Wystawę prac mieszkającego we Włoszech rzeźbiarza Szymona Ołtarzewskiego otwarto w piątek w salonach ambasady RP w Rzymie. Dom i pracownia artysty znajdują się w Pietrasanta w Toskanii, gdzie wiele lat spędził zmarły przed dwoma laty Igor Mitoraj.
Ażurowe rzeźby polskiego rzeźbiarza, wykonane z białego marmuru z Carrary, zaskakują delikatnością i lekkością, które kontrastują z materiałem, z jakiego powstały. Przypominają organiczne formy, komórki, ciała, bajeczne stwory przywołujące dziecięcą wyobraźnię.
Szymon Ołtarzewski został "odkryty" przez polską ambasadę, która zaproponowała, by w jej siedzibie zaprezentował swe prace. To jego pierwsza ekspozycja w Wiecznym Mieście.
39-letni artysta, członek brytyjskiego królewskiego związku rzeźbiarzy (Royal British Society of Sculptors), absolwent inżynierii środowiska na uniwersytecie w Opolu, studiował następnie w Akademii Sztuk Pięknych w mieście Carrara. W 2003 roku zamieszkał w Pietrasanta.
Pytany przez PAP o to, jak dobrze znał mieszkającego w tym miasteczku artystów Igora Mitoraja, opowiedział, że poznał rzeźbiarza dopiero po 5 latach, odkąd tam zamieszkał.
"Na rynku w Pietrasanta jest bar, w którym spotykają się wszyscy. Pewnego dnia, gdy piłem tam kawę, Mitoraj podszedł do mnie, mówiąc: +Powiedz mi coś o sobie, słyszałem, że jesteś z Polski+. Tak zaczęła się nasza znajomość" - wspominał Ołtarzewski.
"Ja - dodał - oczywiście znałem go przez te lata z widzenia, ale nie chciałem się narzucać. I tak już pozostało także wtedy, gdy się poznaliśmy".
Artysta powiedział, że swoje prace prezentuje we Włoszech na wystawach indywidualnych i zbiorowych.
W grudniu odbędzie się jego wystawa w Warszawie, pierwsza w Polsce.
Z Rzymu Sylwia Wysocka (PAP)
sw/ mc/