2011-03-10 (PAP) - Cztery nieznane obrazy Tadeusza Makowskiego, znajdujące się dotychczas w zbiorach francuskiej rodziny Manier, zaprezentowano w czwartek w Galerii Domu Aukcyjnego Agra-Art w Warszawie. Trzy z nich trafią pod młotek 20 marca. Obrazy Makowskiego chce w Polsce sprzedać ich właściciel Paul Stephane Manier, którego dziadka, reportażystę i pisarza Stephane’a Maniera, łączyła z wybitnym malarzem wieloletnia przyjaźń.
Wśród prezentowanych obrazów znajduje się także powstała na początku lat 30. akwarela "Dzieci", którą Makowski dedykował Stephane’owi Manierowi. Praca po wystawie w domu aukcyjnym powróci do właściciela.
Cztery obrazy zostały namalowane w czasie uznawanym za najbardziej wartościowy w twórczości Makowskiego, gdy artysta wypracowywał swój własny, niepowtarzalny styl. Na jego obrazach pojawiają się wówczas postaci dziecięce, które malarz poddaje coraz dalej idącej geometryzacji. Spojrzenia, ruchy i gesty nawet skrajnie uproszczonych ludzkich postaci na obrazach Makowskiego cechuje jednak ekspresja i wdzięk.
Według Anny Prugar, byłej starszej kustosz zbiorów sztuki współczesnej w warszawskim Muzeum Narodowym, wśród zaprezentowanych obrazów największą wartość ma "Wnętrze", które przedstawia troje dzieci w chłopskiej chacie skąpo oświetlonej światłem sączącym się z niewielkiego okna. Obraz dobrze oddaje twórcze poszukiwania Makowskiego, który w tym czasie przechodził od miękkich form i łagodnych linii do geometryzującego, schematyzującego stylu - podkreśliła Prugar.
Jak powiedział PAP Paul Stephane Manier, datę powstania "Piastunki z małym Jacques'em" można określić z dokładnością do dnia, ponieważ trzymanym przez piastunkę dzieckiem jest liczący półtora roku syn Stephane'a Maniera, a ojciec obecnego właściciela obrazów.
"Nawet jeżeli obrazy pochodzą z prywatnej kolekcji, ich miejsce jest tu, w kraju, w którym ten artysta się urodził i w którym najlepiej zostanie zrozumiany" - tłumaczył decyzję o sprzedaży dzieł sztuki ich właściciel.
Paul Stephane Manier po swoim dziadku odziedziczył także bardzo bogaty zbiór listów i wspomnień, w których udokumentowane są dzieje przyjaźni Makowskiego i Maniera. Archiwum pisarza pozostaje w większej części niezbadane, ponieważ jego wnuk dysponuje nim od półtora roku, od śmierci dziadka.
Jak podkreślił Manier, Makowski poznał francuskiego dziennikarza w 1919 roku w Paryżu, gdy ten przygotowywał reportaż o polskich imigrantach zamieszkujących Montparnasse. Makowskiego i Maniera połączyła wieloletnia przyjaźń, której kres położyła przedwczesna śmierć malarza w 1932 roku. Artystę i dziennikarza łączył wspólny krąg znajomych i przyjaciół. Stephane Manier jako znany francuski dziennikarz promował twórczość Makowskiego, którą bardzo cenił.
Cena wywoławcza "Wnętrza" wynosi 550 tys. zł, "Piastunki z małym Jacques'em" - 200 tys. zł, a "Chłopca w kapeluszu" - 40 tys. zł. Podczas aukcji, która odbędzie się 20 marca w Hotelu Bristol w Warszawie, na sprzedaż zostaną wystawione także dwa obrazy Jerzego Nowosielskiego. Będzie to pierwsza po śmierci artysty aukcja jego dzieł.
Tadeusz Makowski (1882-1932) studiował na Akademii Sztuki Pięknych w Krakowie w pracowni Jana Stanisławskiego i Józefa Mehoffera. W 1908 roku wyjechał do Paryża, we Francji został do końca życia.
We wczesnych pracach Makowski był wierny swoim nauczycielom. Potem, w Paryżu uległ wpływom Paula Cezanne'a i kubizmu. Po wybuchu I wojny światowej osiedlił się w Bretanii, gdzie powrócił do natury, powstała wtedy seria pejzaży i scenek wiejskich. W latach 20. na jego obrazach coraz częściej pojawiała się tematyka dziecięca, powstała wtedy m.in. "Kapela dziecięca" (1922) - pierwszy obraz Makowskiego, który przyjechał do Polski w 1931 roku.
Makowski zmarł w wieku 50 lat. Jego grób znajduje się na polskim cmentarzu w Montmorency pod Paryżem.
Twórczość malarza w Polsce w dwudziestoleciu międzywojennym pozostawała praktycznie nieznana. Pierwsza w pełni poświęcona malarstwu Makowskiego wystawa została zorganizowana w 1960 roku w warszawskim Muzeum Narodowym.
Jak zaznaczył wiceprezes Agry-Art Konrad Szukalski, obrazy Makowskiego na polskich aukcjach dzieł sztuki pojawiają się bardzo rzadko, dlatego tym cenniejsza jest decyzja Maniera, aby obrazy sprzedać właśnie w Polsce.(PAP)
mce/ ls/