Polska szkoła nie potrzebuje rewolucji, lecz mądrych i przemyślanych zmian – przekonują członkowie powołanej w środę - w reakcji na planowaną reformę systemu edukacji - koalicji „NIE dla chaosu w szkole”. Przystąpili do niej m.in. Związek Nauczycielstwa Polskiego i Społeczne Towarzystwo Oświatowe.
Koalicję, jak informuje ZNP, tworzą organizacje, instytucje, ruchy społeczne, rodzice i nauczyciele, „którym leży na sercu dobro dzieci i młodzieży”.
Do koalicji przystąpili m.in. Obywatele dla Edukacji, Przestrzeń dla Edukacji, Stowarzyszenie Rodzice dla Edukacji, Społeczne Towarzystwo Oświatowe, Krajowe Forum Oświaty Niepublicznej, Komitet Obrony Demokracji, Społeczny Monitor Edukacji, Evidence Institute i Związek Nauczycielstwa Polskiego.
Formuła koalicji – jak wskazują jej inicjatorzy - jest otwarta. Organizacje zamierzają opracować, pod hasłem „NIE dla chaosu w szkole”, ulotki dla rodziców.
W związku z planowaną reformą edukacji Związek Nauczycielstwa Polskiego przygotował harmonogram działań przeciwko projektowanej zmianie ustroju szkolnego. Uchwałę w tej sprawie prezydium ZG ZNP podjęło w poniedziałek.
Harmonogram przewiduje m.in. wspólne działania podejmowane z organizacjami pozarządowymi, rodzicami i samorządami w ramach społecznego ruchu przeciwko projektowanym zmianom w ustroju szkolnym. W środę w warszawskiej siedzibie ZNP odbyło się spotkanie przedstawicieli organizacji pozarządowych i rodziców.
Planowane jest m.in. prowadzenie kampanii informacyjnej o projektowanych zmianach programowych i strukturalnych w szkolnictwie oraz możliwych konsekwencjach tych zmian dla uczniów, rodziców i nauczycieli. W jej ramach ZNP chce przekazać list otwarty do rodziców i nauczycieli, zbierać podpisy pod petycją „w obronie polskiej szkoły”, organizować pikiety pod urzędami wojewódzkimi oraz spotkania otwarte dla nauczycieli i rodziców.
Zdaniem ZNP reforma wywoła chaos i spowoduje masowe zwolnienia pracowników oświaty. Związkowcy uważają też, że reforma stwarza więcej zagrożeń niż szans, a jej skutkiem będzie obniżenie poziomu jakości edukacji. Według szacunków ZNP zagrożone będą etaty co najmniej 37 tys. nauczycieli gimnazjów, a wypowiedzenia otrzymają dyrektorzy 7,5 tys. gimnazjów.
Szefowa MEN Anna Zalewska zapewnia, że nie ma zagrożenia zwolnieniami nauczycieli w związku z reformą. Jak wyjaśnia, nauczyciele zatrudnieni w szkołach aktualnie funkcjonujących, od 1 września 2017 r. z urzędu staną się nauczycielami szkół tworzonych w ramach nowego systemu. "Zwolnienia będą wynikały tylko i wyłącznie z niżu demograficznego" – powiedziała w środę minister edukacji.
Projekty dot. zmian mają zostać przekazane do konsultacji społecznych w połowie września. Pierwszym etapem zmian będzie wdrażanie od 1 września 2017 r. nowej struktury szkół - przekształcenie sześcioletnich szkół podstawowych w ośmioletnie, wygaszanie gimnazjów i uruchomienie pierwszych klas szkół branżowych I stopnia. Resort zapewnia, że rozwiązania przewidują dogodne dla organów prowadzących możliwości dostosowania do nowej struktury szkół, ze stabilnymi rozwiązaniami przejściowymi. (PAP)
ktl/ malk/