Głośna wystawa "#dziedzictwo" w Muzeum Narodowym w Krakowie czynna będzie jeszcze przez miesiąc, do 14 stycznia. Kurator ekspozycji Andrzej Szczerski ocenił, że wywołała ona debatę o pryncypiach, o myśleniu o polskiej historii, kulturze.
Wystawę można oglądać w gmachu głównym MNK od 23 czerwca. Jak dotąd odwiedziło ją ponad 63 tys. osób.
„Bardzo dużo się mówiło o wystawie, co jest dla mnie powodem do satysfakcji (...) Wystawa wywołała debatę o pryncypiach, myśleniu o naszej historii, kulturze, i o to mi chodziło też" - powiedział PAP Szczerski.
Ekspozycja "#dziedzictwo" wywołała różne głosy - i krytyczne, i pochwalne. Wśród jej zalet krytycy i publiczność wymieniają m.in. bogactwo prezentowanych zbiorów, ukazanie osiągnięć Polaków w kraju i za granicą. Niezadowoleni zaś mówią, że wystawa jest chaotyczna, powierzchownie traktuje o historii i nie pokazuje ciemnych kart polskiej przeszłości.
W okresie przedświątecznym - mówił kurator - tak jak i w czasie wakacji wystawę odwiedza więcej osób. Przychodzą zainteresowani w różnym wieku, indywidualnie lub całymi grupami. Nie brakuje wycieczek szkolnych. Prezentacji towarzyszą liczne wydarzenia, m.in. wykłady, dyskusje, warsztaty.
Dokładne podsumowanie wystawy nastąpi w styczniu, podczas uroczystego finisażu.
Według organizatorów, wystawa "nie jest reprezentatywnym wyborem dzieł z muzealnej kolekcji, ale jej interpretacją". Najważniejszą tezą ekspozycji jest - jak wskazano - podkreślanie kulturowej ciągłości i odnajdywanie stałych elementów narodowej tożsamości w znanych i nieznanych dziełach z różnych epok, nawet w okresach braku politycznej suwerenności. "Wystawa jest głosem w toczącej się debacie na temat polskiego dziedzictwa", która w przededniu 100-lecia odzyskania niepodległości "zyskuje nową dynamikę" - czytamy na stronie MNK.
Ekspozycja podzielona jest na kategorie: „geografia", „język", „obywatele" i „obyczaj".
O geografii mówi mapa Rzeczpospolitej z 1772 r., z uwagi na rozmiary (205x183 cm) i precyzję uznawana za szczytowe osiągnięcie polskiej kartografii XVIII w. w tej części wystawy są też przykłady polskiej obecności w świecie, jak mapa Australii z najwyższym szczytem nazwanym przez jego odkrywce Pawła Edmunda Strzeleckiego Górą Kościuszki czy regulamin kolonii polskiej w Adampolu koło Stambułu, założonej dla polskich emigrantów po powstaniu listopadowym.
W części „język" publiczność może zobaczyć ilustracje Jana Marcina Szancera do książki Wandy Chotomskiej „Abecadło krakowskie" (1962) i egzemplarze znanych dzieł literatury polskiej oraz zabytki innych języków, którymi posługiwano się na terenie dawne Rzeczpospolitej, a także esperanto.
Kategoria „obywatele" zebrała dzieła m.in. Olgi Boznańskiej, Stanisława Ignacego Witkiewicza i Andrzeja Wróblewskiego, przedstawiające wizerunki tych, których z perspektywy kolejnych twórców kolekcji MNK można uznać za „natione Polonus" (z narodowości Polak): warszawskich mieszczan, tatrzańskich i huculskich górali, żydowskich rabinów, ormiańskich kolekcjonerów, romskich muzyków czy królów i królowe.
„Obyczaj" pokazuje codzienne elementy polskiego dziedzictwa, od religijności po wyposażenie mieszkań, nakrycie stołu, stroje chłopskie, mieszczańskie i szlacheckie, rozrywki, banknoty etc. O tym, że częścią naszego dziedzictwa jest walka „o wolność naszą i waszą" przypomina zbiór militariów. Muzeum ma także obiekty przypominające o światowych osiągnięciach Polaków, m.in. dzieło Kopernika „O obrotach sfer niebieskich", pejzaż Rafał Malczewskiego pokazujący budowę Centralnego Okręgu Przemysłowego.(PAP)
autor: Beata Kołodziej
bko/ itm/