W sobotę (25 kwietnia) po raz trzeci w Kostrzynie nad Odrą i niemieckim Gorgast pojawią się grupy rekonstrukcyjne z czasów pruskich, by wziąć udział w Wiosennych Manewrach Militarnych. To impreza militarno-historyczna mająca przypominać czasy świetności kostrzyńskich fortyfikacji.
Jak poinformował PAP Krzysztof Socha z Muzeum Twierdzy Kostrzyn, Wiosenne Manewry Militarne organizowane są przez kostrzyńskie Muzeum Twierdzy i niemiecki Fort Gorgast - jeden z czterech, a zarazem najlepiej zachowany z fortów zewnętrznych twierdzy w Kostrzynie. Pozostałe znajdują się po polskiej stronie granicy - w Czarnowie, Sarbinowie i Żabicach.
W manewrach militarnych weźmie udział ponad 70 osób. Reprezentować będą różne grupy rekonstrukcyjne z niemieckich landów: Brandenburgii, Meklemburgii-Pomorza Przedniego, Nadrenii-Palatynatu, Turyngii i Saksonii-Anhalt.
Manewry rozpoczną się przed godz. 10 przemarszem wojsk przez Bramę Berlińską na teren Starego Miasta, które niegdyś okalały mury twierdzy. Tam odbędzie się uroczysty apel, połączony z odsłonięciem tablicy pamiątkowej por. Hansa Herrmanna von Katte (1704-1730) przy Furcie Rybackiej.
Ten oficer armii pruskiej był przyjacielem Fryderyka II Wielkiego. Von Katte brał udział w przygotowaniu nieudanej ucieczki przyszłego władcy do Anglii, za co przez jego ojca Fryderyka I został uwięziony, a potem ścięty mieczem na terenie twierdzy w Kostrzynie. Świadkiem egzekucji był Fryderyk II.
Krótko przed południem rozpoczną się pokazy militarne. Pasjonaci pruskiej armii, ubrani i wyposażeni zgodnie z duchem epoki zaprezentują, jak w tamtych czasach wyglądało starcie piechoty, będzie też pokaz artyleryjski.
„Czeka nas głośne i kolorowe widowisko. XVIII wieczne armie miały umundurowanie w wielu kolorach, które trudno uznać za maskujące. Dominowały jaskrawe czerwienie, kolory białe, granatowe czy żółte. Charakterystyczne były okazałe nakrycia głowy i dodatki do mundurów. Uniformy były przy tym nienagannie skrojone i wykonane z niezwykłą starannością. Żołnierze prezentowali się wówczas naprawdę dostojnie, choć zapewne ich odzienie nie pomagało w walce” - powiedział PAP Socha.
Jak wyjaśnił Socha, taka forma umundurowania była odzwierciedleniem trendów panujących wówczas w modzie cywilnej. Z kolei nakrycia głowy umożliwiały odróżnienie np. piechurów od artylerzystów. Podobnie było z kolorami. „Każdy regiment posiadał swoje kolory umundurowania i tylko one go charakteryzowały. To był taki kod barwny” - dodał.
Podstawą uzbrojenia XVIII-wiecznych armii była już oczywiście broń palna i artyleria. Nie były to jeszcze jednak nowoczesne konstrukcje, a wręcz przeciwnie. Karabiny czy muszkiety cały czas były ładowane od przodu, podobnie jak pistolety. Bazowały więc na rozwiązaniach wykorzystywanych we wcześniejszych wiekach. Oczywiście były lepiej wykonane i skuteczniejsze. Na przełom technologiczny broń palna musiała jeszcze poczekać do XIX wieku.
"Oczywiście podczas pokazów będzie można zobaczyć repliki XVIII-wiecznej broni czy poznać zasady ich działania" - dodał Socha.
W ramach kostrzyńskich manewrów, przed godz. 13 oddziały utworzą kolumnę i wymaszerują z Twierdzy Kostrzyn w kierunku Fortu Gorgast. Druga część manewrów odbędzie się na terenie tego fortu. Tam także będzie można obejrzeć pokazy wojskowe czy przekonać się jak w XVIII wieku wyglądał wojskowy biwak.
Historia Twierdzy w Kostrzynie nad Odrą sięga XVI w. W 1630 r. założono w niej pierwszy regularny regiment Hohenzollernów i dlatego Kostrzyn nazywany był także kolebką pruskiego militaryzmu. Podczas wojny siedmioletniej (1756-1763) twierdza wytrzymała oblężenie wojska rosyjskiego i silny ostrzał, który zniszczył prawie całe miasto.
Na przestrzeni wieków twierdza była świadkiem wielu historycznych wydarzeń. To w niej był więziony Fryderyk II Wielki - król Prus w latach 1740-1786. Pod jego rządami Prusy stały się jednym z najpotężniejszych państw Europy.
W marcu 1945 r. ciężka artyleria Armii Czerwonej ostrzeliwała Kostrzyn tak długo, aż został on zrównany z ziemią. Zabudowa miejsca został niemal całkowicie zniszczona, jednak najpotężniejsze elementy twierdzy wytrzymały tę nawałnicę i są sukcesywnie odnawiane przez władze Kostrzyna nad Odrą. (PAP)
mmd/