Wniosek Platformy o wotum nieufności wobec rządu, to kolejna kompromitacja przewodniczącego PO Grzegorza Schetyny i kolejna "szopka polityczna"; obronimy rząd Beaty Szydło - zapewnili w piątek: szef klubu PiS Ryszard Terlecki i rzeczniczka partii Beata Mazurek.
PO w piątek złożyła w Sejmie wniosek o wotum nieufności wobec rządu. Schetyna zarzucił rządowi m.in. brak reakcji na ksenofobiczne i rasistowskie hasła w czasie Marszu Niepodległości 11 listopada.
"Usłyszeliśmy przed chwilą deklarację pana przewodniczącego Schetyny. Ona byłaby zabawna, gdyby nie użyte w trakcie tego wystąpienia kłamstwa. Schetyna bardzo się myli mówiąc, że Polska jest ksenofobiczna, antysemicka, czy rasistowska" - powiedział Terlecki w piątek na briefingu w Sejmie. Jak dodał, powyższe zarzuty "to jest pomówienie, które z pewnością Polacy zapamiętają". Zaznaczył, że "margines tego rodzaju poglądów (np. rasistowskich) jest z pewnością w Polsce nieporównanie mniejszy, niż we Francji, w Niemczech czy w innych krajach europejskich".
Szef klubu PiS zarzucił też Schetynie, że "ordynarnie kłamie", mówiąc, że PiS chce wyprowadzić Polskę z UE.
"Na wniosek o wotum nieufności można tylko wzruszyć ramionami. Miał być wielki program naprawy, czy zmiany sposobu rządzenia (ze strony PO) - nie ma tego programu, nie ma żadnej propozycji dla Polaków, jest tylko pusta gadanina pana Schetyny i jest pomysł kolejnej szopki politycznej, to znaczy odwoływanie rządu, czy ministrów w sytuacji, gdy PO nie ma żadnych możliwości odwołania rządu, czy ministrów, ponieważ nie ma większości w Sejmie" - oświadczył Terlecki.
Ocenił, że inicjatywa wotum nieufności dla rządu Szydło, to "kolejna kompromitacja Grzegorza Schetyny, jako przewodniczącego partii opozycyjnej". Wskazał, że według wcześniejszych zapowiedzi, pod wnioskiem miały podpisać się "wszystkie kluby totalnej opozycji". Tymczasem - zauważył Terlecki - "z tego, co słyszymy, ani Nowoczesna, ani PSL, ani Kukiz'15 nie podpisują tego wniosku".
Zdaniem Terleckiego, opozycja jest podzielona a złożenie wniosku o wotum nieufności, to próba "ratunku wizerunkowego w sytuacji, gdy nic się nie powiodło".
W tym kontekście szef klubu PiS przypomniał, że część europosłów Platformy Obywatelskiej zagłosowała za rezolucją Parlamentu Europejskiego ws. praworządności w Polsce. Dodał, że porażką - według niego - zakończył się też protest przeciwników wprowadzenia zmian w sądownictwie, jaki odbył się w środę przed Sejmem. "Przyszło kilkadziesiąt osób, w innych miastach przychodziły kilkunastoosobowe grupki, nawet wtedy, gdy pojawiali się celebryci polityczni. Liczenie, że ulica obali rząd okazuje się mrzonką" - stwierdził Terlecki.
"Opozycja nie ma żadnego programu i nie zanosi się, żeby w najbliższej przyszłości taki program miała. Wystarczy popatrzeć na dokonania tak zwanego gabinetu cieni Platformy Obywatelskiej. Nawet nie wiemy, czy się zbiera a jak się zbiera, to i tak nie wiemy, czy o czymś konkretnym rozmawia" - mówił Terlecki.
Rzeczniczka PiS Beata Mazurek zadeklarowała, że PiS "obroni rząd Beaty Szydło". "Nie mają większości, więc o wynik głosowania się nie obawiamy" - dodała.
Jak mówiła, debata nad wnioskiem Platformy będzie "doskonałą okazją, by jeszcze raz przypomnieć, co +dobra zmiana+ zrobiła przez dwa lata dla Polaków".
"To będzie też okazja, aby przypomnieć Polakom, jak przez osiem lat funkcjonowało państwo teoretyczne pod rządami PSL i Platformy Obywatelskiej. Odpowiedzialność za to nieróbstwo, z którym mieliśmy do czynienia przez osiem lat, spada na PO i jej koalicjanta" - powiedziała Mazurek.
Podkreśliła, że opozycja nie ma nic do zaoferowania Polakom, "poza nieustanną krytyką PiS". (PAP)
autor: Maciej Zubel
zub/ mrr/