swego bezpośredniego poprzednika. W Watykanie już myśli się o kanonizacji polskiego papieża.
W dniu śmierci Jana Pawła II, 2 kwietnia 2005 roku, znany włoski publicysta katolicki Vittorio Messori napisał na łamach dziennika "Corriere della Sera" w artykule zatytułowanym "Już nazywany świętym": "Nie jesteśmy prorokami, ale zwykłymi realistami przewidując, co będzie jednym z pierwszych zadań nowego papieża, któremu poświęci się on - mamy co do tego pewność - z oddaniem i radością. Będzie nim rozpoczęcie procedury beatyfikacji Karola Wojtyły, polskiego księdza, papieża o imieniu Jan Paweł II".
Postulaty natychmiastowego wyniesienia papieża na ołtarze zostały po raz pierwszy sformułowane podczas uroczystości pogrzebowych papieża 8 kwietnia 2005 roku na Placu świętego Piotra. Przedstawiciele włoskich ruchów katolickich, między innymi rzymskiej Wspólnoty Świętego Idziego przynieśli wtedy transparenty z hasłem "Santo subito" (natychmiast święty).
Zaś kardynałowie zebrani na kwietniowym konklawe zaczęli pisać list do przyszłego papieża z prośbą o otwarcie procesu beatyfikacyjnego Jana Pawła II.
W rekordowo krótkim czasie, bo 13 maja 2005 roku, wybrany niecały miesiąc wcześniej Benedykt XVI ogłosił w bazylice świętego Jana na Lateranie, że zgodził się na odstąpienie od wymaganego przez przepisy kościelne okresu pięciu lat oczekiwania na rozpoczęcie procesu beatyfikacyjnego po śmierci kandydata na ołtarze. Decyzja ta została podana do wiadomości w dniu szczególnym, w rocznicę zamachu na Jana Pawła II.
Pięć dni później papieski wikariusz dla diecezji rzymskiej kardynał Camillo Ruini wydał następujący edykt: "Zachęcamy wszystkich wiernych, aby nas informowali bezpośrednio, bądź przekazywali Trybunałowi Diecezjalnemu Wikariatu Rzymu wszelkie informacje, które mogą zawierać jakiekolwiek elementy przemawiające na korzyść bądź przeciwko opinii świętości sługi Bożego".
Formalnie proces beatyfikacyjny na pierwszym szczeblu diecezjalnym rozpoczął się w bazylice na Lateranie 28 czerwca 2005 roku. Zostali wtedy zaprzysiężeni członkowie trybunału kanonicznego. Postulatorem procesu został polski ksiądz, pracujący w trybunale wikariatu Rzymu Sławomir Oder.
4 listopada rozpoczął prace tzw. trybunał rogatoryjny w Krakowie pod przewodnictwem biskupa Tadeusza Pieronka, powołany do zebrania zeznań Polaków - świadków kolejnych etapów życia Karola Wojtyły.
Przez wiele następnych miesięcy w Rzymie i w Krakowie zebrano zeznania około 120 osób: współpracowników i przyjaciół Jana Pawła II, a także polityków, wśród nich byłych polskich prezydentów - Wojciecha Jaruzelskiego, Lecha Wałęsy i Aleksandra Kwaśniewskiego.
W styczniu 2006 roku postulator procesu ujawnił, że wybrano cud potrzebny do beatyfikacji papieża. Wkrótce okazało się, że chodzi o przypadek cudownego uzdrowienia z choroby Parkinsona francuskiej zakonnicy Marie Simon-Pierre ze zgromadzenia Małych Sióstr Macierzyństwa Katolickiego.
W maju 2006 roku podczas wizyty w Polsce Benedykt XVI wyraził nadzieję na "rychłą beatyfikację i kanonizację Jana Pawła II".
2 kwietnia 2007 roku, w drugą rocznicę śmierci papieża, w bazylice św. Jana na Lateranie, w obecności m.in. prezydenta Lecha Kaczyńskiego, odbyła się uroczystość zamknięcia pierwszego, diecezjalnego etapu procesu.
Podkreślano wówczas, że jeszcze żaden proces w diecezji w czasach nowożytnych nie rozpoczął się tak szybko po śmierci kandydata na ołtarze i nie zakończył się w ciągu niespełna dwóch lat od jego otwarcia.
Całą dokumentację przekazano następnie Kongregacji Spraw Kanonizacyjnych, gdzie przystąpiono do bardzo długich i żmudnych prac nad kluczowym dokumentem procesu, czyli positio. Jest to obszerne opracowanie zeznań świadków, a także biografii. Celem tej pracy jest przedstawienie sylwetki kandydata z punktu widzenia heroiczności jego cnót.
Tymczasem we Francji rozpoczęło się osobne postępowanie kanoniczne w sprawie wybranego do beatyfikacji cudu uzdrowienia.
W maju 2009 roku komisja teologów Kongregacji Spraw Kanonizacyjnych wydała pozytywną opinię o heroiczności cnót Jana Pawła II. W listopadzie takim samym werdyktem zakończyło się głosowanie w komisji kardynałów i biskupów. Tym samym zamknięto te ważne procedury postępowania, których kulminacją była promulgacja, czyli ogłoszenie za zgodą Benedykta XVI 19 grudnia 2009 roku dekretu o heroiczności cnót Jana Pawła II. Zakończyła się zatem zasadnicza część procesu beatyfikacyjnego.
Cały 2010 rok upłynął w kongregacji na badaniu sprawy domniemanego cudu. Przez kilka miesięcy nie mogła zebrać się komisja lekarzy, ponieważ brakowało kilku ekspertyz dotyczących medycznego aspektu nagłego ustąpienia w czerwcu 2005 roku choroby Parkinsona u francuskiej zakonnicy, która modliła się wraz z całą swą wspólnotą zakonną do zmarłego dwa miesiące wcześniej Jana Pawła II.
Przełom i znaczne przyspieszenie nastąpiły między listopadem a grudniem zeszłego roku, gdy cud uznała w głosowaniu najpierw komisja lekarzy, a potem teologów.
11 stycznia 2011 roku cud zaaprobowało ostatnie gremium w kongregacji - komisja kardynałów i biskupów.
14 stycznia 2011 roku Benedykt XVI wyraził zgodę na ogłoszenie dekretu o uznaniu cudu za wstawiennictwem Jana Pawła II, co formalnie zakończyło cały proces beatyfikacyjny. Watykan wyznaczył jednocześnie datę beatyfikacji: 1 maja. Podkreślono, że wybrano ją dlatego, że tego dnia przypada w tym roku Niedziela Miłosierdzia Bożego, święto ustanowione przez papieża Polaka. Zmarł on w wigilię tej uroczystości.
W Watykanie już myśli się o procesie kanonizacyjnym. Prefekt Kongregacji Spraw Kanonizacyjnych kardynał Angelo Amato zapowiedział w marcu, że także proces kanonizacyjny Jana Pawła II będzie "bardzo szybki", choć - jak zapewnił - z "rygorystycznym" przestrzeganiem reguł. Przypomniał, że do ogłoszenia papieża świętym również potrzeba następnego przypadku cudu, przypisywanego jego wstawiennictwu.
"Mamy z całego świata sygnały o wielkich łaskach. Teraz zadaniem biura postulatora jest wybrać, przeanalizować i zobaczyć, z pomocą specjalistów, lekarzy i naukowców, który z cudów może zostać wzięty pod uwagę jako możliwe uzdrowienie po to, by można było kontynuować postępowanie" - wyjaśnił kardynał Amato.
Wcześniej ogłoszono apel postulatora procesu beatyfikacyjnego księdza Sławomira Odera, który poprosił wiernych, by przekazywali mu informacje o nowych możliwych cudach, potrzebnych do kanonizacji polskiego papieża.
W przesłaniu, zamieszczonym na oficjalnej stronie, poświęconej beatyfikacji papieża, ksiądz Oder oświadczył: "Nie zapominajmy, że beatyfikacja jest tylko etapem procesu, w oczekiwaniu na wielki dzień, w którym Kościół będzie mógł, po uznaniu następnego cudu przypisanego Janowi Pawłowi II, wynieść go do chwały świętego".
"Dlatego zachęcam do intensywnej modlitwy i do tego, by zawiadomić postulatora, który czuwa wciąż nad tym, o wszystkich sygnałach, jakie mogą zostać przypisane wstawiennictwu Jana Pawła II jako przypadki otrzymanej łaski" - oświadczył polski ksiądz w przesłaniu do wiernych.
Z Rzymu Sylwia Wysocka (PAP)
sw/ ro/ mhr/