Węgierski sąd najwyższy, Kuria, stwierdził we wtorek nieważność dwóch kolejnych wyroków orzeczonych w procesach pokazowych w ramach represji po zdławieniu rewolucji węgierskiej 1956 r.
O stwierdzenie nieważności procesu w Nyiregyhaza i Peczu zwróciła się do Kurii Prokuratura Generalna. Wniosek poparł adwokat ówczesnych oskarżonych.
Proces w Nyiregyhaza (północny wschód Węgier) z lat 1957-58 dotyczył 10 oskarżonych, którym zarzucano m.in. udział w demonstracjach, organizowanie partii, burzenie pomników, przejęcie kontroli nad policją, koleją czy prasą oraz nawiązanie kontaktów z innymi ugrupowaniami rewolucyjnymi.
Oskarżeni z Peczu to ośmioro ludzi, którzy w czasie rewolucji mieli po 15, 17 czy 18 lat. Zarzucano im, że po wtargnięciu 4 listopada 1956 r. wojsk sowieckich na Węgry stawiali im opór z bronią w ręku.
W pierwszym procesie zapadły dwa, a w drugim jeden wyrok śmierci, które wykonano wiosną 1958 r. Wielu oskarżonych zostało skazanych na wieloletnie wyroki więzienia oraz konfiskatę mienia.
Sędzia Kurii zwrócił uwagę, że uzasadnienia wyroków mówiły same za siebie. Oskarżonym wyrzucano, że „nie chcą budować socjalizmu”, „odwrócili się plecami od ludu pracującego oraz partii”, „przejawiali nienawiść do ludowej demokracji i Związku Radzieckiego” oraz że chcieli przywrócenia rządów „zdrajcy Imre Nagya”, premiera z okresu rewolucji węgierskiej.
Jak podkreśliła prokuratura, po 1956 r. w każdym komitacie (województwie) wybierano jedną znaczącą sprawę, najlepiej z jak największą liczbą oskarżonych i zarzutów, a następnie szybko przeprowadzano postępowanie. Były to procesy łamiące zarówno prawo krajowe, jak i międzynarodowe.
W październiku zeszłego roku Kuria poświadczyła nieważność wyroków wobec samego Nagya, a także skazanych jednocześnie z nim 15 czerwca 1958 r. ministra obrony Pala Maletera oraz pisarza i organizatora strajków przeciwko rządowi Janosa Kadara, Miklosa Gimesa. Wszystkich stracono dzień później.
Powstanie węgierskie, nazywane również rewolucją węgierską, wybuchło 23 października 1956 roku. Jego uczestnicy domagali się przywrócenia wolności słowa i innych swobód obywatelskich oraz pełnej niezależności od ZSRR. W trakcie rewolucji Nagy ogłosił m.in. wystąpienie Węgier z Układu Warszawskiego. Rozpoczęta 4 listopada interwencja wojsk sowieckich w ciągu kilku tygodni krwawo stłumiła powstanie. Władzę na Węgrzech przejął wówczas marionetkowy rząd Janosa Kadara.
Represje wobec uczestników węgierskiego powstania trwały jeszcze długo po ostatecznym zdławieniu wolnościowego zrywu. W czasie walk zginęło ok. 2700 osób. Po upadku powstania ponad 200 tys. ludzi wyemigrowało; kilkaset osób stracono i tysiące uwięziono.
Z Budapesztu Małgorzata Wyrzykowska (PAP)
mw/ jo/ mc/