Eksponaty przedstawiające ok. 30 gatunków wymarłych oraz inwazyjnych, takich jak gołąb wędrowny, alka olbrzymia czy wilk workowaty od wtorku można oglądać w Muzeum Górnośląskim w Bytomiu na edukacyjnej wystawie przyrodniczej "Inwazja u bram".
Jej kurator i kierownik Działu Przyrody bytomskiej placówki Roland Dobosz powiedział, że ekspozycja ma przede wszystkim zwrócić uwagę odwiedzających na zjawisko rozprzestrzeniania się gatunków, co spowodowało lub może spowodować nieodwracalne zmiany w rodzimej faunie i florze. Odwiedzający poznają więc, czym są gatunki inwazyjne, jakie mogą stanowić zagrożenie dla innych, występujących w danym miejscu i w jaki sposób człowiek przyczynia się do ich migracji.
"Czasem świadomie, a czasem nie, ale to głównie człowiek wpływa na rozprzestrzenianie się gatunków inwazyjnych" – podkreślił Dobosz. Przykładem takiego działania może być nawet hodowanie na rabatach w ogródkach ozdobnych roślin, np. nawłoci kanadyjskiej, które po "wydostaniu się" poza ogrodzenie zaczynają dominować w otoczeniu, eliminując rodzime gatunki.
Na wystawie zaprezentowane zostaną różne formy migracji zwierząt i roślin - te spotykane w Polsce, jak i te "najbardziej spektakularne", które wpłynęły na przyrodę w skali globalnej. Obok dużych zwierząt, takich jak jenot, szop pracz czy szakal złocisty, na ekspozycji znajdą się niewielkie bezkręgowce oraz rośliny m.in. barszcze kaukaskie czy rdestowce.
Wystawa składa się z ok. 20 części. "Chcemy uporządkować wiedzę zwiedzających o zwierzętach, bo nie każdy gatunek obcy jest gatunkiem inwazyjnym czy ekspansywnym, choć każdy może się w inwazyjny przekształcić pod wpływem różnych czynników" – wyjaśnił kurator.
Jedna część poświęcona jest człowiekowi - "najbardziej ekspansywnemu gatunkowi". "W tej części pokazujemy gatunki wymarłe, do których wyginięcia przyczynił się człowiek" – powiedział Dobosz. Chodzi m.in. o gołębia wędrownego czy wilka workowatego.
Obok eksponatów w formie dermoplastów na wystawie znajdą się też multimedia m.in. edukacyjne filmy. Zbiory pochodzą m.in. z bytomskiej placówki oraz Polskiej Akademii Nauk.
Wystawę można oglądać do końca tego roku. (PAP)