Twierdzenia jakoby likwidacja tajnego zbioru w zasobie Instytutu Pamięci Narodowej a także proces odbierania świadczeń b. funkcjonariuszom komunistycznego reżimu, były działaniami godzącymi w interesy państwa jest przejawem skrajnej manipulacji - podkreślił w poniedziałek IPN.
Realizacja tzw. ustaw: dezubekizacyjnej i kombatanckiej, a także ostateczna likwidacja "zbioru zastrzeżonego" to jedne z najważniejszych prac IPN w 2017 r. - ocenił prezes Jarosław Szarek, przedstawiając w czwartek informacją o działalności IPN w zeszłym roku. Z informacją o działalności IPN w 2017 r. zapoznała się senacka Komisja Praw Człowieka, Praworządności i Petycji.
Zbiór zastrzeżony jest każdego dnia udostępniany przez Instytut Pamięci Narodowej, jednak nie budzi on zainteresowania historyków ani dziennikarzy - powiedział prezes IPN Jarosław Szarek. Jak dodał, Instytut, zatrudniając 150 naukowców, nie jest w stanie "zrobić wszystkiego".
Zdarzają się próby ukrywania współpracowników bezpieki, czy WSI i to jest przedmiotem sporu. To, co zostało ujawnione, to 99 proc. materiałów. To sukcesywnie trafia do zbioru ogólnego - powiedział w środę szef Wojskowego Biura Historycznego Sławomir Cenckiewicz.
Archiwum IPN w publicznym inwentarzu udostępniło kolejne 55 tys. opisów jednostek archiwalnych z zasobów IPN. Wśród opublikowanych akt największą część stanowią akta pochodzące z tzw. zbioru zastrzeżonego, m.in. wytworzone w wywiadzie SB.
Ambasador Polski w Katarze, Krzysztof Suprowicz, został odwołany ze stanowiska - podały we wtorek "Wiadomości" TVP. Jak wyjaśniono, ma to związek z ujawnionymi niedawno informacjami IPN, iż Suprowicz współpracował z Wojskową Służba Wewnętrzną.
Jeśli ktoś obecnie pełni funkcję publiczną, to jego dane zostaną ujawnione - powiedział we wtorek w Polskim Radiu, komentując odtajnianie zbioru zastrzeżonego IPN, rzecznik koordynatora służb specjalnych Stanisław Żaryn. Dodał, że nie ma wniosków o utajnienie dokumentów dot. dzisiejszych osób publicznych.
IPN uczyni wszystko, żeby zbiór zastrzeżony faktycznie przestał istnieć; żeby nie było tam żadnych tajemnic – mówił prezes IPN Jarosław Szarek w sobotę w Spale. Dodał, że celem strategicznym Instytutu jest "oderwanie się od postkomunistycznego dziedzictwa".
Tzw. zbiór zastrzeżony, czyli tajne archiwa po PRL, przechodzą w piątek do historii. Obecnie tylko IPN, a nie cywilne i wojskowe służby specjalne, będzie decydować, które z dokumentów mogą być utajnione. To skutek nowelizacji ustawy o IPN z 2016 r.
W Polsce antykomunizm jest sierotą, dobrze pokazuje to sytuacja wokół tzw. zbioru zastrzeżonego i honorowania 1. Armii Wojska Polskiego m.in. przez prezydenta Andrzeja Dudę - mówi PAP historyk dr hab. Sławomir Cenckiewicz, wiceszef Kolegium IPN i dyrektor Wojskowego Biura Historycznego.