Prezydent Andrzej Duda weźmie udział w obchodach 25-lecia niepodległości Ukrainy – poinformował prezydencki minister Krzysztof Szczerski. Polski prezydent spotkał się w sobotę po południu z prezydentem Ukrainy Petrem Poroszenką.
Podczas spotkania prezydenci omawiali m.in. kwestie związane ze współpracą wojskową, gospodarczą i polityczną – powiedział Szczerski.
Poinformował, że Polska i Ukraina będą wspólnie obchodzić 25-lecie niepodległości Ukrainy (24 sierpnia). „Pan prezydent zdecydował odwiedzić Kijów w dniu, w którym Ukraina będzie świętować niepodległość” – zaznaczył. Dodał, że padła także propozycja, by Andrzej Duda spotkał się z korpusem dyplomatycznym Ukrainy przy tej okazji. „Będziemy zabiegać o to, i pewnie uda się to zrealizować, by prezydent Poroszenko odwiedził Polskę w 25-lecie uznania niepodległości Ukrainy przez Polskę” – powiedział. Podczas obchodów prezydenci mają przyjąć wspólną deklarację o partnerstwie polsko-ukraińskim.
Polska była pierwszym krajem, który uznał niepodległość Ukrainy; było to 2 grudnia 1991 r.
Szczerski powiedział, że w „sensie symbolicznym” ważne było to, iż w spotkaniu prezydentów uczestniczyła Nadia Sawczenko (ukraińska lotniczka i posłanka). „Jej obecność pan prezydent uznał za wskazówkę tego, że w dzisiejszych czasach presja międzynarodowa odnosi sukces - jeśli jest kontynuowana, niezachwiana” – powiedział.
Według ministra, jako wzór współpracy wojskowej wskazano funkcjonowanie brygady polsko-litewsko-ukraińskiej. „Jest to inicjatywa, która pokazuje, w jaki sposób można praktycznie realizować współpracę w dziedzinie wojskowej, która łączy kraje paktu z Ukrainą i to rzeczywiście podnosi poziom obronności Ukrainy poprzez szkolenia, wspólne ćwiczenia wojsk” – zaznaczył.
Dodał, że prezydent Duda podziękował też Poroszence za oddanie w piątek „hołdu ofiarom masakry na Wołyniu”. „Pan prezydent szczególnie o tym wspomniał, mówiąc, że jest to dobry krok na drodze do tego, żeby uzyskać w relacjach dwustronnych polsko-ukraińskich, w dziedzinie historii, znaczący postęp" – powiedział.
Pytany, czy rozmawiał z Poroszenką o ewentualnym udziale Polski w rozmowach pokojowych dotyczących konfliktu na Ukrainie powiedział: "dzisiaj naszym zadaniem jako całego świata, który życzy dobrze niepodległości Ukrainy, jest dopilnowanie wypełnienia porozumień mińskich jako pierwszego kroku do tego, aby otrzymać trwały pokój na Ukrainie".
"Dzisiaj zatem jest ważne, aby wesprzeć kraje, które wzięły na siebie odpowiedzialność podpisując porozumienia mińskie (Francja, Niemcy, Ukraina i Rosja - PAP); to jest odpowiedzialność państw-sygnatariuszy tych porozumień, a my powinniśmy je w tym względzie wspierać" - powiedział.
Zapewnił, że Ukraina jest "bardzo wysoko na liście polskich priorytetów w polityce międzynarodowej". Jak zaznaczył, prezydent Andrzej Duda z każdym ze swoich rozmówców mówi o pokoju na Ukrainie. "A więc w tym sensie Polska jest jednym z aktywnych uczestników dyskusji szerszej niż tylko format normandzki czy porozumienia mińskie, dotyczącej przyszłości Ukrainy" - powiedział Szczerski.
Szczerski był pytany także, czy na szczycie pojawiła się dyskusja o tym, co dla wschodniej flanki Sojuszu oznaczałaby wygrana Donalda Trumpa w jesiennych wyborach prezydenckich w USA.
"Zobowiązania sojusznicze są zobowiązaniami państw, a nie zobowiązaniami poszczególnych osób; to, co zapada tutaj na szczycie podejmowane jest przez konkretnych przywódców, ale w imieniu swoich państw, w tym sensie są to zobowiązania trwałe" - powiedział Szczerski.
Jak zaznaczył, nowa administracja w Stanach Zjednoczonych ma prawo od nowa kształtować swoje cele polityczne, "natomiast decyzje o charakterze międzypaństwowym mają charakter trwały".
Przypomniał, że spotkanie NATO-Ukraina na poziomie szefów państw podczas szczytu Sojuszu Północnoatlantyckiego było inicjatywą prezydenta Dudy. „Cieszymy się, że ta inicjatywa znalazła wsparcie wszystkich sojuszników” – dodał. (PAP)
pru/ kno/ mzk/ malk/ bos/