2011-03-05 (PAP) - Andrzej Wajda ocenił, że pokaz "Katynia" w Rosji należy do jego największych osiągnięć. W wywiadzie z okazji swych 85. urodzin wyznał "Rossijskiej Gaziecie", że uważa Order Przyjaźni nadany mu przez prezydenta Rosji za jedno ze swych najważniejszych odznaczeń.
"Co więcej, film dwukrotnie został zaprezentowany przez rosyjską telewizję. Obejrzało go 12 mln widzów" - podkreślił Wajda.
"Uważam, że jest to jedno z największych osiągnięć mojego kina. Podobnie jak to, że Rosja szuka wyjścia z tamtej epoki, sowieckiej epoki, i że mój film w jakimś sensie uczestniczy w tym procesie" - zaznaczył. "Potwierdzeniem tego jest order, który wręczył mi prezydent Rosji i który uważam za jedno z najważniejszych odznaczeń" - powiedział.
Poprzedniego dnia okolicznościowy wywiad z Wajdą opublikował dziennik "Izwiestija". Zapytany, czy to prawda, że pozytywne recenzje moskiewskich krytyków filmowych pomagały jemu i jego kolegom w walce z krajową cenzurą, reżyser potwierdził, że "polskie władze wsłuchiwały się w opinie z Moskwy".
"Potrzebowały potwierdzenia, że nasze poszukiwania artystyczne, dążenie do mówienia prawdy historycznej nie szkodzą ustrojowi socjalistycznemu" - wyjaśnił.
Reżyser zaznaczył, że "w Moskwie o polskim filmie pisali wybitni profesjonaliści: Irina Rubanowa i Miron Czernienko". "Oni doskonale znali nie tylko nasze kino, ale w ogóle polską kulturę" - zaznaczył.
Z Moskwy Jerzy Malczyk (PAP)
mal/ kar/ hes/