"Portret Margherity Gonzagi" autorstwa flamandzkiego malarza Paula Petera Rubensa oglądać można od czwartku w warszawskich Łazienkach Królewskich. To druga publiczna prezentacja tego dzieła w historii.
W czwartek w Łazienkach Królewskich otwarto wystawę, podczas której zaprezentowano XVII-wieczny "Portret Margherity Gonzagi". Jego autorstwo przypisuje się jednemu z najwybitniejszych barokowych twórców, Paulowi Peterowi Rubensowi. Flamandzki malarz uwiecznił na płótnie ok. 40-letnią kobietę, ubraną w bogato zdobione szaty typu hiszpańskiego, oraz haftowaną złotem suknię, wyszywaną szlachetnymi kamieniami i perłami.
Obraz Rubensa, znajdujący się w prywatnych zbiorach w Szwajcarii, do tej pory szerokiej publiczności prezentowano tylko raz - w 1977 r. w Kolonii z okazji 400-lecia urodzin jego twórcy.
Dzieło, powstałe prawdopodobnie w latach 1602-04, przedstawia księżniczkę Mantui, księżną Ferrary, Modeny i Reggio, która po śmierci męża Alfonsa II d’Este powróciła w 1597 r. do Mantui jako Madama Serenissima di Ferrara. Kobietę sportretowano prawdopodobnie na zlecenie jej brata, księcia Vincenzo Gonzagi.
W tym czasie flamandzki twórca pełnił funkcję nadwornego malarza Gonzagów. Zetknął się wtedy z pierwszym ministrem króla Filipa III, księciem Lermą, który miał być odbiorcą portretu, ukazującego atuty Margherity jako kandydatki na żonę. Małżeństwo nie doszło jednak do skutku, a w 1603 r. księżna udała się do klasztoru św. Urszuli, który sama ufundowała, i tam pozostała aż do śmierci, 6 stycznia 1618 r.
Jak podkreśliła w rozmowie z PAP wicedyrektor Muzeum Łazienki Królewskie Izabela Zychowicz, pozyskanie przez placówkę obrazu "było ważne ze względu na jego osadzenie w kolekcji obrazów Stanisława Augusta". "Od kilku lat prowadzimy projekt mający na celu pokazanie jej europejskości. Znajdujące się w niej obrazy i tematy, którym są dedykowane, stanowią pewne zjawisko powszechne dla XVIII-wiecznego kolekcjonerstwa. August posiadał ponad 2300 obiektów. Jest to temat, którym jesteśmy bardzo zainteresowani, a ten obraz niewiele osób przed nami widziało" - podkreśliła.
Wokół porteru krąży przekazywana ustnie kolejnym właścicielom legenda, mówiąca o tym, że kiedy obraz - jako prezent ślubny - trafił do kolekcji Sir Olivera Hamiltona Augustusa Hart-Dyke’a, jego żona na rewersie dzieła wypisała słowa klątwy, mającej prześladować męża nawet po jej śmierci. Według legendy lord wyrzucił obraz, jednak dzięki interwencji służby, która ukryła dzieło Rubensa w stajni, zdołano je ocalić.
Zdaniem organizatora wystawy Krzysztofa Zgryźniaka, spór o autorstwo obrazu jest wciąż żywy, jednak "osobistości naukowe potwierdziły jego autentyczność". "Jego historia świadczy jednoznacznie o tym, że to dzieło Rubensa. Ja nie mam, co do tego żadnych wątpliwości" - podkreślił w rozmowie z PAP.
Wystawę oglądać można do 31 października w Pałacu Myślewickim w Łazienkach Królewskich w Warszawie. Ekspozycji towarzyszyć będą edukacyjne "Spotkania wokół dzieł Rubensa".
Peter Paul Rubens, syn prawnika urodził się w 1577 r. w Siegen w Westfalii. Jako malarz cieszył się powodzeniem wśród monarchów i słynnych rodów europejskich. Tworzył m.in. dla króla Francji Ludwika XIII, Marii Medycejskiej, króla Anglii Karola I Stuarta. Uczniami i współpracownikami Rubensa byli m.in. Jacob Jordaens, Anton van Dyck, Frans Snyders i Jan Bruegel zwany Aksamitnym. W twórczości Rubensa dominowała tematyka religijna i mitologiczna. Namalował m.in. słynne tryptyki "Podniesienie krzyża", "Zdjęcie z krzyża", obrazy - "Sąd Ostateczny" "Pokłon Trzech Króli". Z mitologii czerpał wątki heroiczne ("Bitwa amazonek"), oraz poetyckie i nacechowane radością życia ("Pijany Sylen", "Święto Wenus"). Malarz zmarł w 1640 r. w Antwerpii.
autor: Nadia Senkowska
edytor: Paweł Tomczyk(PAP)
nak/ pat/