Archeologiczne znaleziska - ok. 11 tys. przedmiotów - sugerują, że Aborygeni przybyli do Australii co najmniej 65 tys., a być może nawet 80 tys. lat temu. Odkrycia opublikowano w czwartkowym wydaniu prestiżowego naukowego tygodnika "Nature".
Znalezisk dokonał zespół archeologów pod kierunkiem prof. Uniwersytetu Queensland, Chrisa Clarksona, na zachodnim skraju rozczłonkowanego płaskowyżu Ziemi Arnhema, na wschód od Parku Narodowego Kakadu i 300 km od miasta Darwin na Terytorium Północnym.
Miejsce to jest jednym z najważniejszych stanowisk archeologicznych regionu słynnego z prastarych malowideł naskalnych.
Madjedbebe (Malakunanja II) na piaszczystej sawannie u stóp skalnego urwiska leży w obrębie tradycyjnych ziem ludu Mirarr, na terenie dzierżawionym przez kopalnię uranu Jabiluka. Kopalnia otoczona jest parkiem Narodowym Kakadu.
Znaleziska z najgłębszego poziomu osadów na głębokości 2,6 metra oceniono na pochodzące sprzed 80 tys. lat, a przynajmniej z 95-procentową pewnością na starsze niż 70 tys. lat - stwierdza raport z wykopalisk.
Do najcenniejszych należą najstarsze na świecie kamienne głowice siekier czterech rodzajów i "kredki" z mielonej ochry służące do zdobień. Znaleziono także ostrzałki do siekier.
Aborygeni uważani są za najstarszą ciągłą cywilizację. Szacowano, że przybyli do Australii z wysp Azji Południowo-Wschodniej około 47-60 tys. lat temu w czasach, kiedy poziom morza znajdował się o wiele niżej.
Odkrycia w Madjedbebe zmieniają również datowanie migracji człowieka z Afryki - powiedział Australijskiej Korporacji Nadawców (ABC) prof. Clarkson. Sądzono dotąd, że ludzie z Afryki zaczęli migrować 100 tys.-60 tys. lat temu. "Ponieważ Australia leży na samym końcu tej migracji, możemy teraz przesunąć granicę tego datowania. Ludzie musieli migrować z Afryki już wcześniej" - zaznaczył.
W zeszłym miesiącu "Nature" inną publikacją wywrócił dotychczasową wiedzę na temat początków ludzkiego gatunku. Zamieścił artykuł wykazujący, że skamieliny odkryte w Maroku są o całe 100 tys. lat starsze i pochodzą sprzed 300 tys. lat. Są to obecnie najstarsze odnalezione szczątki człowieka.
Dla datowania znalezisk w Australii zastosowano metodę węgla radioaktywnego oraz metodę OSL (Optycznie Stymulowanej Luminescencji) należącą do metod datowania bezwzględnego, stosowanych w geologii i archeologii. Wykorzystuje ona obecność pierwiastków promieniotwórczych w materiale i polega na pomiarze dawek promieniowania jonizującego. Pozwała określić, kiedy ostatni raz warstwa osadu była poddana działaniu światła słonecznego. Badaniu OSL poddano 28,5 tys. ziarenek piasku z miejsca wykopalisk.
Prace archeologiczne na Terytorium Północnym przeprowadzano od lat 70. czterokrotnie. Dla sukcesu ostatnich pięcioletnich wykopalisk znaczenie miało wyjątkowe porozumienie z Mirarrami, którzy zachowali pełną kontrolę nad pracami i znaleziskami archeologicznymi.
Monika Klimowska (PAP)
klm/ kar/