IPN opublikował we wtorek wykaz 6 467 jednostek archiwalnych, które w 2016 r. zostały wyłączone z tzw. zbioru zastrzeżonego. Wśród dokumentów są materiały dotyczące Ryszarda Kuklińskiego i tzw. nielegałów, czyli oficerów SB podszywających się pod inne osoby.
Wykaz pojawił się na stronie internetowej IPN ok. godz. 10. Każda jednostka zawiera dwie sygnatury, a także opis, w którym są podstawowe dane osobowe.
W opisach są dane osobowe (imię i nazwisko, data urodzenia, imię ojca) m.in. funkcjonariuszy SB, a także informacje o sprawach operacyjnego sprawdzenia, sprawach operacyjnego rozpoznania, dokumentacja wyposażenia wywiadowczego, kwestionariusze ewidencyjne, teczki opatrzone skrótami m.in. TW, KI, RO, SMW. Np. pierwsza z brzegu dostępna jednostka wygląda następująco: "Sygnatura obecna: IPN BU 003088/1000 t. 1-2; Sygnatura zbioru "Z": IPN BU Z/002281/111 t. 1-2; Opis: Akta osobowe funkcjonariusza: Cegielska z d. Katańska Lidia Jolanta, c. Tadeusza, ur. 06.09.1959 r."
"Nie ma żadnego uzasadnienia, aby niepodległą Rzeczpospolitą budować na aktywach PRL-u" - powiedział prezes IPN Jarosław Szarek. "28 lat temu przestała istnieć Polska Rzeczpospolita Ludowa - niesuwerenne, komunistyczne, totalitarne państwo. Spadek jednak po tym państwie trwał długo, można powiedzieć trwa do dzisiaj. Wiele materiałów, które wytworzyły służby specjalne komunistycznego państwa pozostało tajne do dzisiaj" - mówił.
Wykaz ma pomóc m.in. pracownikom naukowym lub dziennikarzom odnaleźć te dokumenty, które ich interesują. Zawartość dokumentów jest dostępna w normalnym trybie - każdą "teczkę" można będzie obejrzeć w Instytucie po złożeniu wniosku dziennikarskiego lub naukowego. IPN podał też, że szczegółowy opis dokumentów z wykazu zostanie zamieszczony w aplikacji Cyfrowe Archiwum, dostępnej m.in. dla dziennikarzy w każdej czytelni IPN.
Na stronie IPN dostępne są też objaśnienia niektórych użytych w wykazie terminów źródłowych i skrótów, np.: "Agent - Tajny i świadomy współpracownik UB oraz Informacji Wojskowej tkwiący bezpośrednio w rozpracowywanych strukturach (do 1956 r.). - Tajnie i świadomie współpracujący z Wywiadem Cywilnym i Wojskowym PRL, obywatel obcego państwa lub obywatel PRL na stałe zamieszkały za granicą".
Wykaz obejmuje wyłącznie te jednostki archiwalne, które w 2016 r. wyłączono z magazynów, gdzie znajdował się były wyodrębniony, tajny zbiór archiwum IPN. Informacje z opublikowanego indeksu dotyczą dokumentów wytworzonych przez aparat bezpieczeństwa PRL, które trafiły w poprzednich latach do wyodrębnionego, tajnego zbioru w IPN ze względu na aktualne bezpieczeństwo polskiego państwa.
"Nie ma żadnego uzasadnienia, aby niepodległą Rzeczpospolitą budować na aktywach PRL-u" - powiedział na konferencji prasowej w Warszawie prezes IPN Jarosław Szarek. "28 lat temu przestała istnieć Polska Rzeczpospolita Ludowa - niesuwerenne, komunistyczne, totalitarne państwo. Spadek jednak po tym państwie trwał długo, można powiedzieć trwa do dzisiaj. Wiele materiałów, które wytworzyły służby specjalne komunistycznego państwa pozostało tajne do dzisiaj" - mówił.
Prezes IPN zapewnił też, że dokumentacja zbioru zastrzeżonego "zostanie w perspektywie roku ujawniona".
Przypomniał, że obecnie nieodtajnioną jeszcze dokumentację przeglądają wspólnie z archiwistami IPN funkcjonariusze ABW, Agencji Wywiadu, Straży Granicznej, a także Służby Kontrwywiadu i Wywiadu Wojskowego. Zgodnie z przepisami nowelizacji ustawy o IPN z kwietnia ub.r. służby specjalne mają czas na dokonanie przeglądu do 15 czerwca br. Po tym terminie tzw. zetka - jak zapewnia IPN - przejdzie do historii.
Wiceszef Kolegium IPN Sławomir Cenckiewicz poinformował, że w odtajnionej w 2016 r. dokumentacji są m.in. materiały dotyczące gen. Ryszarda Kuklińskiego. "Chciałem państwu zaprezentować bardzo ciekawy wyciąg z materiałów ujawnionych ze zbioru zastrzeżonego. To jest dziewięć jednostek dotyczących oficer CIA, która pracowała w stacji amerykańskich tajnych służb w Warszawie. Jest to oficer łącznikowy czy łącznikujący pułkownika Kuklińskiego. Można powiedzieć, że na tym etapie warszawskim (była to) oficer prowadząca pułkownika Kuklińskiego" - powiedział historyk.
"Od samego początku zdecydowana większość opinii publicznej w Polsce, i to wykazują wszystkie badania socjologiczne, była za tym, aby ujawnić tę spuściznę po byłych komunistycznych służbach bezpieczeństwa. Nie zawsze była taka wola polityczna" - dodał Szarek.
Prezes IPN zaznaczył też, że służby specjalne jak do tej pory nie złożyły żadnych zastrzeżeń do przeglądanych materiałów.
Wiceszef Kolegium IPN Sławomir Cenckiewicz poinformował, że w odtajnionej w 2016 r. dokumentacji są m.in. materiały dotyczące gen. Ryszarda Kuklińskiego.
"Chciałem państwu zaprezentować bardzo ciekawy wyciąg z materiałów ujawnionych ze zbioru zastrzeżonego. To jest dziewięć jednostek dotyczących oficer CIA, która pracowała w stacji amerykańskich tajnych służb w Warszawie. Jest to oficer łącznikowy czy łącznikujący pułkownika Kuklińskiego. Można powiedzieć, że na tym etapie warszawskim (była to) oficer prowadząca pułkownika Kuklińskiego" - powiedział historyk.
W wykazie dokumenty dotyczące Kuklińskiego - jak przedstawił to Cenckiewicz - opatrzone są następującym opisem: "Sprawa Operacyjnego Rozpracowania krypt. +Aneta-79+ dot. Sue Ann Burggaf". "Ona się pojawiła w końcu lat 70. w ambasadzie Stanów Zjednoczonych w Warszawie" - opowiadał Cenckiewicz. Podkreślił też, że dokumenty te są materiałem na tyle bogatym, że pozwolą one na zbadanie kluczowych momentów w biografii awansowanego niedawno na generała Ryszarda Kuklińskiego.
Cenckiewicz odniósł się również do kwestii utajnienia tych dokumentów przez służby specjalne w momencie powstania zbioru zastrzeżonego po 1998 r. "Myślę, że jednym z powodów, dla których te dziewięć tomów zostało złożonych w zbiorze zastrzeżonym w momencie, kiedy powstało archiwum Instytutu Pamięci Narodowej, jest fakt, że działania operacyjne w sprawie Sue Burggaf koordynował pułkownik Gromosław Czempiński" - dodał wiceszef Kolegium IPN.
Dodał też, że z ok. 6,5 tys. opublikowanych w wykazie jednostek archiwalnych przejrzał ponad 100. "Może sto kilkadziesiąt" - zaznaczył.
"Jesteśmy na początku drogi. To nie jest (...) ujawnienie całego byłego zbioru zastrzeżonego (...). Wśród tych materiałów nie ma tak naprawdę materiałów wojskowych; wytworzonych przez Zarząd II Sztabu Generalnego i Wojskową Służbę Wewnętrzną" - mówił Cenckiewicz.
"I nie ma tego, co można nazwać sercem każdej służby, również służb komunistycznych, czyli kartoteki" - dodał. Jak ocenił, odnalezienie kartoteki, w której ujęte są osoby, których "akt po prostu nie ma", będzie "przełomowym wydarzeniem".
Na inne interesujące dokumenty zwrócił uwagę starszy inspektor w Archiwum IPN Witold Bagieński. Jak relacjonował, opublikowany wykaz dotyczy m.in. akt osobowych funkcjonariuszy SB i teczek pracowników zewnętrznych, a także materiały dotyczące tzw. nielegałów. "+Nielegał+ to jest człowiek, który jest oficerem bądź agentem służb, na ogół jednak oficerem, który w bardzo wielu przypadkach wciela się w postać innej osoby i przejmuje jej życiorys" - wyjaśnił Bagieński.
Na inne interesujące dokumenty zwrócił uwagę starszy inspektor w Archiwum IPN Witold Bagieński. Jak relacjonował, opublikowany wykaz dotyczy m.in. akt osobowych funkcjonariuszy SB i teczek pracowników zewnętrznych, a także materiały dotyczące tzw. nielegałów. "+Nielegał+ to jest człowiek, który jest oficerem bądź agentem służb, na ogół jednak oficerem, który w bardzo wielu przypadkach wciela się w postać innej osoby i przejmuje jej życiorys" - wyjaśnił Bagieński.
Jako przykład opisał historię Jerzego Kaczmarka, "głęboko zakonspirowanego szpiega", który wcielił się w postać człowieka, urodzonego w wyniku gwałtu sowieckiego żołnierza na Niemce z Pomorza. Człowiek ten znalazł się w sierocińcu, a następnie został adoptowany. W latach 70. ub. w. wywiad PRL-u wykorzystał jego życiorys, by wysłać do RFN swojego człowieka udającego ofiarę tej historii.
Dyrektor Archiwum IPN Marzena Kruk poinformowała, że do przeglądu służbom pozostały jeszcze 4 273 jednostki archiwalne; największy zbiór jest w dyspozycji Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego.
Tłumaczyła też, że jeżeli służby będą chciały utrzymać klauzule tajności niektórych dokumentów (z przepisów wynika, że rekomendacje służb będą musiały być pisemnie uzasadnione), trafią one do trzyosobowej komisji IPN, która oceni, czy rzeczywiście dany dokument należy utrzymać jako tajny.
"To jednak prezes IPN będzie ostatecznie decydował o tym, czy te materiały zostaną opatrzone klauzulą" - podkreśliła.
Szefowa Archiwum IPN poinformowała też, że w związku ze ubiegłoroczną zmianą ustawy o IPN służby dokonały przeglądu 14 tys. 176 jednostek archiwalnych (stan na 18 stycznia 2017 r.). "Wykaz materiałów zamieszczonych na stronie internetowej w dniu dzisiejszym to 6 467 rekordów. 2 950 jednostek archiwalnych pochodzi z tego nowego przeglądu (po zmianie ustawy - PAP). 3 516 jednostek - z decyzji prezesa, czyli ze starego trybu" - mówiła Kruk.
Na pytanie PAP potwierdziła też informację, że niektóre dokumenty, które powinny znaleźć się w zasobie zbioru zastrzeżonego w IPN, wciąż są fizycznie w dyspozycji służb - na zasadzie wypożyczenia i za zgodą Instytutu Pamięci Narodowej, który posiada listę tych dokumentów.
Tzw. zbiór zastrzeżony powstał w momencie uchwalenia ustawy o IPN w 1998 r. Do pierwszych zastrzeżeń materiałów doszło we wrześniu 2001 r. Dokumentację tworzącą zbiór IPN otrzymał od Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego i Agencji Wywiadu (wcześniej Urzędu Ochrony Państwa), Straży Granicznej oraz dwóch służb wojskowych podlegających bezpośrednio ministrowi obrony narodowej: Służby Kontrwywiadu Wojskowego i Służby Wywiadu Wojskowego (wcześniej WSI). Są to akta w formie teczek - administracyjnych, operacyjnych i osobowych oraz dokumentacja w postaci kart z kartotek operacyjnych oraz różnego typu dzienników ewidencyjnych. (PAP)
nno/ pj/ ksi/ pś/ itm/