Msza święte w intencji ofiar katastrofy smoleńskiej w siódmą rocznicę tragedii została odprawiona w poniedziałek w katedrze w Mińsku. Pamięć tragicznie zmarłych członków polskiej delegacji uczcili także Polacy w Grodnie.
„Poszukujemy sensu w Drodze Krzyżowej, w umieraniu, ale przede wszystkim w zmartwychwstaniu Chrystusa. Chcemy dzisiaj sięgnąć pamięcią do tych wydarzeń sprzed siedmiu lat, a także tych sprzed 77 lat” - mówił odprawiający mszę świętą w Mińsku ksiądz prałat Andrzej Steckiewicz, wikariusz generalny diecezji mińsko-mohylewskiej.
Wspominając ofiary katastrofy smoleńskiej i pomordowanych w Katyniu w 1940 r., Steckiewicz modlił się także o to, by zostały ustalone wszystkie szczegóły dotyczące przebiegu katastrofy, by „ukoić serca bliskich ofiar” i doprowadzić do pojednania między Polakami.
W kazaniu ks. Steckiewicz, który 10 kwietnia 2010 r. brał udział w uroczystościach na Polskim Cmentarzu Wojennym w Katyniu, wspominał chwile oczekiwania na przybycie pary prezydenckiej i polskiej delegacji, a potem napływanie tragicznych wiadomości o katastrofie.
10 kwietnia 2010 roku w drodze na uroczystości rocznicowe w Lesie Katyńskim zginęli w katastrofie rządowego samolotu prezydent RP Lech Kaczyński wraz z małżonką, ostatni prezydent RP na uchodźstwie Ryszard Kaczorowski, dowódcy polskich sił zbrojnych, duchowni, przedstawiciele różnych sił politycznych, członkowie stowarzyszeń środowisk rodzin katyńskich i innych organizacji społecznych, a także liczni urzędnicy administracji państwowej, funkcjonariusze i przedstawiciele różnych służb oraz instytucji.
Ambasador RP na Białorusi Konrad Pawlik podkreślił, że „człowiek nie umiera, dopóki żyje w pamięci i sercach innych ludzi”. „Pamiętamy o ofiarach katastrofy smoleńskiej oraz o polskich bohaterach, męczennikach ponad 1000-letniej polskiej historii i z dumą przekazujemy tę pamięć innym” - powiedział. Dodał, że „nie jesteśmy w tym sami”, o czym świadczyli licznie zebrani uczestnicy mszy świętej.
Mszę św. w intencji ofiar katastrofy odprawiono w poniedziałek także w Grodnie, w kościele Pobrygidzkim. „Modliliśmy się, jak w każdą rocznicę, za ofiary katastrofy smoleńskiej, a także za tysiące niewinnych ofiar zbrodni katyńskiej” – powiedziała PAP Andżelika Borys, szefowa nieuznawanego przez białoruskie władze Związku Polaków na Białorusi (ZPB).
Dodała, że co roku przedstawiciele władz ZPB jeżdżą do Rosji, by uczcić pamięć ofiar katastrofy smoleńskiej oraz oddać hołd pomordowanym w Katyniu. „7 kwietnia w Katyniu i Smoleńsku była 50-osobowa delegacja działaczy ZPB z Grodzieńszczyzny. Odprawiliśmy polową mszę św. na Polskim Cmentarzu Wojennym w Katyniu, złożyliśmy wieńce i zapaliliśmy znicze. Byliśmy również na miejscu katastrofy przy lotnisku Smoleńsk–Siewiernyj” – mówiła Borys.
Borys podkreśliła, że dla Polaków na Białorusi i ZPB katastrofa w Smoleńsku miała wymiar bardzo osobisty. „Zabrała osoby, które znaliśmy, ceniliśmy, które nas wspierały. Zaledwie kilkanaście dni wcześniej, 27 marca, przedstawiciele ZPB spotkali się w Warszawie z prezydentem Lechem Kaczyńskim” – wspominała. „Na uroczystości do Katynia jechała wówczas, w kwietniu 2010 r., grupa Polaków z Iwieńca. Rosjanie nie chcieli ich przepuścić przez granicę. Zrobili to dopiero, gdy było już wiadomo, że doszło do tej tragedii” – powiedziała Borys.
Z Mińska Justyna Prus (PAP)
just/ akl/ mal/ skr/