Senat przyjął w piątek uchwałę w 75. rocznicę utworzenia Rady Pomocy Żydom "Żegota" oraz misji Jana Karskiego. Uchwała przypomina, że "Żegota" "była jedyną organizacją w skali całego świata, której wyłącznym celem było ratowanie Żydów i Polaków pochodzenia żydowskiego mordowanych przez Niemców". Senatorowie przyjęli uchwałę jednogłośnie.
"W 75. rocznicę powstania Rady Pomocy Żydom +Żegota+ Senat RP składa hołd władzom polskim na uchodźstwie, Rządowi RP i Prezydentowi RP, wszystkim działaczom cywilnych i wojskowych struktur Polskiego Państwa Podziemnego, a szczególnie działaczom Rady, którzy z narażeniem życia pomagali Żydom w latach okupacji niemieckiej" - napisali senatorzy.
W uchwale przypomniano okoliczności powstania Tymczasowego Komitetu Pomocy Żydom, powołanego do życia w 1942 r. z inicjatywy działaczki konspiracyjnej z Polskiej Partii Socjalistycznej Wandy Krahelskiej-Filipowicz oraz działaczki podziemnego Frontu Odrodzenia Polski i pisarki Zofii Kossak-Szczuckiej. 5 grudnia 1942 r. Komitet przekształcono w Radę Pomocy Żydom "Żegota", który - w obliczu toczącej się likwidacji gett - stanowił oficjalny organ Polskiego Państwa Podziemnego w strukturze Delegatury Rządu.
Uchwała przypomina, że "Żegota" "była jedyną organizacją w skali całego świata, której wyłącznym celem było ratowanie Żydów i Polaków pochodzenia żydowskiego mordowanych przez Niemców". Została ona afiliowana przy Departamencie Spraw Wewnętrznych Delegatury Rządu na Kraj, a jej łącznikiem z pozostałą częścią podziemnej administracji był kierownik Referatu Żydowskiego w Departamencie SW Witold Bieńkowski ps. "Jan", "Wencki", "Kalski" z FOP. W jego skład wchodzili także: Władysław Bartoszewski ps. "Ludwik", zastępca kierownika, Bogna Domańska ps. "Bronisława", Wanda Muszyńska ps. "Wanda" i Pelagia Piotrkiewicz ps. "Łucja".
"Żegota" działała nie tylko w stolicy okupowanego kraju, ale także w okręgach krakowskim i lwowskim - wszędzie podzielona na referaty, m.in. dziecięcy, kierowany przez Irenę Sendler. W uchwale podkreślono także ważną rolę żeńskich i męskich zgromadzeń zakonnych oraz kapłanów w procesie ratowania prześladowanych.
"Senat RP chyli czoła w hołdzie wielkiemu Polakowi, Janowi Karskiemu, w 75-lecie Jego misji wojennej, której jednym z efektów było opublikowanie przez władze polskie w Londynie Jego raportu dotyczącego tragedii Żydów w okupowanej przez Niemców Polsce oraz dostarczenie wiedzy naocznego świadka zbrodni przywódcom i opinii publicznej państw alianckich" - czytamy w tekście uchwały. Senatorzy podkreślili także rolę wszystkich Polaków, którzy pod groźbą śmierci, nieśli pomoc prześladowanym.
Postać Karskiego - "bohatera Polski Walczącej" - uchwała przypomina w 75. rocznicę powstania noty rządu RP na uchodźstwie, nawołującej państwa koalicji antyhitlerowskiej do ratowania narodu żydowskiego. Sporządzono ją 10 grudnia 1942 r. na postawie raportu Karskiego, będącego emisariuszem Polskiego Państwa Podziemnego.
Jan Karski urodził się 24 czerwca 1914 r. w Łodzi pod nazwiskiem Jan Kozielewski. Był uczniem wołyńskiej Szkoły Podchorążych. W 1939 r. walczył przeciw Niemcom i bolszewikom, a w konsekwencji dostał się do sowieckiej niewoli. Po ucieczce, w grudniu tego samego roku zaprzysiężono go w strukturach tworzącego się Polskiego Państwa Podziemnego. W listopadzie 1942 r. - jako emisariusz podziemnych władz cywilnych - dotarł do Rządu RP na Uchodźstwie.
Przekazał wówczas słynny raport "skierowany przez polską dyplomację do rządów i przywódców Wielkiej Brytanii i Stanów Zjednoczonych", w którym "dowodził unikalności organizacji polskiej struktury państwowej w warunkach brutalnej okupacji". Jak dodano, jednocześnie "dostarczył liderom alianckim Wielkiej Brytanii i USA specjalny raport, relację naocznego świadka, czyli niepodważalne dowody zbrodni dokonywanej przez hitlerowców na narodzie żydowskim". Aby zdobyć te informacje, dwukrotnie dostał się do warszawskiego getta oraz do obozu tranzytowego w Izbicy k. Krasnegostawu, skąd więźniowie kierowani byli na zagładę do obozów śmierci w Bełżcu i Sobiborze.
Swój raport osobiście zaprezentował prezydentowi USA Franklinowi Delano Rooseveltowi w Białym Domu 28 lipca 1943 r., jednocześnie apelując w imieniu konspiracyjnych środowisk żydowskich w Polsce do "wolnego świata" o "efektywne włączenie się aliantów w obronę narodu żydowskiego przed Zagładą". Jak podkreślono w uchwale, apel Karskiego "nie spowodował niestety adekwatnych i skutecznych działań Zachodu".
Senatorzy zaznaczyli, że Karski "w zbiorowej świadomości Polski i Polaków zapisał się po odzyskaniu niepodległości w 1989 r. niezwykle silnie i wyraziście jako wielki patriota, człowiek głębokiej wiary, także krytyczny wobec społeczeństwa polskiego targanego konfliktami, a jednocześnie jako rzecznik porozumienia Polaków i Żydów".
Karskiego dwukrotnie odznaczono Orderem Virtuti Militari, Orderem Orła Białego, a także przyznano mu tytuł Sprawiedliwego wśród Narodów Świata. W 1998 r. - 50. rocznicę powstania państwa Izrael - nominowano go do Pokojowej Nagrody Nobla, z kolei w maju 2012 r. - uhonorowano najwyższym cywilnym odznaczeniem amerykańskim, czyli Prezydenckim Medalem Wolności. Cztery lata później Karskiego pośmiertnie mianowano na stopień generała brygady.(PAP)
autor: Nadia Senkowska
nak/ agz/