Wieloletni dyrektor Opery Śląskiej, dyrygent Tadeusz Serafin został honorowym obywatelem Bytomia. Tytuł odebrał podczas czwartkowej uroczystej sesji rady miasta, zwołanej w siedzibie opery. To ósma osoba, która została w ten sposób wyróżniona.
Zgodnie z regulaminem tytuł honorowego obywatela Bytomia może otrzymać osoba, która wniosła znaczący wkład w rozwój miasta, a swoją działalnością i osobowością podniosła jego prestiż.
Podczas czwartkowej uroczystości laudację wygłosił prof. Aleksander Sieroń – wybitny lekarz, który także jest honorowym obywatelem Bytomia. Podkreślił, że Serafin odniósł sukcesy zarówno jako artysta, menedżer, jak i osoba rozsławiająca Bytom.
„Bytom to nie jest Warszawa, a Warszawa to nie jest Londyn. Londyn to nie jest Nowy Jork. Żeby zaistnieć z Bytomia na skali ogólnopolskiej, trzeba kimś być. Żeby zaistnieć z Polski na skali europejskiej, trzeba kimś być. Żeby zaistnieć z Europy na skali światowej trzeba kimś być – tobie się to udało” - zwrócił się do Serafina prof. Sieroń.
Prezydent Bytomia Damian Bartyla, uzasadniając uchwałę w sprawie nadania tytułu Serafinowi, podkreślił, że akt nadania honorowego obywatelstwa jest „podniosłym świadectwem wyjątkowego uznania dla osób o wspaniałych sukcesach i autorytecie, które mają trwały i niepowtarzalny wkład w historię, rozwój, znaczenie i pozycję miasta”.
Urodzony w Katowicach Tadeusz Serafin od wielu lat jest związany z Bytomiem. Po studiach w Państwowej Wyższej Szkole Muzycznej w Katowicach, które ukończył w 1970 r. z wyróżnieniem, został zaangażowany jako kontrabasista do Wielkiej Orkiestry Symfonicznej Polskiego Radia i Telewizji. Wkrótce podjął studia dyrygenckie w macierzystej uczelni w klasie Napoleona Siessa - ówczesnego dyrektora Opery Śląskiej.
Pracę w Operze Śląskiej Serafin rozpoczął w 1978, przechodząc wszystkie szczeble awansu zawodowego i artystycznego: od asystenta dyrygenta po stanowisko dyrektora artystycznego i naczelnego, którym został w 1989 r. Jako dyrektor bytomskiej sceny w krótkim czasie przełamał kryzys repertuarowy i kadrowy, zreformował organizacyjnie teatr, poszerzył zakres współpracy z wybitnymi dyrygentami, reżyserami i śpiewakami. Ma także ogromny udział w modernizacji zabytkowego gmachu Opery Śląskiej i w odbudowie po pożarze jej sali filharmonicznej; za swoją działalność odebrał wiele nagród i wyróżnień – wskazał Bartyla.
To w okresie kierowania przez Serafina Operą Śląską w Bytomiu powstawały cenione w Polsce i za granicą spektakle, m.in. "Gioconda”, "Nabucco", „Aida",„Don Carlos”, "Borys Godunow”, "Ubu Król”, a także „Carmina Burana”. Pod jego kierownictwem nagrane zostały płyty, które cieszyły się wielkim zainteresowaniem melomanów. (PAP)
kon/ itm/