27.10.2010. Kielce (PAP) - Ukazał się "Inwentarz rękopisów Archiwum Kapituły Kolegiackiej i Katedralnej w Sandomierzu z XIII-XX wieku" - wynik siedmioletniej pracy archiwizacyjnej prof. Feliksa Kiryka z Krakowa. Książka opisuje cenny, wydzielony zespół akt sandomierskiej Biblioteki Diecezjalnej.
"Jest to pod tym względem - zwłaszcza po zniszczeniach materiałów źródłowych podczas obu ostatnich wojen światowych w archiwach centralnych i terenowych - zbiór unikalny, a jego wartość informacyjna dla badań w zakresie kultury kraju, Kościoła, miasta Sandomierza i pobliskich ośrodków miejskich - nie do przecenienia" - czytamy we wstępie do opracowania.
Uporządkowany i usystematyzowany przez krakowskiego historyka zasób archiwalny zawiera m.in.: średniowieczne pergaminowe i papierowe kodeksy rękopiśmienne, późniejsze kodeksy o treści religijnej, akta ogólne, protokoły z posiedzeń kapituły, akta prokuratorii kapitulnej, akta różne, zarządzenia biskupów, akta gospodarcze (dochody i wydatki), pamiętniki, korespondencję kapituły.
Także pamiętniki, notaty historyczne, rozważania religijne, akta miast i parafii miejskich, archiwalia innych parafii i osad nieparafialnych, materiały do historii Żydów sandomierskich, akta klasztorów, księży emerytów, seminarium kleryków świeckich, akta archidiakonatów sandomierskiego i zawichojskiego, akta oficjalatów (sądów duchownych) - sandomierskiego, kurzelowskiego, radomskiego i tarnowskiego, XVII-wieczne akta biskupów krakowskich, materiały biograficzne, miscelanea (teksty różne) odnoszące się do szlachty sandomierskiej i okolicznej oraz papiery po ks. Janie Wiśniewskim (1876-1943) - historyku Kościoła i pisarzu.
Według prof. Kiryka, zasób ten, dotąd nieuporządkowany, nieopracowany i nieudostępniany, był faktycznie wyłączony z obiegu naukowego; tylko nieliczni badacze korzystali incydentalnie z kolekcji ksiąg rękopiśmiennych, pozostawiając na boku ogromny rezerwuar informacji źródłowych, zawartych w niedostępnych dotychczas wiązkach aktów luźnych, powiązanych niegdyś bezładnie nie według treści, lecz według formatu zapisanego papieru.
Te akty luźne, stanowiące około 70 proc. zasobu archiwalnego, zakurzone i niejednokrotnie zatęchłe, postrzępione, pogięte i pomarszczone, wymagały najpierw wykonania uciążliwej pracy fizycznej, a więc odkurzenia, wyprostowania i wygładzenia, aby je można było odczytać i zakwalifikować do odpowiedniego działu.
"Była to praca żmudna, czasochłonna i bardzo niewdzięczna" - wyznaje naukowiec. Zajęła dojeżdżającemu z Krakowa do Sandomierza (co miesiąc na 7-10 dni) historykowi związanemu z Uniwersytetem Pedagogicznym siedem lat.
W rezultacie, dzięki temu wysiłkowi, a także dzięki subwencji Ministerstwa Nauki i Szkolnictwa Wyższego oraz dotacji Biblioteki Diecezjalnej w Sandomierzu, ukazało się 400-stronicowe, okazałe opracowanie "Inwentarz rękopisów Archiwum Kapituły Kolegiackiej i Katedralnej w Sandomierzu".
Prof. Feliks Kiryk jest autorem podstawowych dla historyków prac na temat urbanizacji Małopolski. Obok studiów nad dziejami miast uprawia także biografistykę średniowieczną oraz historię szkolnictwa i oświaty. W 2002 r. opublikował katalog zatytułowany "Pergaminy Archiwum Kapituły Kolegiackiej i Katedralnej Sandomierskiej".(PAP)
mch/ hes/ gma/