Wystawa "Samarytanie z Markowej" o rodzinie Ulmów, zamordowanej podczas II wojny światowej przez Niemców za ukrywanie Żydów, została otwarta w czwartek w holu głównym Sejmu. Ekspozycję, na którą składają się dokumenty i fotografie, będzie można oglądać do 27 marca.
Marszałek Sejmu Marek Kuchciński, otwierając wystawę, powiedział, że "to opowieść o rodzinie, której wojna zabrała wszystkie marzenia i bezpieczne życie. Jednocześnie wojna i okoliczności wystawiły tę rodzinę na najważniejszą, największą dla każdego człowieka próbę. Na tę próbę, którą nazywamy próbą prawdziwego człowieczeństwa".
"Jak wiemy, wielu współczesnych rodzinie Ulmów nie zdało tego egzaminu. Okupacja bowiem niosła straszliwe spustoszenie, jednak Ulmowie jak tysiące Polaków potrafili przeciwstawić się tej wszechogarniającej pogardzie i agresji, i mając świadomość, że grozi im za to kara śmierci, bronili i nieśli pomoc rodzinie żydowskiej" - podkreślił marszałek.
Kuchciński przypomniał, że za tę postawę Ulmowie zostali pośmiertnie uhonorowani tytułem Sprawiedliwych wśród Narodów Świata, trwa także proces beatyfikacyjny Józefa i Wiktorii Ulmów .
"Wystawa jest naszym wyrazem hołdu złożonym Józefowi i Wiktorii Ulmom i ich sześciorgu dzieciom, ale jednocześnie jest wyrazem hołdu złożonym wszystkim ludziom, którzy w tamtych tragicznych, trudnych czasach mieli odwagę nieść pomoc rodzinom żydowskim" - zaznaczył marszałek Sejmu.
Wiceprezes Instytutu Pamięci Narodowej dr Mateusz Szpytma, który jest autorem wystawy, powiedział, że Ulmowie to "rodzina, która w momencie próby, kiedy ważyły się losy wielu współobywateli narodowości żydowskiej, wyciągnęła do nich pomocną dłoń. - Wyciągnęła tę dłoń mimo tego, że sytuacja była bardzo trudna, że szalał terror ze strony Niemców, że groziła kara śmierci oraz że nie wszyscy przychylnym okiem patrzyli na tych, którzy Żydom pomagali" - mówił.
Szpytma zaznaczył, że wystawa pokazuje historię jednej rodziny, ale, jak mówił, takich rodzin było wiele. "Z badań naukowych wiemy, że około tysiąca Polaków zginęło za pomoc Żydom" - przypomniał.
"My pokazujemy tą jedną rodzinę, która jest symbolem tych wszystkich innych, którzy ratowali. Robimy to za pośrednictwem rodziny Ulmów, dlatego że ta zbrodnia, ale przede wszystkim te ofiary, mają swoją twarz. Przy żadnej innej rodzinie, która pomagała Żydom, nie mamy tak bogatej dokumentacji. Możemy nie tylko zobaczyć ich fotografie, nie tylko jak żyli, ale możemy zobaczyć także dokumenty dotyczące zbrodni - przesłuchania świadków i sprawców. W tej zbrodni nawet oprawcy mają swoją twarz" - zwrócił uwagę wiceprezes IPN.
Ekspozycja składa się z dwudziestu plansz, prezentujących między innymi dokumenty i zdjęcia ilustrujące życie codzienne rodziny Ulmów oraz życie polskiej i żydowskiej społeczności Markowej. Przedstawione zostały także realia okupacji niemieckiej w Polsce, podczas której każdemu, kto pomagał Żydom, groziła kara śmierci. Wystawa pokazuje także skalę takiej pomocy w całym regionie. Ekspozycję zamykają dokumenty z procesu beatyfikacyjnego rodziny Ulmów oraz dyplom przyznający Wiktorii i Józefowi tytuł Sprawiedliwych wśród Narodów Świata.
Wystawa w obecnym kształcie (pierwsza wersja funkcjonowała w latach 2010-2015) powstała w marcu 2016 roku w związku z otwarciem Muzeum Polaków Ratujących Żydów podczas II wojny światowej im. Rodziny Ulmów w Markowej. Dzięki współpracy z Ministerstwem Spraw Zagranicznych wystawa ma kilkanaście wersji językowych, w 2016 roku pokazywana była w kilkudziesięciu miejscach na sześciu kontynentach, m.in. w Berlinie, Brasilii, Canberze, Chicago, Nowym Jorku, Waszyngtonie, Paryżu, Tel Awiwie, Moskwie, Pretorii czy Bangkoku.
Rankiem 24 marca 1944 r. w Markowej k. Łańcuta na Podkarpaciu niemieccy żandarmi zamordowali ośmioro Żydów z rodzin Didnerów, Grunfeldów i Goldmanów oraz ukrywających ich Józefa Ulmę oraz będącą w ostatnim miesiącu ciąży jego żonę Wiktorię. Zabili też szóstkę ich dzieci; najstarsza z rodzeństwa Stasia miała osiem lat.
Józef Ulma urodził się w 1900 r. Był znanym w okolicy utalentowanym sadownikiem, hodował też pszczoły i jedwabniki. Był też społecznikiem, bibliotekarzem i działaczem katolickim. Jego wielką pasją było fotografowanie. O 12 lat młodsza żona Wiktoria zajmowała się domem i dziećmi.
W 1995 r. Józefowi i Wiktorii nadano tytuł Sprawiedliwych Wśród Narodów Świata. W 2010 r. ówczesny prezydent Lech Kaczyński odznaczył ich Krzyżem Komandorskim Orderu Odrodzenia Polski.
W liczącej ok. 4,5 tys. mieszkańców Markowej Ulmowie nie byli jedyną rodziną, która ukrywała Żydów. Co najmniej 20 innych Żydów przeżyło okupację w pięciu chłopskich domach.
W 2016 roku w Markowej powstało Muzeum Polaków Ratujących Żydów podczas II Wojny Światowej im. Rodziny Ulmów. (PAP)
ksi/ itm/