Na terenie warszawskiego ZOO trwają warsztaty filmowe pt. "Bezdomni to ty". Udział w nich biorą osoby bezdomne - podopieczni Fundacji Kapucyńskiej im. bł. Aniceta Koplińskiego i ponad 30-osobowa ekipa profesjonalnych filmowców.
W efekcie projektu powstanie film o bezdomnych, w którym zagra osiem takich osób oraz jedna, której udało się z bezdomności wyjść.
Jak poinformowała w czwartek na konferencji prasowej koordynatorka fundacji ds. komunikacji Edyta Foryś, reżyserem i scenarzystą filmu jest Piotr Więckowski, a jednym z pięciu operatorów znany w świecie filmowym Artur Żurawski.
Głównym przesłaniem tego filmu - jak podkreśliła Foryś - jest pokazanie, że "każdy może stać się bezdomnym, i że każdy z nich ma marzenia, ma wyobraźnię; że jest kimś niezwykłym, niepowtarzalnym i wcale tak bardzo się nie różni od człowieka z domem, tylko znalazł się w kryzysie".
Film - jak powiedziała Foryś - pokaże historię osób bezdomnych biorących udział w tym projekcie oraz ich marzenia, które w trakcie warsztatów filmowych zwerbalizowali, do których tworzyli scenariusze, i które sami będą reżyserować. Dodała, że niektórzy z nich zagrają w tych marzeniach, a niektórzy wybiorą do nich aktorów. "W niektóre role wcielą się profesjonalni aktorzy" - zaznaczyła Foryś.
Reżyser filmu Piotr Więckowski podkreślił natomiast, że celem tego filmu jest "zmiana tego, jak postrzegamy innych, w tym przypadku bezdomnych, a także ludzi obcych, czy o innym kolorze skóry". Dodał, że "zawsze się boimy innego i zawsze uważamy, że inni to nie my". "Przez ten film chcę zmienić ten negatywny wizerunek w Polsce" - powiedział Więckowski.
Jak podkreśliła Foryś, bezdomni dość swobodnie czują się przed kamerami, "choć na co dzień są bardziej zamknięci, żyjąc w dosyć takim trudnym środowisku”. Pomogła w tym na pewno seria spotkań, integracja całej grupy, ale także zajęcia o charakterze terapeutycznym, bo w realizacji tego filmu bierze również udział terapeutka" - zaznaczyła.
Foryś mówiła, że zdjęcia do filmu zostały poprzedzone castingiem i "z samego castingu powstał niesamowity dokumentalny materiał, który już będzie może stanowił jeden oddzielny film". Dodała jednocześnie, że drugim castingiem był ten, w którym bezdomni wybierali profesjonalnych aktorów do odegrania ról w ich marzeniach.
Były bezdomny Jan Orłowski z Podkarpacia, który jest przyjacielem reżysera filmu i gra w nim na jego prośbę, opowiedział dziennikarzom swoją historię. "Zacząłem kiedyś bardzo młodo pić (w wieku 12 lat, a wieku 15 lat byłem nałogowym alkoholikiem). Później moje życie przewinęło się przez kryminały, a wieku 35 lat przestałem pić i zacząłem zmieniać soje życie. Skończył się problem z więzieniem, skończył się problem z milicją; przy wspólnocie Anonimowych Alkoholików zmieniałem swoje życie i zmieniłem je, a od 20 lat już nie piję. Dzisiaj jestem szczęśliwym człowiekiem" - mówił, dodając, że to wszystko będzie zawarte w filmie.
Z kolei bezdomny "Rumianek", który gra w tym filmie, powiedział, że "lubi poezję, lubi ludzi, a do bezdomności doprowadził go alkohol i jeszcze parę innych rzeczy, brak kontaktu z rodziną oraz depresja, która może każdego dotknąć".
Pytani przez dziennikarzy, czym jest dla nich udział w tym filmie, odpowiadali zgodnie, że "są ludźmi, którzy lubią żyć, są ciekawi, którzy nie żyją sami dla siebie".
Jan Orłowski dodał, że przez udział w tym filmie "chce pokazać, jaka jest cienka nitka między tym, że ma się dom, a za chwilę można go nie mieć, bo choroba, czy nie ma pieniędzy na czynsz i idzie się na ulicę". Podkreślił jednocześnie, że poprzez ten film chce pokazać, że z bezdomności można wyjść i żyć normalnie, jak się chce.
Fundacja Kapucyńska im. bł. Aniceta Koplińskiego działa przy klasztorze Braci Mniejszych Kapucynów w Warszawie od 2010 roku. Misją Fundacji jest kontynuowanie dzieła rozpoczętego przez błogosławionego, troska o drugiego człowieka, a szczególnie ludzi wykluczonych społecznie. Osobami, które korzystają ze wsparcia Fundacji są głównie osoby bezdomne i ubogie. Jej fundatorem jest Radosław Pazura. (PAP)
autor: Stanisław Karnacewicz
skz/ malk/