Kopiec Wyzwolenia w Piekarach Śląskich to znak patriotyzmu i wierności mieszkańców Górnego Śląska wobec Rzeczypospolitej – napisał do uczestników uroczystości 80-lecia usypania Kopca prezydent Andrzej Duda.
Kopiec Wyzwolenia jest świadectwem miłości mieszkańców Piekar i całego Górnego Śląska do Polski – podkreśliła w swym liście premier Beata Szydło.
Sobotnie obchody 80-lecia usypania Kopca Wyzwolenia wpisują się w upamiętnienie 95. rocznicy powrotu Górnego Śląska do Polski. Uroczystości zorganizowali wojewoda śląski i władze Piekar.
W odczytanym przez wojewodę śląskiego Jarosława Wieczorka liście do zgromadzonych prezydent Duda wyraził radość, że mieszkańcy Piekar i całego regionu pielęgnują pamięć i dziedzictwo polskiego Śląska. Jak przypomniał, miał okazję przekonać się o tym osobiście, goszcząc w tym miejscu dwukrotnie w ostatnich miesiącach.
Prezydent przypomniał, że obchodzone na Śląsku uroczystości poprzedzają zbliżający się jubileusz stulecia odzyskania niepodległości. "Pamiętamy, że rok 1918 nie wszędzie od razu przyniósł Polakom wolność. Tu, w Piekarach, i na całym Śląsku trzeba było o nią walczyć jeszcze przez kolejne lata" - napisał i dodał, że chce, by pamięć o powstaniach śląskich i ich ostatecznym sukcesie była wyraźnie obecna i docierała do rodaków w całym kraju.
"Kopiec Wyzwolenia to spektakularny symbol bohaterskiego, zwycięskiego Śląska. To znak patriotyzmu i wierności mieszkańców tej ziemi wobec Rzeczypospolitej" - napisał prezydent i przypomniał, że początki Kopca wiążą się z rocznicą odsieczy wiedeńskiej, z którą właśnie przez te ziemie kroczył Jan III Sobieski ze swymi wojskami, poświęcono go zaś w 1937 roku dla upamiętnienia 15-lecia ich powrotu w granice Polski.
Duda dziękował władzom samorządowym i społeczności lokalnej za to, że dbają o to miejsce. "A przede wszystkim dziękuję za to, że dzięki państwa miłującym Ojczyznę sercom i niewyczerpanej inwencji Kopiec nie jest tylko czcigodną pamiątką, lecz pozostaje ważny i stale obecny w życiu miasta i okolicy" - zaznaczył.
W liście do uczestników uroczystości prezydent wyraził przekonanie, że bardzo cenne i potrzebne jest, by narodowe tradycje i znaki towarzyszyły nam na co dzień, a nie tylko podczas obchodzenia świąt państwowych. "W ten sposób umacnia się w nas poczucie bycia obywatelami, gospodarzami i współtwórcami Rzeczypospolitej" - napisał i dodał, że właśnie takie silne poczucie mieli weterani trzech powstań śląskich, dzięki którym ta ziemia znalazła się w granicach Polski.
Prezydent przypomniał też, że obchodzone na Śląsku uroczystości poprzedzają zbliżający się jubileusz stulecia odzyskania niepodległości. "Pamiętamy, że rok 1918 nie wszędzie od razu przyniósł Polakom wolność. Tu, w Piekarach, i na całym Śląsku trzeba było o nią walczyć jeszcze przez kolejne lata" - napisał i dodał, że chce, by pamięć o powstaniach śląskich i ich ostatecznym sukcesie była wyraźnie obecna i docierała do rodaków w całym kraju.
Pismo do zgromadzonych przesłała też premier Beata Szydło. Przypomniała, że w usypaniu Kopca Wyzwolenia brali udział mieszkańcy całego kraju, ale szczególnie do jego powstania przyczynili się powstańcy śląscy.
"Kopiec Wyzwolenia jest symbolem - świadectwem miłości mieszkańców Piekar i całego Górnego Śląska do Polski. Zawiera w sobie ziemię z pól bitewnych i krew naszych przodków. Przypomina o walkach o wolną Ojczyznę" - napisała szefowa rządu.
Premier Szydło dziękowała wszystkim zaangażowanym w organizację uroczystości. "Naród świadomy swego dziedzictwa buduje bowiem przyszłość pamiętając o swojej przeszłości" - wskazała. Z kolei wicepremier Piotr Gliński wyraził w swym liście opinię, że niewiele jest na Górnym Śląsku miejsc, w których "polskość i śląskość spajane są tak symbolicznym i mocnym węzłem wspólnej historii", jak Piekary Śląskie.
Dziękowała wszystkim zaangażowanym w organizację uroczystości. "Naród świadomy swego dziedzictwa buduje bowiem przyszłość pamiętając o swojej przeszłości" - podsumowała premier Szydło. Z kolei wicepremier Piotr Gliński wyraził w swym liście opinię, że niewiele jest na Górnym Śląsku miejsc, w których "polskość i śląskość spajane są tak symbolicznym i mocnym węzłem wspólnej historii", jak Piekary Śląskie.
Uroczystości rozpoczęły się inscenizacją historyczną z 1922 r. pt. "Powitanie przez Wawrzyńca Hajdę wraz z powstańcami śląskimi i mieszkańcami Piekar Śląskich gen. Stanisława Szeptyckiego wraz z Wojskiem Polskim”. Jak przypomina piekarski samorząd, po tym, gdy 20 czerwca 1922 r. polska kawaleria wkroczyła do Katowic, 26 czerwca Wojsko Polskie, na czele którego jechał na koniu gen. Szeptycki, witał w Piekarach Śląskich niewidomy Wawrzyniec Hajda. Ten, określany czasem "śląskim Wernyhorą", poeta i działacz społeczny, który w wieku 27 lat stracił wzrok po wybuchu dynamitu w kopalni, był też jednym z inicjatorów usypania piekarskiego kopca.
Po inscenizacji odprawiona została msza święta polowa z udziałem pocztów sztandarowych, żołnierzy z 34. Śląskiego Dywizjonu Rakietowego Obrony Powietrznej w Bytomiu, grup rekonstrukcyjnych oraz chóru i Orkiestry Wojskowej z Bytomia. Po południu na terenie wokół Kopca rozpoczął się piknik militarny.
Kopiec Wyzwolenia usypano w latach 1933-37, jego wysokość od podstawy wynosi 20 m. To najwyższy punkt Piekar Śląskich (na wysokości 356 m n.p.m.) i jedno z najlepszych miejsc widokowych, z których można oglądać charakterystyczny górnośląski krajobraz.
Z pierwszą inicjatywą usypania kopca w Piekarach wystąpił w 1883 r. właśnie Wawrzyniec Hajda. Kopiec miał uczcić przypadającą wówczas dwusetną rocznicę przemarszu husarii polskiej króla Jana III Sobieskiego pod Wiedeń. Pomysł jednak upadł, a sam Hajda stanął przed pruskim sądem za podburzanie ludności.
Kopiec Wyzwolenia usypano w latach 1933-37. Budowa kopca z czasem stała się społeczną manifestacją patriotyzmu. Uczestniczyli w niej weterani powstań śląskich, w tym byli dowódcy oddziałów powstańczych, żołnierze, policjanci, celnicy, uczniowie, działacze społeczni, przedstawiciele organizacji młodzieżowych, a także delegacje wielu miast i wsi, m.in. Radomia, Gdyni, Krakowa, Częstochowy, Kalisza, Włocławka, Dąbrowy Górniczej czy Sosnowca.
Do koncepcji powrócono w wolnej Polsce, 20 sierpnia 1930 r. – w 10. rocznicę II powstania śląskiego. Podczas zjazdu powstańców padła propozycja, aby usypać kopiec na pamiątkę tego zrywu. Akcja usypywania kopca rozpoczęła się trzy lata później, co z kolei zbiegło się z 250. rocznicą przemarszu husarii Jana III Sobieskiego.
Budowa kopca z czasem stała się społeczną manifestacją patriotyzmu. Uczestniczyli w niej weterani powstań śląskich, w tym byli dowódcy oddziałów powstańczych, żołnierze, policjanci, celnicy, uczniowie, działacze społeczni, przedstawiciele organizacji młodzieżowych, a także delegacje wielu miast i wsi, m.in. Radomia, Gdyni, Krakowa, Częstochowy, Kalisza, Włocławka, Dąbrowy Górniczej czy Sosnowca.
Gotowy kopiec poświęcono 20 czerwca 1937 r., wówczas nadano mu nazwę Kopca Wyzwolenia. W 2014 r. za 2,5 mln zł, przy wsparciu unijnym, miasto uporządkowało miejsce i jego otoczenie. Zmodernizowano i oświetlono m.in. plac przed kopcem, na którym stanęły: drewniany krzyż i podwyższenie; wyremontowano drogę do kopca oraz parking, a wokół powstały ścieżki spacerowe i urządzenia do rekreacji.(PAP)
kon/ mtb/ malk/