Ponad dwa tysiące nabojów do działek przeciwlotniczych, pociski artyleryjskie i miny przeciwpiechotne znaleźli saperzy w sąsiedztwie stawku w Lipkach, które gmina Skarbimierz chciała przeznaczyć na tereny rekreacyjne.
Jak poinformował mjr Jacek Obierzyński z 1 pułku saperów w Brzegu, na niebezpieczne znalezisko natrafiono podczas przygotowywania terenu wokół oczka wodnego na potrzeby przyszłych terenów rekreacyjnych, które miały tam powstać po odkupieniu ziemi przez miejscowy samorząd od prywatnego właściciela. Saperzy nie wykluczają, że ziemia wokół oczka wodnego i samo oczko kryją więcej niebezpiecznych pozostałości po II wojnie światowej.
"Można przypuszczać, że to składowisko amunicji różnych rodzajów, którą zakopali albo wycofujący się żołnierze niemieccy, albo Rosjanie. Na razie znaleźliśmy pociski artyleryjskie różnych kalibrów, amunicję do działek, miny przeciwpiechotne, zapalniki, a nawet pociski do granatnika przeciwpancernego. Nie możemy wykluczyć, że tego typu pozostałości powojennych jest tu więcej. Trzeba pamiętać, że czas robi swoje i choć nie są to niewybuchy czy niewypały, to fabryczne zabezpieczenia mogły już skorodować, przez co nawet amunicja mniejszych kalibrów może być bardzo niebezpieczna dla potencjalnego znalazcy" - ostrzega w rozmowie z PAP mjr Obierzyński.
Nie wiadomo jeszcze, czy w obecnej sytuacji gmina zdecyduje się na kupno terenu, na którym znaleziono magazyn amunicji. Jak wyjaśniał saper, znalezione już jednostki amunicji zabierze i zlikwiduje wojsko, jednak dalsze rozpoznanie terenu i ewentualne rozminowanie leży po stronie jego właściciela, który może wynająć jedną z firm zajmujących się taką działalnością na zasadach komercyjnych. (PAP)
masz/ malk/