Krajowa Szkoła Administracji Publicznej ma nosić imię prezydenta Lecha Kaczyńskiego - Senat opowiedział się w czwartek za nowelizacją ustawy o KSAP. Odrzucone zostały wnioski, aby szkoła nosiła imię Tadeusza Mazowieckiego lub Ryszarda Kaczorowskiego.
Za uchwaleniem nowelizacji bez poprawek opowiedziało się 49 senatorów, przeciw było 24, nikt nie wstrzymał się od głosu.
Poparcia nie uzyskały dwa wnioski mniejszości zgłoszone przez senatorów PO, pierwsza przewidywała nadanie szkole imienia Tadeusza Mazowieckiego, druga zgłoszona później - nadanie imienia Ryszarda Kaczorowskiego.
Artur Warzocha (PiS) przekonywał, że prezydent Lech Kaczyński "na każdym etapie" swojej pracy zawodowej wspierał absolwentów KSAP; przekonywał, że imię Lecha Kaczyńskiego jak najbardziej powinno być nadane KSAP.
Senator PiS podkreślił, że L.Kaczyński bardzo cenił dorobek tej szkoły, wpierał jej absolwentów, w wielu wypadkach angażując ich - bezpośrednio po ukończeniu szkoły - do pracy, w zależności od stanowiska, które zajmował: w Najwyższej Izbie Kontroli, warszawskim ratuszu lub Kancelarii Prezydenta.
Warzocha dodał, że często władze szkoły zaznaczały, że gdyby nie działanie Lecha Kaczyńskiego, szkoła - "będąca wówczas w Europie" - pewnie by upadła niedługo po jej utworzeniu. Senator PiS powiedział, że działanie prezydenta Kaczyńskiego pokazywało, że był on świadom tego, iż Polska w czasie przeobrażeń potrzebowała nowych, młodych i kompetentnych kadr.
Krajowa Szkoła Administracji Publicznej rozpoczęła działalność we wrześniu 1991 r.; wzorowana jest na francuskiej Ecole Nationale D'administration. Kształci urzędników służby cywilnej, przygotowanych do pełnienia funkcji kierowniczych, eksperckich i menedżerskich w administracji publicznej. (PAP)
wni/ kos/ par/