Wiesław Mizerski, Janusz Olewiński i Jarosław Guzy weszli w skład siedmioosobowej rady konsultacyjnej ds. działaczy opozycji antykomunistycznej oraz osób represjonowanych z powodów politycznych. Członków rady mianował w środę wojewoda mazowiecki Zdzisław Sipiera.
Zadaniem rady będzie przede wszystkim opiniowanie wniosków o przyznanie statusu i uprawnień działacza opozycji lub osoby represjonowanej, przekazywanych przez szefa Urzędu ds. Kombatantów i Osób Represjonowanych. Jej skład został pozytywnie zaopiniowany przez szefa Urzędu.
W skład rady weszli Wiesław Mizerski reprezentujący NSZZ "Solidarność" Ziemi Radomskiej, Janusz Olewiński z Ogólnopolskiego Stowarzyszenia Internowanych i Represjonowanych oraz Andrzej Chyłek z Instytutu Historycznego Nurtu Niepodległościowego im. Andrzeja Ostoja Owsianego.
Jej członkami zostali także Alina Cybula-Borowińska ze Stowarzyszenia Kobiet Więzionych, Internowanych, Represjonowanych w Stanie Wojennym Region Mazowsze; Jarosław Guzy ze Stowarzyszenia Wolnego Słowa, Andrzej Snarski reprezentujący Stowarzyszenie Internowani Mazowsza oraz Sławomir Karpiński ze Stowarzyszenia 13 grudnia.
Wojewoda mazowiecki Zdzisław Sipiera podkreślił, że możliwość wręczenia powołań do rady to dla niego bardzo ważny moment. "Życiorysy zgłoszonych nie nastręczały specjalnie problemu, bo te osoby miały pełną możliwość rekomendacji. Staraliśmy się wybrać szerokie spektrum reprezentacji środowisk. Już tyle lat jest za nami, a my tak naprawdę jeszcze w pewnych elementach tkwimy w tamtym okresie i to trzeba symbolicznie, materialnie i w sposób decyzyjny po pierwsze odkłamywać historycznie, a z drugiej strony docierać do ludzi, którym potrzebna jest pomoc" - mówił.
Jak zaznaczył osoby, które weszły w skład rady same były dotknięte kiedyś represjami i odbywały kary więzień za to, że walczyły o wolną Polskę. "Także najlepiej rozumieją czym jest poniżenie, poniewierka, życie w biedzie. Dlatego są najbardziej wiarygodni, żeby pomagać ludziom, którym ta pomoc jest potrzebna. Do rady było 14 zgłoszeń, jej skład osobowy nie jest jeszcze do końca wykorzystany. Przewidywane są jeszcze dwa miejsca" - powiedział wojewoda.
Dziękując członkom rady za przyjęcie nominacji wyraził nadzieję na dobrą współpracę. "Państwo jesteście ze środowisk, które jasno określają i mówią o tym co jest w naszej historii złego, a co dobrego. Co trzeba pokazywać młodym, ale także starszym pokoleniom, które mogą mieć różnego rodzaju elementy zaników pamięci czy też innych problemów związanych z naszą historią. To jest nasz wspólny obowiązek patriotyczny i narodowy. Państwa życiorysy, droga, którą przeszliście jest absolutnie gwarantująca, że to zadanie wspólnie wypełnimy. Ta rada ma konsultować, działać, wspomagać i być zwornikiem pewnych działań formalno-prawnych, które się będą później przekładały na czynnik również finansowy" - dodał zaznaczając, że zależało mu, by uroczystość odbyła się właśnie 13 grudnia.
Wiesław Mizerski podziękował w imieniu swoim i innych członków rady za powołanie do niej. "Oczywiście czekaliśmy na taką decyzję po nowej ustawie. Myślę, że takie ciało jest bardzo potrzebne nie tylko naszemu środowisku, ale przede wszystkim prawdzie historycznej. I cieszymy się bardzo, że właśnie 13 grudnia, w taki dość szczególny dzień, mogliśmy otrzymać nominacje do rady. Jestem pewien, że nasza współpraca będzie owocna" - zaakcentował.
"Myślę, że rada będzie się zajmować tym co dotychczas, czyli służeniem informacją, pomocą w podejmowaniu decyzji i na rzecz środowiska osób represjonowanych i internowanych. Chcemy również wypracować pewien model dotarcia i pomocy osobom, które jeszcze nie wiedzą, bądź nie mają możliwości, żeby korzystać z ustawy o działaczach opozycji antykomunistycznej. Dzięki niej mają oni większy dostęp do lekarzy, co jest dla nich z uwagi na wiek szczególnie ważne. Oczywiście ten dodatek 400 zł do ich często bardzo niskich emerytur także jest bardzo ważny. Ale nie tylko w tych sprawach chcemy tu pomóc. To także działalność na rzecz prawdy i pamięci historycznej, która często jest fałszowana, pomijana" - mówił Mizerski.
Jarosław Guzy działacz opozycji w latach 80., były przewodniczący Krajowej Komisji Koordynacyjnej Niezależnego Zrzeszenia Studentów podkreślił, że rada to część działań, które już dawno powinny być podjęte. "Państwo zaczęło dbać o ludzi, którzy przyczynili się do niepodległości Polski, do uzyskania swobód demokratycznych, do wyjścia z komunizmu i dobrze, że taka rada jest. Rozumiem, że jej funkcją jest przede wszystkim doradzanie organom państwowym jeśli chodzi o ich politykę i decyzje podejmowane w sprawach właśnie nie tylko pamięci historycznej. Ale przede wszystkim jeżeli chodzi o troskę o ludzi, którzy zasłużyli się dla Polski, a w tej chwili nie zawsze ta Polska się im odwdzięcza" - dodał.
Uroczystość była częścią zaplanowanych przez wojewodę mazowieckiego obchodów upamiętniających ofiary stanu wojennego w 36. rocznicę jego wprowadzenia. (PAP)
autor: Anna Kondek-Dyoniziak
akn/ agz/