Festyn Archeologiczny w Biskupinie

"Od kilku lat myśleliśmy o tym, aby skierować uwagę odwiedzających festyn widzów na Wschód. W tym roku przyjechali do nas Rusini, czyli Ukraińcy, Białorusini i Rosjanie" - powiedział dyrektor Muzeum Archeologicznego w Biskupinie Wiesław Zajączkowski.

Po raz pierwszy w historii biskupińskich imprez szczególnie dużo miejsca w programie poświęcono muzyce i tańcom.

"Wszyscy znamy piękną muzykę, z nutą nostalgii, a czasami bardzo skoczną i taneczną. W tym roku będą aż trzy zespoły muzyczno-taneczne - Terra Vagantica, Guda i Żemerwa - które nie tylko będą śpiewać i tańczyć, ale zaproszą nas też do wspólnej zabawy" - dodał Zajączkowski.

Interesujące dla publiczności jak zwykle będą dwie walne bitwy, tym razem pomiędzy Rusinami a wojami piastowskimi. "Ze szkoły pamiętamy o słynnej wyprawie Bolesława Chrobrego na Ruś i o słynnym mieczu Szczerbcu, który wykorzystywany był w uroczystościach koronacyjnych kolejnych władców Polski" - podkreślił dyrektor skansenu.

Dzięki licznym rekonstrukcjom oraz towarzyszącej imprezie wystawie "Gdzieś przy granicy. Pogranicze polsko-ruskie w okresie od X do XIV wieku" gościom festynu przybliżona zostanie historia, kultura materialna i duchowa, a także wierzenia i obrzędy religijne Rusinów. W zaimprowizowanych przez zagranicznych gości średniowiecznych wioskach będzie można przyjrzeć się, jak toczyło się życie codzienne zamieszkujących je ludzi.

Do Biskupina zjechali również litewscy, rosyjscy, ukraińscy i białoruscy rzemieślnicy, którzy zademonstrują bogatą kulturę materialną terenów zamieszkanych przez ówczesnych Słowian Wschodnich. Podobnie jak w ubiegłym roku, początek kolejnych punktów programu - wydarzeń, pokazów, konkursów i warsztatów - obwieszczać będą na całą okolicę donośne strzały z 500-funtowej armaty.
(Na zdjęciu: festyn w Biskupinie. Foto PAP/Wojtek Szabelski)
(PAP)

olz/ jbr/