Spotkania upamiętniające i upowszechniające żydowskie dziedzictwo, zajęcia edukacyjne dla uczniów, zwiedzanie zabytkowego domu przedpogrzebowego – to tylko niektóre z działalności prowadzonych w Domu Pamięci Żydów Górnośląskich w Gliwicach.
Z końcem stycznia mija rok od otwarcia placówki. Niegdyś niszczejący przez lata żydowski dom przedpogrzebowy odzyskał wówczas swój dawny blask i został otwarty dla zwiedzających. Przez rok to miejsce historyczne (będące dziś jednym z oddziałów Muzeum w Gliwicach) odwiedziło ok. 8 tys. osób.
Jednym z założeń powstania Domu Pamięci Żydów Górnośląskich było upamiętnienie i upowszechnienie dziedzictwa Żydów z Górnego Śląska. Zadania te realizowane są przede wszystkim poprzez cykle spotkań, których tematyka obejmuje m.in. historię Żydów, ratowanie żydowskiego dziedzictwa czy dialog chrześcijańsko-żydowski. Poruszane są też kwestie dyskryminacji i stereotypów.
"Tych wydarzeń jest coraz więcej. Widzimy przez to, że nasza działalność jest bardzo potrzebna. Każde spotkanie gromadzi kilkadziesiąt osób, czasami nie wszyscy mieszczą się w sali. Wiemy też, że tematy odpowiadają potrzebom ludzi, że poruszamy ważne i ciekawe dla nich kwestie np. problem tolerancji przez pryzmat historii Żydów" – powiedziała PAP kierowniczka Domu Pamięci Żydów Górnośląskich Karolina Jakoweńko.
Dodała, że jest pozytywnie zaskoczona popularnością spotkań poświęconych historii Żydów. "Cykl ten ma stałych bywalców, za każdym razem to jest 80-90 osób. Jest to dość trudny temat, tym bardziej jestem pod wrażeniem tego, że ludzie się tak w to zaangażowali" – podkreśliła Jakoweńko.
Dużym zainteresowaniem cieszy się także zapoczątkowany jesienią cykl "Książki Pamięci", rozszerzający tematykę m.in. o kwestie tożsamości czy wykluczenia. Dotychczas gośćmi spotkań były Magdalena Grzebałkowska, Anna Dziewit-Meller i Magdalena Kicińska. Wkrótce mają zagościć m.in. Lidia Ostałowska i Monika Sznajderman. Spotkania prowadzi Michał Nogaś.
"Rozpoczęliśmy też spotkania o losach górnośląskich rodzin żydowskich. Na jednym z nich gościliśmy potomkinię śląskiej rodziny żydowskiej, która była niezwykle wzruszona, że pamiętamy o przeszłości, o żydowskiej codzienności a nie tylko o martyrologii" – podkreśliła szefowa oddziału.
W placówce organizowane są też lekcje edukacyjne dla dzieci i młodzieży oraz zajęcia dla najmłodszych.
Obecnie muzealnicy pracują nad stworzeniem zdigitalizowanej bazy poświęconej historii górnośląskiej społeczności żydowskiej m.in. z archiwalnymi zdjęciami, dokumentami i historiami konkretnych osób. Pierwsze efekty mają być gotowe jesienią.
Ponadto pod koniec lutego otwarta ma zostać wystawa czasowa poświęcona Oscarowi Troplowitzowi – twórcy m.in. popularnego kremu Nivea. Wiosną ukaże się też publikacja nt. obiektu.
Znajdujący się przy gliwickim cmentarzu żydowskim przy ul. Poniatowskiego neogotycki dom przedpogrzebowy z 1903 r., zaprojektowany przez wiedeńskiego architekta Maxa Fleischera, uważany jest za perełkę architektoniczną.
Niszczejący od czasów II wojny światowej ceglany budynek w 2008 r. został przejęty przez władze samorządowe Gliwic od gminy żydowskiej. Prace modernizacyjne i konserwatorskie rozpoczęły się wiosną 2014 r. Cały koszt remontu - blisko 6,5 mln zł - pokryto z budżetu miasta.
Zabytek składa się z prostokątnej głównej hali (tzw. sali ceremonialnej) o wymiarach ok. 10 na 18 m i wysokości 10 m. W skrzydłach znajdowało się niegdyś pomieszczenie kostnicy, a także mieszkanie strażnika cmentarnego, kancelaria i pokoik dla rabina.
Na szczególną uwagę zasługuje odnowiona sala główna z odtworzonymi tam polichromiami. Sklepienie sali przedstawia rozgwieżdżone niebo; na posadzce ułożono biało-czarne płytki. Utrzymany w stylu neogotyckim budynek z czerwonej cegły zdobią ostrołukowe okna z witrażami oraz kute żelazne elementy.(PAP)
akp/ pat/