Organizację wspólnych projektów edukacyjnych i badawczych zadeklarowali dyrektorzy dwóch powstających placówek: Muzeum Żołnierzy Wyklętych w Ostrołęce oraz Muzeum Żołnierzy Wyklętych i Więźniów Politycznych PRL na terenie aresztu śledczego przy ul. Rakowieckiej w Warszawie.
Szefowie obu placówek spotkali się w sobotę podczas odbywającego się w Gdyni VIII Festiwalu Niepokorni, Niezłomni, Wyklęci.
„Jeden z takich projektów badawczych już niedługo zaczniemy, czyli wspólne zwiedzanie terenów okolic Ostrołęki w poszukiwaniu różnego rodzaju miejsc, bunkrów, ziemianek, gdzie stacjonowały oddziały partyzanckie” – powiedział dyrektor Muzeum Żołnierzy Wyklętych Jacek Karczewski. Jego zdaniem możliwa też będzie także wzajemna wymiana pamiątek i eksponatów.
„Mam nadzieję, że będzie też możliwa forma wspólnego biletu. Poprzez nasze wystawy stworzymy wspólnie jedną wielką, uzupełniającą się opowieść. W jednym miejscu zwiedzanie rozpoczniemy, a w drugim dokończymy. Dziś odległości nie mają większego znaczenia, 120 kilometrów to nie jest daleko” – dodał Karczewski.
Muzeum Żołnierzy Wyklętych i Więźniów Politycznych PRL w Warszawie działa od kwietnia tego roku. „Mamy sześć hektarów, cztery duże pawilony więzienne. Do tego jeszcze magazyny i drukarnia” – mówił dyrektor placówki Jacek Pawłowicz.
Przypomniał, że w dawnym więzieniu na Mokotowie od połowy lat 40. oraz w latach 50. XX w. byli przetrzymywani, torturowani i mordowani członkowie antykomunistycznego podziemia niepodległościowego, a następnie osadzani więźniowie polityczni PRL.
„Areszt śledczy przy ulicy Rakowieckiej to Golgota polska” – powiedział Pawłowicz.
Ekspozycje prezentować będą dzieje oddziałów partyzanckich antykomunistycznego podziemia działających w granicach II RP, a także historię organizacji niepodległościowych z czasów PRL, w tym NSZZ "Solidarność", "Solidarności Walczącej" czy Federacji Młodzieży Walczącej oraz najważniejsze wydarzenia tego okresu do 1989 r., w tym procesy polityczne i protesty robotnicze, jak choćby z czerwca 1976 r.
„Mamy w tej chwili odtworzone 15 cel, do których są już przypisane konkretne nazwiska np. rtm. Witolda Pileckiego i gen. Augusta Emila Fieldorfa. Mamy ustalone miejsca, gdzie był trzymany arcybiskup Antoni Baraniak” – dodał.
Pawłowicz wyjaśnił, że ostatni osadzony ma opuścić areszt na Rakowieckiej do połowy 2017 r. „Rozpisaliśmy już konkurs na koncepcję architektoniczną muzeum, żeby rozpocząć prace od razu, kiedy nie będzie już więźniów” – dodał.
Oficjalne otwarcie Muzeum Żołnierzy Wyklętych i Więźniów Politycznych PRL zaplanowane jest na marzec 2019 r.
Muzeum Żołnierzy Wyklętych w Ostrołęce ma natomiast zostać otwarte w marcu 2018 r.
Planowana w ostrołęckim Muzeum Żołnierzy Wyklętych stała ekspozycja prezentować ma, także z wykorzystaniem m.in. technologii multimedialnych, genezę i dzieje polskiego podziemia antykomunistycznego, w tym przebieg walk o niepodległość w latach 1944-63.
Muzeum Żołnierzy Wyklętych w Ostrołęce powstaje na terenie kompleksu tamtejszego byłego aresztu śledczego UB, gdzie w latach 40. i 50. XX wieku byli więzieni, torturowani i mordowani m.in. żołnierze AK, NSZ i NZW.
Umowę o współprowadzeniu placówki podpisali w marcu wicepremier, minister kultury Piotr Gliński i prezydent Ostrołęki Janusz Kotowski. Zgodnie z porozumieniem, resort kultury w latach 2016-18 ma przekazać na tworzenie muzeum 35 mln zł.
Na 2017 r. przewidywana jest główna część robót związanych z modernizacją i adaptacją zabudowań dawnego ostrołęckiego aresztu śledczego UB na cele muzealne. Są to cztery budynki o powierzchni użytkowej ponad 2 tys. 260 m kw. i kubaturze prawie 14 tys. m sześc. Placówka będzie gromadziła tam militaria, umundurowanie, odznaczenia, sztandary, a także przedmioty codziennego użytku oraz archiwalia, w tym rękopisy, druki i książki, związane z niepodległościowym podziemiem antykomunistycznym. Muzeum będzie prowadziło również badania naukowe, organizowało konferencje, seminaria oraz cykliczne wykłady.
Według szacunków, w 1945 r. do niepodległościowego podziemia antykomunistycznego należało do 180 tys. osób, w tym ok. 17 tys. żołnierzy służyło w oddziałach partyzanckich. W walkach z NKWD, KBW, UB i MO poległo ponad 8,5 tys. osób, a ok. 80 tys. osób zostało aresztowanych i trafiło do więzień. Wielu z nich zmarło w wyniku tortur lub zostało straconych.(PAP)
rop/ jbr/