Kluczowe słowa prezydenta USA Donalda Trumpa dotyczą woli przetrwania Zachodu i pewności co do własnych wartości - podkreślił historyk prof. Wojciech Roszkowski, komentując dla PAP wystąpienie przywódcy USA w Warszawie. To przemówienie historyczne - dodał.
"To przemówienie to nie było tylko i wyłącznie dogłaskanie naszej dumy. To, że Stany Zjednoczone podkreślają naszą rolę, partnerstwo, to że jesteśmy ważnym krajem w Europie, to jedna rzecz, ale Trump powiedział wyraźnie, dlaczego jesteśmy tak istotnym krajem. I proszę zwrócić uwagę, że cały ogromny fragment tego przemówienia to wyjaśnienie powodów, dla których Polska jest tak ważna. To zwrócenie uwagi, że Polacy nigdy nie dają się złamać, że bronią własnej tożsamości, tradycji, także wartości związanych z rodziną i wiarą" - powiedział PAP prof. Roszkowski.
Historyk zwrócił uwagę, że przemówienie Trumpa było bardzo konserwatywne w najlepszym tego słowa sensie. "Prezydent USA na przykładzie Polski pokazał światu zachodniemu, jak należy się zachowywać, żeby przetrwać. I kluczowe słowa z jego przemówienia zawarte są w pytaniu, czy Zachód ma wolę przetrwania i pewność co do własnych wartości. Trump pokazał, że Polska miała zawsze wolę przetrwania i że jest tego najlepszym przykładem. To były ważne słowa nie tylko od strony symboliki i emocji, które oczywiście to przemówienie może w nas budzić, ale także od strony merytorycznej" - podkreślił.
Prezydent Donald Trump w czwartek na pl. Krasińskich w Warszawie powiedział, że doświadczenie Polski pokazuje, że obrona Zachodu spoczywa nie tylko na środkach, ale przede wszystkim na gotowości ludzi do tego, aby walczyć, odnieść sukces. "Fundamentalne pytanie naszych czasów brzmi: czy Zachód chce przeżyć? Czy mamy pewność w naszych wartościach, żeby walczyć o nie do samego końca? Czy mamy wystarczający szacunek do naszych obywateli, aby bronić naszych granic? Czy mamy odwagę, aby zachować naszą cywilizację w obliczu tych, którzy chcieliby ją sobie podporządkować i zniszczyć?" - pytał Trump.
"Możemy mieć największe gospodarki i najbardziej śmiercionośną broń na ziemi, natomiast jeżeli nie będziemy mieli silnej rodziny, silnych wartości, to wtedy będziemy słabi i wtedy nie przetrwamy. Jeżeli ktokolwiek zapomni o wadze tych rzeczy, niech przybędzie do jednego kraju, który nigdy o tym nie zapomniał, niech przybędzie do Polski" - mówił amerykański prezydent.
Z powodu tych słów Trumpa prof. Roszkowski ocenił, że najważniejsze przesłanie przemówienia przywódcy USA adresowane jest do świata Zachodu. "Prezydent Trump wskazał Polskę nie tylko jako ważnego partnera, bo przecież polskie PKB jest o wiele mniejsze od niemieckiego, ale przede wszystkim podkreślił, że to nie tyle środki są ważne, co wola, wartości. I to jest klucz tego przemówienia. Bo po co te wszystkie środki, skoro nie ma woli" - tłumaczył historyk.
"Bardzo ciekawe, co z tego przemówienia zrobią główne zachodnie media. Jak przedstawią postać Donalda Trumpa na tle pomnika Powstania Warszawskiego z 1944 roku. Oczywiście Trump wspomniał powstanie w getcie warszawskim, ale podkreślił przecież Powstanie Warszawskie i dokładnie pokazał, czego ono jest przykładem: niezłomnej woli obrony wolności. To było przemówienie, którego konstrukcja była bardzo logiczna i bardzo mądra, i które dla Polski i Europy jest bardzo ważne" - dodał.
"Pytanie tylko co elity europejskie z tego przemówienia zrozumieją, co będą chciały zrozumieć, jakie wnioski wyciągnąć. To jednak jest melodia przyszłości" - zauważył.
Historyk pytany o nieufność Polaków wobec gwarancji zachodniego świata w sprawie obrony Polski podkreślił, że pojęcie Zachodu nie powinno obejmować Stanów Zjednoczonych. "Polskie doświadczenie co do gwarancji zachodnich jest fatalne, tyle tylko, że jest ono związane z mocarstwami zachodnioeuropejskimi. To Wielka Brytania i Francja nie wypełniły zobowiązań sojuszniczych w 1939 roku. Z kolei prezydent Franklin Delano Roosevelt nie był formalnie zobowiązany do obrony Polski przed Sowietami; nie bronię go, ale uważam, że to był polityk, który przede wszystkim zdradził interesy amerykańskie, nie tylko polskie" - zaznaczył.
"Polacy w pamięci mają niewypełnienie zobowiązań przez Zachód, ale jednak Ameryka jest tutaj wyjątkiem. Ma czystą kartę" - dodał prof. Roszkowski. (PAP)
nno/ itm/