Fotografie, przedstawiające spotkania podczas warsztatów artystycznych osób osadzonych w Areszcie Śledczym w Kielcach i ich dzieci, zaprezentowano w środę na wystawie w kieleckim Instytucie Dizajnu. Zajęcia dla rodzin zorganizowano w Teatrze Lalki i Aktora "Kubuś".
Wystawa jest efektem III edycji projektu "Teatr, Mama, Tata i Ja", zrealizowanego w ciągu ośmiu miesięcy tego roku przez "Kubusia" we współpracy z Aresztem Śledczym. Celem przedsięwzięcia, na które złożyły się warsztaty aktorskie, plastyczne, muzyczne, wspólne zabawy podczas gier animacyjnych, oglądanie spektakli, czytanie bajek, była pomoc w utrzymaniu więzi pomiędzy dzieckiem a rodzicem, w sytuacji długotrwałego osadzenia rodzica w więzieniu.
Spotkania organizowano raz w miesiącu w niedzielę. Poza osadzonymi i ich dziećmi, brali w nich udział także obecni opiekunowie najmłodszych - najczęściej drugi z rodziców. W tegorocznym cyklu uczestniczyło dziewięcioro osadzonych (trzy kobiety i sześciu mężczyzn) i ich najbliżsi, m.in. 16 dzieci w wieku 3-17 lat.
Wicedyrektor kieleckiego teatru "Kubuś" Joanna Kowalska oceniła, iż największym sukcesem projektu "Teatr, Mama, Tata i Ja" jest fakt, że stwarza on "przestrzeń do dialogu". "Projekt jest zaproszeniem do teatru, ale +teatr+ jest tylko pretekstem do spotkania, do nawiązywania i do odbudowy przerwanych więzi rodzinnych pomiędzy rodzicami i dziećmi oraz przyczynkiem do dialogu między artystami, dziećmi, rodzinami i animatorami. Bardzo mocno zaakcentowaliśmy w tym roku element stołu – często spotykaliśmy się przy wspólnym stole, biesiadowaliśmy" – opisywała Kowalska.
Wychowawca z kieleckiego aresztu Paweł Górnisiewicz podkreślił w rozmowie z dziennikarzami, że z roku na rok coraz więcej osadzonych jest zainteresowanych udziałem w projekcie. W przedsięwzięciu mogły brać udział osoby przebywające w zakładzie karnym typu półotwartego, które m.in. nie są pozbawione praw rodzicielskich. "Ten projekt jest dodatkowym bodźcem motywującym osadzonych do lepszego zachowania w areszcie, uspokajają się przez bliski kontakt ze swoimi dziećmi" – zauważył Górnisiewicz.
"Zrobiłem w życiu troszkę złych rzeczy i w jakiś sposób chciałem to naprawić, odbudować więzi rodzinne. Każde spotkanie było inne, z każdego można było wynieść co innego" – powiedział jeden z osadzonych, pan Grzegorz, który podczas warsztatów w "Kubusiu" widywał się z żoną oraz dwoma synami.
"Te zajęcia dały mi możliwość spędzenia z rodziną bezcennych chwil, a program otworzył mnie i moją rodzinę na artyzm, sztukę" – mówił inny uczestnik, pan Tomasz, który brał udział w warsztatach razem z żoną i sześcioletnią córką. Dodał, że na pewno odwiedzi z rodziną kielecki teatr, gdy opuści już areszt.
Warsztaty dokumentowali fotograficy ze Stowarzyszenia Twórców Fotoklub Rzeczypospolitej Polskiej w regionie świętokrzyskim. Aby chronić wizerunek uczestników przedsięwzięcia, nie fotografowali ich twarzy.
Zdjęcia na wystawie umieszczono na dużej instalacji w kształcie koła – na zewnętrz jest ono w jasnych kolorach, wewnątrz jest ciemne. Na tej ciemnej stronie zainstalowano fotografie uczestników zajęć w przebraniach - z wizerunkami przerysowanych teatralnie stworów.
"W ten sposób chcieliśmy pokazać, że zawsze jest możliwość wyjścia z tego czarnego kręgu. Każdy popełnia błędy, ale bez względu na to, w którym miejscu jesteśmy, jeśli tylko się obrócimy i będziemy chcieli skorzystać z pomocy osób wokół nas, to zawsze jesteśmy w stanie z niego wyjść" – podkreślił dyrektor Instytutu Dizajnu i kurator wystawy Krzysztof Kucharczyk.
Ekspozycję będzie można oglądać bezpłatnie do końca roku.
Teatr "Kubuś" po raz pierwszy realizuje projekt w cyklu trzyletnim - do 2019 r. Pozyskano na ten cel dotację z resortu kultury. Nowością było także powołanie interdyscyplinarnego zespołu naukowców, którzy przez trzy lata będą badali realizację przedsięwzięcia. W skład zespołu weszli przedstawiciele Uniwersytetu Jagiellońskiego, Uniwersytetu Warszawskiego, Staropolskiej Szkoły Wyższej w Kielcach i Uniwersytetu Jana Kochanowskiego w Kielcach.
Patronat nad projektem objął prezydent Kielc. Wojciech Lubawski. Przedsięwzięcie dofinansowano ze środków Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego. (PAP)
autor: Katarzyna Bańcer
ban/ malk/