130 cmentarzy na Kresach dawnej RP uporządkowali wolontariusze z Dolnego Śląska. To efekt trwającej od kilku lat akcji "Mogiłę pradziada ocal od zapomnienia". Jej inicjatorem jest Fundacja Studio Wschód z Wrocławia.
Pomysłodawczyni akcji dziennikarka telewizyjna z TVP Wrocław Grażyna Orłowska-Sondej w rozmowie z PAP powiedziała, że nie spodziewała się, iż efekty akcji będą aż tak spektakularne. "Przed laty realizowałam program o tym, że władze Kołomyi chcą przekształcić polski cmentarz w park miejski. Postanowiliśmy spontanicznie uratować tę nekropolię i to się udało. Akcja stała się niezwykle masowa i teraz widzę, że wśród Dolnoślązaków było prawdziwe zapotrzebowanie na ocalenie pamięci o Kresach" - powiedziała Orłowska-Sondej.
Na Dolnym Śląsku zamieszkanym przez ponad 2,9 mln osób, ponad połowa mieszkańców ma kresowe korzenie, zarówno na Ukrainie jak i na Wileńszczyźnie, skąd Polacy przyjeżdżali po 1945 r. całymi rodzinami.
W kolejnej już edycji akcji "Mogiłę pradziada ocal od zapomnienia" w tym roku uczestniczyło 1200 uczniów z woj. dolnośląskiego i opolskiego. Uporządkowano 130 polskich cmentarzy na Ukrainie – nie tylko w zachodniej części tego kraju, ale też na rubieży np. w okolicy Kamieńca Podolskiego.
Akcję wspierają lokalne władze samorządowe – finansowo i organizacyjnie – oraz liczne instytucje i wolontariusze. Strażacy z Dolnego Śląska regularnie uczestniczą w wyjazdach i robią to w ramach urlopów, a nie obowiązków służbowych.
"To jest akcja, która przerosła moje wyobrażenie. Nigdy nie sądziłem, że uda się zorganizować taki oddolny ruch, taką aktywną grupę młodzieży, zainteresowaną przeszłością swoich przodków" - mówi Tadeusz Samborski, wicemarszałek woj. dolnośląskiego, kresowianin i animator wielu imprez i przedsięwzięć na ten temat.
Orłowska-Sondej podkreśla, że letnie wyjazdy na Kresy, to jedynie część akcji, która rozrasta się w sposób zaskakujący. "Zbieramy i wozimy znicze na polskie cmentarze. W 2016 roku było ich ponad 200 tys. sztuk. Nasze białe i czerwone znicze płoną nie tylko we Lwowie, ale docieramy do wszystkich uporządkowanych przez nas cmentarzy. Do każdej wsi, do każdego zakątka" - mówi inicjatorka akcji.
Ponad 30 tys. zniczy dotrze tez do Wilna i okolic. Zapłoną m.in. na cmentarzu Rossa, gdzie wraz z matką pochowane jest serce marszałka Józefa Piłsudskiego. (PAP)
autor: Roman Skiba
ros/ mrr/