Jestem przekonany, że prawnicy znajdą formułę, która umożliwi nam ubieganie się o odszkodowania od Niemiec - powiedział w sobotę marszałek Senatu Stanisław Karczewski. Jego zdaniem sprawa nie uległa przedawnieniu.
Karczewski został poproszony w TVP Info o komentarz do opublikowanego 1 września artykułu w dzienniku "Frankfurter Allgemeine Zeitung". Według FAZ eksperci naukowi Bundestagu doszli do wniosku, że polskie roszczenia reparacyjne za straty podczas II wojny światowej są nieuzasadnione.
"Moment był zupełnie nietrafiony (...) Jeśli ktoś mówi w rocznicę, 78. rocznicę wybuchu II wojny światowej, to chyba nie skojarzył tych dwóch faktów" - powiedział marszałek.
"Takie odszkodowania nam się należą, są w tej chwili prowadzone dokładne analizy, analizy prawne, jeśli tylko będą podstawy prawne, to jestem gorącym zwolennikiem tego, aby ubiegać się o odszkodowania od strony niemieckiej" - powiedział marszałek. Podkreślił, że "nie ma tutaj kwestii przedawnienia".
Marszałek przypomniał, że Polska "została zniszczona przez II wojnę światową". "Zostaliśmy pozbawieni wszystkich dóbr materialnych" - dodał.
"Jestem przekonany, że prawnicy znajdą taką formułę, która umożliwi nam ubieganie się o takie odszkodowania" - powiedział Karczewski.
W przyjętej w 1953 roku uchwale Rada Ministrów PRL uznała, że Niemcy wypełniły zobowiązania w tej sprawie wobec Polski i podjęła decyzję o zrzeczeniu się spłaty odszkodowań na rzecz kraju. We wrześniu 2004 r. rząd Marka Belki przyjął uchwałę w tej sprawie. Sprawa reparacji ponownie pojawiła się w dyskusji publicznej w sierpniu br., kiedy to poseł PiS Arkadiusz Mularczyk zwrócił się do Biura Analiz Sejmowych z pytaniem, czy Polska może ponownie starać się o odszkodowania. BAS przygotowanie opinii w tej sprawie zlecił ekspertom zewnętrznym.(PAP)
sno/ je/