Komenda miejska Państwowej Straży Pożarnej w Krakowie poszukuje nowego hejnalisty na wieżę mariacką. Swoje kandydatury zgłosiło siedmiu zainteresowanych, z czego pięciu przeszło do kolejnego etapu – teraz czekają ich testy sprawnościowe i psychologiczne.
Kandydat będzie też musiał przejść sprawdzian gry na trąbce. Hejnalista musi być Polakiem, musi mieć co najmniej średnie wykształcenie, nie może być karany.
„Poszukujemy hejnalisty nie wśród służących już strażaków, ale spośród cywilów. Wybrany hejnalista, po przejściu wszystkich etapów rekrutacji, weźmie udział w 177-dniowym szkoleniu w szkole strażackiej, prawdopodobnie w Bydgoszczy" - powiedział PAP rzecznik prasowy komendy miejskiej PSP Łukasz Szewczyk.
Nie wiadomo kiedy dokładnie nowy hejnalista rozpocznie pracę. Może to nastąpić jeszcze przed szkoleniem strażackim, czyli w lecie.
Zespół hejnalistów mariackich liczy siedem osób. W lipcu ubiegłego roku na emeryturę odszedł jeden z nich - st. ogn. Zygmunt Rozum, który służbę pełnił od 1995 r. Od tego czasu na wieży pracuje sześciu strażaków.
Hejnalista pracuje przez 24 godziny na dobę, po czym ma 48 godzin przerwy. Trębacz wygrywa hejnał o każdej pełnej godzinie, od godziny 8 do 7 dnia następnego. Na jednej zmianie służbowej pracuje dwóch hejnalistów.
Hejnał mariacki trębacze grają na cztery strony świata: dla króla, dla burmistrza, dla przybywających do Krakowa gości oraz dla komendanta straży pożarnej. Melodię od 1927 r. transmituje w południe Polskie Radio.
Do zadań hejnalisty należy też granie melodii religijnych i historycznych podczas określonych uroczystości, przyjmowanie turystów na wieży mariackiej i udzielanie wywiadów nt. wieży mariackiej i hejnału. Hejnaliści nie biorą udziału w typowych akcjach strażackich - wyjątkiem były Światowe Dni Młodzieży 2016, kiedy trębacze mariaccy zaangażowali się w czuwanie nad bezpieczeństwem pielgrzymów.
Nie wiadomo dokładnie od kiedy w Krakowie zaczęto grać hejnał. Pierwsze udokumentowane wzmianki o melodii pochodzą z 1392 r.
Przed wiekami straż za pomocą hejnału ostrzegała mieszkańców miasta przed niebezpieczeństwem - pożarem bądź najazdem wrogów. Na jego dźwięk otwierano i zamykano miejskie bramy. Miejska straż na murach obronnych odpowiadała hejnaliście z wieży, że czuwa i nic nie zagraża mieszkańcom.
Legenda głosi, że w 1241 r. strażnik na wieży dostrzegł hordę Tatarów. Kiedy zaczął grać na alarm, strzała z tatarskiego łuku przeszyła mu gardło. Trębacz zginął, a melodia gwałtownie się urwała, dlatego hejnał krakowski urywa się raptownie.
Trębacz pełni służbę w niewielkim pomieszczeniu na wysokości 81 m. Aby wejść na wieżę mariacką, musi pokonać 272 schody, co trwa prawie trzy minuty. Do 2014 r., czyli do remontu schodów, strażak pokonywał 239 schodów. „W wyniku remontu liczba schodów zwiększyła się, ale wzrosło bezpieczeństwo wchodzących na wieżę" - powiedział PAP Michał Mróz z biura parafii mariackiej. (PAP)
bko/ agz/