Radni Bielska Podlaskiego (Podlaskie) chcą, aby białoruski działacz Bronisław Taraszkiewicz był dalej patronem ulicy w mieście. Ulica po zarządzeniu zastępczym wojewody, ma zmienić nazwę w ramach dekomunizacji. W czwartek wysłali do wojewody pismo w tej sprawie.
IPN wskazał wcześniej ulicę Bronisława Taraszkiewicza do zmiany nazwy. Radni - zgodnie z tzw. ustawą dekomunizacyjną, mieli na to czas do końca sierpnia. Nazwy jednak nie zmienili, dlatego teraz zarządzenie zastępcze będzie wydawał wojewoda.
Kiedy to się stanie i jaka będzie decyzja wojewody na razie nie wiadomo, wojewoda czeka bowiem na opinię IPN w tej sprawie. Ta dotychczas nie wpłynęła.
Kilka dni temu radni Bielska Podlaskiego przyjęli stanowisko, w którym wnioskują, by patrona zachować, a zmienić jedynie uzasadnienie do uchwały w tej sprawie, pochodzącej z 1987 roku. Zwracają uwagę, że taką propozycję przesłał wojewodzie burmistrz Bielska Podlaskiego.
"Osoba Bronisława Taraszkiewicza jest symbolem tragedii narodu białoruskiego pozbawionego swojej państwowości i zmarnowanej szansy na rozwiązanie kwestii białoruskiej w oparciu o Polskę, jak również losu białoruskiej inteligencji wymordowanej przez stalinowskich oprawców" - napisał do wojewody burmistrz Jarosław Borowski.
Dodał, że w świadomości społecznej "pozytywnie utrwaliła się postać Bronisława Taraszkiewicza i jego osoba zasługuje na upamiętnienie".
Przewodniczący RM Bielska Podlaskiego Igor Łukaszuk powiedział w czwartek PAP, że pozostawienie Taraszkiewicza jako patrona ulicy jest możliwe, bo podobna sytuacja w mieście była kilka miesięcy temu z ulicą imienia kpt. Władysława Wysockiego.
Wtedy - jak dodał - w oparciu o propozycję białostockiego IPN, wystarczyła zmiana treści uzasadnienia do uchwały, w której był życiorys Wysockiego. "Analogicznie można zrobić z Taraszkiewiczem" - uważa Łukaszuk.
Bronisław Taraszkiewicz (1892-1938), to białoruski działacz społeczny i polityczny, lingwista, autor pierwszej białoruskiej gramatyki. W czasach II RP był posłem na Sejm i aktywnym działaczem mniejszości białoruskiej, w połowie lat 20. ubiegłego wieku wstąpił do Komunistycznej Partii Zachodniej Białorusi (KPZB). Był dwukrotnie skazywany na karę więzienia przez władze polskie za działalność komunistyczną. W 1933 r. w ramach wymiany więźniów trafił do ZSRR, gdzie pracował przez kilka lat w Międzynarodowym Instytucie Rolnym. Padł ofiarą czystek NKWD - w 1938 roku został zamordowany.
Rzeczniczka wojewody podlaskiego Anna Idźkowska powiedziała w czwartek PAP, że do wojewody nie wpłynęła dotychczas opinia IPN ws. ulicy Bronisława Taraszkiewicza w Bielsku Podlaskim. Zaznaczyła, że wojewoda będzie podejmował decyzję dopiero, gdy tę opinię dostanie.
Informacje o tym, że IPN - w ramach ustawy dekomunizacyjnej - domaga się zmiany nazwy ulicy Bronisława Taraszkiewicza, wywołały zaniepokojenie i krytykę również części niezależnych środowisk na Białorusi. "Symbol antysowieckości i ofiara NKWD" - takie określenia pojawiły się na łamach opozycyjnej gazety "Nasza Niwa".
Negatywnie o zmianie nazwy ul. Bronisława Taraszkiewicza wypowiedziało się także, działające w środowisku mniejszości białoruskiej w Polsce, Białoruskie Towarzystwo Historyczne.
Ustawa o zakazie propagowania komunizmu lub innego ustroju totalitarnego zobowiązuje samorządy do zmiany nazwy obiektów, w tym np. ulic, które upamiętniają osoby, organizacje, wydarzenia lub daty symbolizujące komunizm lub inny ustrój totalitarny. Samorządy miały na to czas do końca sierpnia. Jeśli tego nie zrobiły, ma to za nie zrobić wojewoda – poprzez tzw. zarządzenie zastępcze – termin mija 2 grudnia. Zarządzenie zastępcze wojewody wymaga opinii IPN. Samorządy będą mogły zaskarżyć zarządzenia zastępcze wojewody do sądu administracyjnego.(PAP)
autor: Sylwia Wieczeryńska, Iza Próchnicka, Robert Fiłończuk
swi/ kow/ rof/ par/