Instytut Pamięci Narodowej przedstawi w czwartek nowe ustalenia dotyczące śmierci Piotra Bartoszcze, działacza opozycji w PRL, zamordowanego w 1984 r. prawdopodobnie przez SB. Piotr Bartoszcze był jednym z przywódców NSZZ Rolników Indywidualnych „Solidarność”.
W konferencji prasowej w tej sprawie wezmą udział prezes IPN Jarosław Szarek oraz prok. Andrzej Pozorski, dyrektor Głównej Komisji Ścigania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu, zastępca Prokuratora Generalnego. Spotkanie z dziennikarzami odbędzie się w Centrum Edukacyjnym IPN "Przystanek Historia" w Warszawie.
"Podczas konferencji przedstawione zostaną nowe ustalenia związane z postępowaniem w sprawie okoliczności śmierci Piotra Bartoszcze (1950-1984), działacza opozycji antykomunistycznej i jednego z przywódców NSZZ Rolników Indywidualnych +Solidarność+" - podał w środę IPN.
Z wcześniejszych informacji IPN wynika, że prokurator Oddziałowej Komisji Ścigania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu w Szczecinie powołał biegłych z zakresu medycyny sądowej Pomorskiego Uniwersytetu Medycznego w Szczecinie i przedstawił im 18 zagadnień związanych z "patomechanizmem śmierci" Piotra Bartoszcze.
Szef pionu śledczego IPN tłumaczył pod koniec marca br., że przyczyna zgonu P. Bartoszcze (pośrednia i bezpośrednia) nie została do tej pory w sposób przekonujący ustalona. "Opinia wydana w 1984 roku wskazuje na patomechanizm śmierci dość nietypowy, a ta z lat 90. - podważa ustalenia poprzedniej, a jednocześnie nie zawiera innych, +pozytywnych+ ustaleń" - powiedział Pozorski dodając, że to jedna z istotnych wątpliwości w tej sprawie.
Przedstawiając nowe śledztwo ws. śmierci Piotra Bartoszcze prokurator dodał, że biegli dysponować będą bogatym materiałem procesowym, m.in. zachowanymi wycinkami narządów, pobranymi podczas sekcji do badań histopatologicznych. "Same zaś akta śledztwa liczą ponad 54 tomy, z czego około 8 tomów materiałów powstało już po podjęciu śledztwa" - mówił Pozorski. Dodał też, że mimo upływu lat wciąż są szanse na znalezienie sprawców ewentualnego zabójstwa opozycjonisty.
Piotr Bartoszcze był jednym z organizatorów struktur związkowych Solidarności Chłopskiej, uczestnikiem strajków rolniczych i sygnatariuszem porozumień bydgoskich w kwietniu 1981 r., które poprzedzały rejestrację NSZZ "Solidarność" Rolników Indywidualnych.
Po wprowadzeniu stanu wojennego ukrywał się, następnie był internowany w Mielęcinie, po uwolnieniu prowadził konspiracyjną działalność związkową. Był m.in. wydawcą i kolporterem niezależnego pisma "Żywią i bronią". Inwigilowany przez Służbę Bezpieczeństwa, wielokrotnie przesłuchiwany i rewidowany. Zaginął w tajemniczych okolicznościach między 7 a 8 lutego 1984 r. podczas rozwożenia podziemnych wydawnictw.
Ciało ze śladami bicia i duszenia znalazł jego brat Roman Bartoszcze (także działacz chłopski, założyciel "Ojcowizny", poseł i pierwszy prezes odrodzonego PSL) 9 lutego w studzience melioracyjnej niedaleko rodzinnego domu w Sławęcinie koło Inowrocławia. Prokuratura w Inowrocławiu umorzyła wówczas śledztwo, stwierdzając, że śmierć nastąpiła w wyniku uduszenia, bez udziału osób trzecich, a Piotr Bartoszcze był pod wpływem alkoholu.
W jednym z wywiadów prok. Andrzej Witkowski, który prowadził śledztwo ws. zabójstwa ks. Jerzego Popiełuszki, poinformował, że w oględzinach zwłok Piotra Bartoszcze brał udział m.in. kpt. Grzegorz Piotrowski, jeden z późniejszych morderców ks. Jerzego. Piotrowski był oficerem SB z IV Departamentu MSW zwalczającego Kościół katolicki i ruch ludowy. Wiadomo, że sprawą śmierci Bartoszcze interesowały się wtedy najwyższe "czynniki państwowe", łącznie z Wojciechem Jaruzelskim, a także ówczesną Prokuraturą Generalną. IPN ocenia, że instruowała ona, na wielu etapach postępowania, podległe jednostki co do sposobu prowadzenia czynności.
Rodzina Bartoszcze nie pogodziła się wtedy z orzeczeniem prokuratury uważając, że Piotr zginął z rąk funkcjonariuszy Służby Bezpieczeństwa, w odwecie za działalność polityczną.
Jego sprawa znalazła się po 1989 r. w orbicie zainteresowań Nadzwyczajnej Komisji ds. Zbadania Działalności MSW, utworzonej w Sejmie pierwszej kadencji. Komisja, która działała do 1991 r., zajmowała się niewyjaśnionymi przypadkami śmierci działaczy opozycyjnych. Według komisji, której ustalenia zostały przedstawione w tzw. Raporcie Rokity, na 122 tajemniczych przypadków zgonów opozycjonistów w PRL aż 88 miało związek z działalnością Służby Bezpieczeństwa.
Z inicjatywy komisji kolejne śledztwo ws. śmierci Piotra Bartoszcze zostało wznowione przez Prokuraturę Wojewódzką w Bydgoszczy, która w 1995 r. ponownie je umorzyła z powodu niestwierdzenia przestępstwa.
Niezależnie od tego sprawa śmierci Piotra Bartoszcze przewija się w jednym z najważniejszych śledztw IPN w sprawie funkcjonowania związku zbrojnego funkcjonującego w MSW w Warszawie w latach 1956-1989. W jednej z rozmów z PAP szef pionu śledczego IPN Andrzej Pozorski powiedział, że w jego skład wchodzili funkcjonariusze SB, którzy - jak przypuszcza prokuratura IPN - kierowani byli przez osoby zajmujące najwyższe stanowiska państwowe.
"Grupa ta mogła dokonywać zabójstw działaczy opozycji demokratycznej, ale także duchownych Kościoła katolickiego" - powiedział PAP Pozorski. Poza Bartoszcze chodzi m.in. o ks. Romana Kotlarza, ks. Jerzego Popiełuszki, Jana Strzeleckiego, ks. Stanisława Suchowolca, ks. Stefana Niedzielaka, ks. Sylwestra Zycha, ks. Leona Błaszczaka. (PAP)
autor: Norbert Nowotnik
edytor: Agata Zbieg
nno/ agz/