W paryskim muzeum Picassa otwarto wystawę "Picasso i Giacometti". Pokazano na niej ponad 200 dzieł obu mistrzów. Obok "sztandarowych" prac - jak "Kobieta siedząca z czerwonym fotelem" Picassa oraz "Kobieta idąca" Giacomettiego - trafiły na nią rzadkie gipsy i prezentowane po raz pierwszy rysunki.
Prace pochodzą z Muzeum Picassa oraz z francuskich i zagranicznych kolekcji, są także dzieła wypożyczone przez Fundację Giacomettich.
Obok dzieł - takich, jak "Kobieta siedząca z czerwonym fotelem" (1932) czy "Koza" (1950) Picassa oraz "Kobieta idąca" (1932) i "Mężczyzna idący" (1960) Giacomettiego - umieszczono na wystawie rzadkie i delikatne gipsy, rysunki – niektóre po raz pierwszy – podobnie jak nieznane dotąd materiały z archiwów.
Dwaj giganci sztuki XX wieku, Pablo Picasso (1881-1973) i Alberto Giacometti (1901-1966) znali się od czasu, gdy na pierwszej indywidualnej wystawie rzeźb Giacomettiego, w r. 1932, Picasso jako pierwszy wpisał się do złotej księgi. „To ładne” - napisał i tak zaczęła się przyjaźń obu artystów.
Zawarcie bezpośredniej znajomości nie było pierwszym kontaktem. W roku 1922 młody Alberto przyjechał do Paryża z rodzinnej Szwajcarii, by studiować rzeźbę u równie wybitnego, co klasycznego Bourdelle’a (autora m.in. paryskiego pomnika Mickiewicza). Spotkanie z dziełami o 20 lat starszego Hiszpana stało się przełomowym punktem jego twórczości.
Giacometti zrozumiał, że jego wirtuozeria w przedstawianiu rzeczywistości nie starczy, by coś powiedzieć w nowoczesnej sztuce. Była to ewolucja późniejsza, ale podobna do tej, jaką przeszedł Picasso, również genialnie zdolny rysownik.
Pierwsze kubistyczne rzeźby Giacomettiego powstały pod bezpośrednim wpływem Picassowskich dzieł tego okresu – uważa komisarz wystawy Catherine Grenier, która jest dyrektorem Fundacji Giacomettich. Następnie, podobnie, jak przed nim Picasso, Giacometti zainteresował się sztuką nieeuropejską: afrykańską i tą z Oceanii.
Giacometti był oficjalnym członkiem ruchu surrealistycznego, założonego przez André Bretona (od 1931 do 1935, gdy został wyrzucony z grupy), Picasso, choć formalnie nie dołączył do zespołu, brał udział w pierwszej wystawie surrealistów. Jego obrazy z tego okresu często są ilustracjami do surrealistycznej poezji.
Łączyła Picassa i Giacomettiego obsesja śmierci i miłości, obie w wymiarze seksualnym. Jeden i drugi, każdy na swój sposób, nigdy nie zaprzestał poszukiwań w przedstawianiu ciała i cielesności.
Ich bliskość jest równie niewątpliwa, co dystans, jaki dzielił ich artystyczne dokonania. Ten paradoks widać na wystawie w Muzeum Picassa. Przejrzystość układu, brak natłoku eksponatów i doskonałe noty biograficzne oraz wyjaśniające, powodują, że zwiedzający bez nadmiernego wysiłku i z nieumiarkowaną przyjemnością porusza się wśród dzieł, zadziwiających mistrzostwem, filozoficzną głębią i nieprzemijającą świeżością.
Wystawa czynna będzie do 5 lutego 2017 r.(PAP)
llew/ mow/