63 proc. uczestników badania przeprowadzonego przez Bibliotekę Narodową nie przeczytało w ciągu roku poprzedzającego badanie ani jednej książki. Ten wskaźnik nie zmienia się od lat. "Polskie nieczytanie jest stabilne" - to wniosek z raportu przedstawionego w czwartek.
63,5 proc. uczestników badania czytelnictwa prowadzonych przez Bibliotekę Narodową zadeklarowało, że w ciągu ostatniego roku nie przeczytało ani jednej książki. To niewielki wzrost tej grupy badanych - rok temu było ich 63,10 proc., w 2014 roku - 58,30 proc. Czytający siedem i więcej książek w ciągu roku to 10,20 proc. badanych, rok temu było ich 8,4 proc., dwa lata temu - 11,3 proc. Rozdział badania odnoszący się do tych danych BN zatytułowała "Stabilne nieczytanie".
"Z perspektywy czasu widać, że w latach 2004–2008 liczba deklarujących lekturę co najmniej jednej książki w ciągu roku wyraźnie spadła. O ile przed tym okresem odsetek czytelników oscylował wokół 55 proc., o tyle od 2008 roku wynosi około 40 proc. W tym samym czasie wyraźnie zmalał odsetek czytelników intensywnych, a więc takich, którzy czytali siedem i więcej książek w ciągu roku. Spadek z poziomu około 22 proc. do około 10–11 proc., a więc o połowę, potwierdza, że we wskazanym okresie dokonało się istotne zmniejszenie społecznego zasięgu książki. Obecnie mamy do czynienia ze stabilizacją – podstawowe wskaźniki mogą nieznacznie drgnąć w górę lub w dół, co jednak nie zmienia ogólnego obrazu" - napisano w raporcie.
Jako źródło pochodzenia czytanych książek po 30 proc. badanych zadeklarowało, że je kupiło lub pożyczyło od znajomych. 25 proc. skorzystało z księgozbioru domowego, 21 proc. - otrzymało książkę w prezencie. Z biblioteki publicznej skorzystało 13 proc. badanych, z biblioteki szkolnej - 6 proc.
Jak pokazują badania rośnie liczba domów, gdzie nie ma żadnych książek, lub tylko podręczniki szkolne. W 2014 było ich 31 proc., rok później - 36 proc., a zeszłym roku - 41 proc. Coraz więcej osób deklaruje, że nie kupuje książek, stąd coraz więcej jest takich gospodarstw domowych, w których nie ma ani jednej książki (22 proc.). Większość domowych bibliotek składa się z mniej niż 50 tomów (64 proc.), a takie, w których jest ich co najmniej 500, stanowią około 2 proc. Księgozbiory domowe funkcjonalizują się pod kątem potrzeb edukacyjnych – rośnie odsetek tych, w których znajdują się wyłącznie podręczniki i książki dla dzieci.
Najwięcej czytają studenci i uczniowie - w tej grupie czytanie książek zadeklarowało 72 proc. badanych. Widać tutaj wyraźny spadek postępujący od 2002 roku, kiedy rozpoczęto regularne badania - wtedy czytało 90 proc. uczniów i studentów. Spośród przedstawicieli kadry zarządzającej i specjalistów czytanie zadeklarowało 56 proc. badanych (w 2002 roku - 97 proc.) Spadek czytelnictwa widać we wszystkich badanych grupach, także wśród tych, którzy tradycyjnie czytali najmniej. W 2002 roku kontakt z książką zadeklarowało 34 proc. rolników, w 2016 r. - 27 proc.
Choć książki w formacie cyfrowym (e-booki, skany drukowanych książek, a także audiobooki) to bardzo niewielka część wskazanych jako czytane lub słuchane tytułów, liczba legalnie bądź nieformalnie pobranych z internetu książek, a także liczba deklarujących to osób, systematycznie rośnie. 7 proc. respondentów w 2016 roku przynajmniej raz czytało e-booka, tyle samo słuchało audiobooka, a mniej więcej połowa z nich wymieniła wyłącznie książki, które albo odsłuchano, albo przeczytano w formie cyfrowej. Około 3 proc. co najmniej piętnastoletnich Polaków uczestniczy w kulturze książki bez pośrednictwa druku. Wyniki badań pozwalają mówić o tym, że z biegiem czasu coraz mniej osób czyta prasę papierową, a coraz więcej korzysta z prasy elektronicznej oraz internetowych serwisów informacyjnych.
Tak jak w dwa lata temu, tak i w 2016 roku najczęściej wymienianym tytułem przeczytanej książki była "Trylogia" Henryka Sienkiewicza oraz któryś z tomów serii erotycznej "Pięćdziesiąt twarzy Greya" E.L. James. W pierwszej dziesiątce znaleźli się również autorzy: Paula Hawkins, Stephen King, Adam Mickiewicz, J.K. Rowling, Joanna Chmielewska, Danielle Steel, Stephenie Meyer i Katarzyna Bonda, a zaraz za nimi: Katarzyna Grochola i Małgorzata Kalicińska.
Badacze próbowali też określić grupę Polaków, którzy funkcjonują "poza kulturą pisma" czyli takich, którzy w ostatnim roku nie przeczytali żadnego fragmentu książki, ani jednej gazety, nie wyszukiwali w ciągu roku żadnych informacji w internecie, ani nie przeczytali w ciągu miesiąca poprzedzającego badanie co najmniej 3-stronicowego tekstu - tak ujęto to w ankiecie. Z jej wyników widać, że 16 proc. badanych znalazła się "poza kulturą pisma" wg. kryteriów przyjętych przez BN.
W 2016 roku w Polsce opublikowano 34 205 tytułów książek (ten wskaźnik utrzymuje się na podobnym poziomie od 2012 roku).
Biblioteka Narodowa prowadzi badania czytelnictwa od 1992 - co dwa lata, a od 2014 - co roku na ogólnopolskiej próbie reprezentatywnej ok. 3000 osób powyżej 15 lat. (PAP)
aszw/ agz/