Dzięki Fundacji Archeologii Fotografii z Argentyny do Polski trafiła fotograficzna spuścizna Zofii Chomętowskiej. Wśród niej 1300 odbitek zdjęć wykonanych podczas podróży po Polsce. 400 z nich znalazło się w albumie „Polska w podróży.”
„Fotografią zarabiałam na życie od 1936 roku. To właśnie wtedy, w wieku 34 lat, zwyciężyłam w konkursie Ministerstwa Komunikacji na etat artysty fotografika (…) Nikt nie spodziewał się, że wygra kobieta. Miałam za zadanie popularyzację piękna polskich miast miasteczek w środkach lokomocji i obiektach będących pod nadzorem przedsiębiorstw komunikacyjnych. Moje zdjęcia podróżowały więc tramwajami i pociągami, wisiały też na dworcach” - wspominała Chomętowska.
Jeździła najczęściej swoim samochodem, z Leicą. Małoobrazkowe aparaty dopiero zaczynały być używane przez fotografów.
Chomętowska fotografowała zabytki, budynki użyteczności publicznej, rynki, ulice i parki. Wiele zdjęć przedstawia nowoczesną, modernistyczną architekturę, m.in. pawilon basenowy na Stadionie Leśnym w Kielcach, drapacz chmur w Katowicach, dom zdrojowy – Marmurowy Pałac w uzdrowisku Morszyn.
Niektóre budynki istnieją już tylko na fotografiach. To m.in. carski pałac w Białowieży, kościół w Horodyszczu koło Pińska, wysadzone w powietrze przez Niemców w 1944 roku, dworek w Czerlonie, a także hala targowa w Katowicach z 1937 r. - największy tego typu obiekt w Polsce, konstrukcji prof. Stefana Bryły. Została wyburzona w 2013 roku.
Nie wszystkie zdjęcia prezentowane w albumie, wykonywane były z myślą o propagandowym przeznaczeniu. Na fotografiach Chomętowskiej jest także żebrak w Ławrze Poczajowskiej, suszące się pranie na lubelskim podwórku, dorożkarz przed „Chrześcijańskim hotelem Rzym” w Wołkowysku.
W zamieszczonym w albumie tekście „Kiedy dokumentalne osuwa się w wernakularne” Karolina Ziębińska-Lewandowska tak ocenia zdjęcia Chomętowskiej: „Jej materiał wypada blado. Zdjęcia, z których większość powstała prawdopodobnie na zlecenie Ministerstwa Komunikacji, są mało atrakcyjne, jeśli przykładać do nich powszechnie stosowane kryteria do oceny +dobrej+ fotografii”.
Ziębińska-Lewandowska zauważa jednak, że fotografie Chomętowskiej przyciągają przez swoją zwykłość, może bardziej niż doskonałe i uwodzące kadry innego fotografa, Czesława Olszewskiego.
„Zbiór jest niezwykle wciągający paradoksalnie przez swą monotonię (…) zmusza do podjęcia gry z obrazem – zachęca do wyszukiwania ciekawych zdjęć mimo wszystko. Te, z kolei, odłożone na bok, okazują się cudownym zestawem. (…) Brak silnych, charakterystycznych ujęć, powoduje, że zapominamy obrazy, a więc za każdym razem możemy zobaczyć je od nowa, zobaczyć w nich coś, co przedtem nam umknęło”.
W albumie zamieszone zostały także teksty „Polska z smilajką” Karoliny Puchały- Rojek oraz „Duma i fotografia. O światopoglądowych podstawach polskiej fotografii artystycznej”Macieja Szymanowicza.
Album „Polska w podróży”, pod redakcją Karoliny Ziębińskiej-Lewandowskiej i Karoliny Puchały- Rojek, wydały Fundacja Archeologia Fotografii i Narodowe Centrum Kultury.
Tst (PAP)