13.01.2011. Berlin (PAP) - Szef niemieckiej dyplomacji Guido Westerwelle skrytykował w czwartek decyzję rządu Grecji, który wsparł roszczenia ocalałych i krewnych ofiar masakry, dokonanej w 1944 r. przez niemieckich żołnierzy z SS na mieszkańcach greckiej wioski Distomo.
Dodał, że Niemcy oczekują, iż uznane zasady prawa międzynarodowego, a w szczególności immunitet Niemiec jako państwa, będą poszanowane.
"Jeśli zasada ta zostanie zachwiana, całej wspólnocie państw grozić będzie brak pewności prawnej" - ocenił szef niemieckiej dyplomacji.
W środę minister spraw zagranicznych Grecji Dimitris Drucas poinformował telefonicznie Westerwellego o decyzji rządu w Atenach, który włączy się w trwające postępowanie przed Międzynarodowym Trybunałem Sprawiedliwości w Hadze, dotyczące sporu między Niemcami a Włochami.
Od grudnia 2008 r. MTS bada, czy ofiary zbrodni nazistowskich mogą bezpośrednio pozywać przed sąd niemieckie państwo czy też jest ono chronione immunitetem.
10 czerwca 1944 r. w odwecie za atak greckich partyzantów oddziały SS dokonały akcji pacyfikacyjnej w wiosce Distomo niedaleko Delf. Zginęło 218 osób.
Krewni ofiar masakry zabiegali w latach 90. przed greckimi sądami o odszkodowania od niemieckiego państwa. W 1997 r. sąd w Liwadii przyznał im prawo do odszkodowań w wysokości 29 mln euro. Wyrok został potwierdzony przez sąd najwyższej instancji trzy lata później. Ponieważ niemiecki rząd odmówił wypłacenia odszkodowań, sąd nakazał zajęcie kilku niemieckich nieruchomości na terenie Aten - m.in. budynku Instytutu Goethego. Konfiskacie niemieckich nieruchomości sprzeciwił się jednak grecki minister sprawiedliwości.
Roszczenia ofiar masakry w Distomo odrzucił też w 2003 r. niemiecki Trybunał Federalny w Karlsruhe. W uzasadnieniu powołano się na immunitet państwowy i podkreślono, że RFN od swego powstania w 1949 r. dąży do zadośćuczynienia za nazistowskie zbrodnie i zabiega o pojednanie z ofiarami. Niemieckie władze przypominają, że zgodnie z zawartą w 1960 r. umową Grecja otrzymała reparacje wojenne w wysokości 115 mln marek.
Podobne sprawy przeciwko Niemcom toczą się we Włoszech. W 2008 r. tamtejszy Sąd Najwyższy orzekł, że rodzinom dziewięciu cywilów, zamordowanych przez hitlerowskich żołnierzy w Toskanii, należy się odszkodowanie od RFN w wys. 800 tys. euro.
Orzeczenie dotyczyło masakry dokonanej 29 czerwca 1944 roku w wioskach Civitella, Cornia i San Pancrazio. Zginęły wówczas łącznie 203 osoby, w tym wiele kobiet i dzieci. Był to odwet za zabicie trzech Niemców przez włoskich partyzantów.
Włoscy sędziowie odrzucili argumentację strony niemieckiej, która twierdziła, że na mocy porozumień z 1947 i 1961 roku RFN została zwolniona z finansowej odpowiedzialności za zbrodnie, popełnione przez nazistowskich żołnierzy. Uznali, że immunitet państwa nie może być zastosowany w przypadku zbrodni wojennych. W odpowiedzi na włoski wyrok rząd Niemiec zwrócił się do Międzynarodowego Trybunału Sprawiedliwości w Hadze.
Z Berlina Anna Widzyk (PAP)
awi/ ro/