Członkowie Klubów Inteligencji Katolickiej z całej Polski przybyli w sobotę z doroczną pielgrzymką na Jasną Górę. W skierowanej do nich homilii prymas Polski abp Wojciech Polak podkreślił znaczenie modlitwy, wskazując, iż właśnie z niej bierze się odwaga i zaangażowanie w życiu.
„Modlitwa nie jest zamiast czegoś; ona nas prowadzi do działania” – powiedział prymas, nawołując do stałości i wytrwałości w modlitwie. Mówiąc o zaangażowaniu i działaniach, mających w modlitwie swoje źródło, przypomniał słowa Prymasa Tysiąclecia, kard. Stefana Wyszyńskiego.
„Zapytamy dzisiaj, jak może dokonać się odnowa moralna narodu; no nie przez zaciśnięte zęby, tylko tak, jak wołał Prymas Tysiąclecia: każdy musi zacząć od siebie, a wtedy wszyscy się zmienimy. Każdy musi zacząć od siebie, tak dokonuje się autentyczna przemiana” – powiedział hierarcha.
„Mówił wtedy (kard. Wyszyński – PAP) zadając pytanie, o co w Polsce tak naprawdę chodzi, i sam sobie na nie odpowiedział: no nie o wymianę ludzi, ale o to, żeby człowiek był nowy. Bo jak człowiek będzie nowy, to inni się przy nim zmienią, czy będą tego chcieli czy nie” – dodał prymas Polski.
Abp Polak przestrzegał, że „modlitwa to nie jest czarodziejska różdżka”. „Modlitwa jest darem i łaską; nie jest wytworem naszych tęsknot i pragnień, nie jest projekcją naszych własnych oczekiwań, nie jest rezultatem jakichś chłodnych kalkulacji” – mówił metropolita gnieźnieński, wskazując, iż modlitwa „pomaga nade wszystko zachować wiarę w Boga, zawierzyć mu także wtedy, kiedy nie rozumiemy jego woli”.
„Modlitwa zachowuje wiarę, bo bez niej wiara się chwieje; ona wciąż każe ufać i wierzyć, nawet wbrew nadziei. Można by powiedzieć, że wtedy jakby wyostrza wzrok wiary, naszego wewnętrznego ducha, serca. Potrafimy wyczuć bliskość i miłość Boga, potrafimy rozpoznać jego miłość i jesteśmy zdolni, by na nią miłością odpowiedzieć” – powiedział metropolita.
Nawiązując do nauczania papieża Franciszka prymas zauważył, że gdy brakuje nam czasu na modlitwę, „tracimy z pola widzenia to, co jest w życiu fundamentalne: nasze życie duchowe, życie serca, życie, które jest spotkaniem z Bogiem. Tracimy to, co decyduje o jakości naszego życia”.
„Mamy nieraz dzisiaj poczucie duchowego pustynnienia w tak wielu obszarach naszego życia – i tych osobistych, i tych rodzinnych, i tych społecznych” – mówił prymas, przytaczając słowa papieża o potrzebie ludzi, którzy „z wytrwałością swojej modlitwy są jak studnia, która nawadnia pustynię”.
„Nie uciekamy i nie zamykamy się w sobie, nie opłakujemy melancholijnie przeszłości, rzekomo złotej, ale zawsze patrzymy w przyszłość, ku przyszłości, która jest nie tylko dziełem naszych rąk, ale bożej opatrzności” – powiedział abp Polak.
Przytoczył nauczanie papieża Benedykta XVI, który podkreślał, że „modlitwa nie izoluje, nie wypycha z konkretnego życia, nie wyobcowuje z konieczności codziennych zmagań i szukania rozwiązywania problemów; nie jest zamiast czegoś, zamiast wysiłku, nie jest przestrzenią na przeczekanie, nie prowadzi nas do tego, byśmy się schowali w jakimś wygodnym kącie naszego własnego szczęścia”.
„Wręcz przeciwnie – gdy człowiek się modli, to dokonują się w nim oczyszczenia - mówił papież - spada z ludzkiego serca to, co jest złudzeniem, uwalnia się od ukrytych zakłamań, obłudy. Modlitwa nawraca człowieka i z modlitwy bierze się odwaga i zaangażowanie w życiu” – podkreślił hierarcha, wskazując, iż właśnie modlitwa prowadzi do działania.
„Bóg oczekuje od nas cierpliwości wiary i nadziei, oczekuje stałości w wysiłkach (…); jesteśmy przecież odpowiedzialni, aby i w naszą ludzką społeczność wprowadzać światło Ewangelii, dając wszystkim ewangeliczne kryteria dla naszego wspólnego życia” – podsumował prymas.
Przedstawiciele Klubów Inteligencji Katolickiej (KIK), do których adresowana była sobotnia homilia prymasa, przybyli w sobotę z pielgrzymką na Jasną górę po raz 37. Działające w całej Polsce kluby są stowarzyszeniami skupiającymi przede wszystkim katolików świeckich, którzy pragną „budować solidarność dla dobra wspólnego”, działając w duchu II Soboru Watykańskiego. Kluby organizują spotkania o charakterze formacyjnym, intelektualnym, modlitewnym i kulturalnym.
Pierwsze KIK powstały w 1956 r., w efekcie przemian po tzw. odwilży październikowej w 1956 r. W latach 1957-1976 przedstawiciele klubów tworzyli w PRL-owskim Sejmie rodzaj umiarkowanie opozycyjnego przedstawicielstwa środowisk ludzi wierzących. Po 1976 r. wielu działaczy KIK zaangażowało się w działalność opozycyjną, a po przełomie ustrojowym w 1989 r. włączyło się w przemiany. (PAP)
autor: Marek Błoński
mab/ son/