18 marca 1921 r. w Rydze zawarto traktat pokojowy między sowiecką Rosją a Polską, który kończył zwycięską dla nas wojnę polsko-bolszewicką. Porozumienie zwane Traktatem Ryskim wyznaczyło granice państwa polskiego na wschodzie.
Traktat stanowił o odszkodowaniach dla Polski i miał regulować sprawy repatriacji oraz polityki wobec ludności polskiej na terenie Rosji Sowieckiej.
Posłuchaj wspomnień z Rygi dr Karola Poznańskiego, sekretarza delegacji polskiej.
Rokowania pokojowe z sowietami rozpoczęły się w sierpniu 1920 r. Gdy bolszewicy parli na Warszawę i zagrażali niepodległości Polski, do Mińska pojechała ze stolicy delegacja na rozmowy pokojowe z Rosjanami. Przedstawiciele rządu polskiego występowali tam w roli petentów. Karta historii odwróciła się jednak po „Cudzie nad Wisłą” i rozgromieniu Armii Czerwonej w bitwie niemeńskiej, która rozegrała się między 20 a 29 września.
Gdy jeszcze trwały walki, 21 września 1920 r. do stolicy Łotwy udała się na negocjacje z Rosjanami polska, dziewięcioosobowa delegacja. Na jej czele stał Jan Dąbski. Tym razem Polacy przybyli, jako zwycięzcy.
Wspomnienie dr Karola Poznańskiego, sekretarza delegacji polskiej uczestniczącej w podpisaniu traktatu pokojowego w Rydze 18.03.1921 r.
Długie i żmudne pertraktacje traktatowe poprzedziła podpisana 12 października 1920 r. umowa o przedwstępnych warunkach pokoju. Kolejnym aktem było zawarcie 18 października porozumienia w sprawie zawieszenia broni.
Po stronie polskiej od początku rokowań nie było jednomyślności, co do tego jak mają być ułożone stosunki z narodami dawnej Rzeczpospolitej. Większość delegacji na rozmowy pokojowe, w przeciwieństwie do Józefa Piłsudskiego, uważała, że Polska zamiast realizować koncepcję federalizmu i wspierać je w dążeniu do samostanowienia, powinna włączyć część ziem zamieszkiwanych przez Litwinów, Białorusinów i Ukraińców do terytorium II RP.
Najważniejsze rozstrzygnięcia traktatu dotyczące przebiegu granic zostały przesądzone w wyniku porozumienia Jana Dąbskiego z reprezentującym Rosję Adolfem Joffe. Dąbski godząc się na wykluczenie Ukrainy, jako pełnoprawnego partnera rokowań pogrzebał marzenia Ukraińców i Piłsudskiego o powstaniu niezależnego państwa. W zamyśle marszałka zorientowana propolsko Ukraina miała tworzyć bufor między naszym krajem a Rosją.
Ostatecznie w wyniku rokowań II Rzeczypospolita na wschodzie kończyła się niemal w granicach drugiego zaboru. Polska uzyskała część zachodniej Białorusi (bez Mińska) i Ukrainy. Na północy jej rubieże wyznaczała Dźwina, a na południu Zbrucz i Dniestr. W Rydze Sowiecka Rosja zobowiązała się do wypłacenia Polsce odszkodowania w wysokości 30 mln rubli w złocie. Nigdy zapisy te nie zostały zrealizowane.
Praktycznie (poza nielicznymi wyjątkami) na papierze pozostały również zobowiązania zwrotu zagrabionych dóbr kultury. Podobnie stało się z ustaleniami dotyczącymi praw Polaków zamieszkujących państwo sowieckie. Powrócić do ojczyzny zdołało milion rodaków. Resztę – ponad 1,5 mln – spotkał tragiczny los – wysiedlenia, prześladowania, katorga, głód i śmierć. (PAP)
wka/ mlu/