Prezentacje prac Zdzisława Beksińskiego i zdjęć nagrodzonych w ostatniej edycji konkursu World Press Photo – to niektóre z lutowych propozycji Nowohuckiego Centrum Kultury (NCK) w Krakowie, które otworzy pięć wystaw w ramach projektu „Siła fotografii”.
8 lutego placówka otworzy ekspozycje: fotografii Zdzisława Beksińskiego z lat 50., „Akt” Wacława Wantucha, „Niecodzienny świat soli” Ryszarda Tatomira i „World Press Photo 2017”. Od stycznia czynna jest wystawa Krakowskiego Klubu Fotograficznego „Tradycje w Małopolsce”.
Jak poinformowało NCK, łącznie zwiedzający zobaczą na wystawach ponad 300 zdjęć. Ekspozycje czynne będą do 1 marca.
Beksiński jest uważany za jednego z najwybitniejszych fotografików lat 50. Krytyka, akcentując nowatorski sposób potraktowania fotografii, klasyfikowała artystę przede wszystkim jako twórcę awangardowego.
Najbardziej kreatywne pod względem artystycznym poszukiwania – poinformowali organizatorzy wystawy – przypadają na połowę lat 50. Beksiński, rozpoczynając od fotogramów architektury czy pejzażu, przeszedł do kompozycji abstrakcyjnych, opartych na mikrostrukturach i makrofotografii, oraz do prac wykonywanych w czystym bromie, gdzie ciekawy kadr stanowił główny budulec kompozycji. Wyraźnie zaznaczył się także nurt „reportażowy”, ukazujący szare, melancholijne życie miasteczka Sanok – faktury murów, deski płotu, bruk. Równocześnie wykonywał intrygujące portrety, których główną modelką była żona Zofia. Niekonwencjonalnym potraktowaniem wyróżniały się akty, w których chodziło artyście o stworzenie ciekawej kompozycji.
Beksiński nie traktował fotografii jako środka utrwalającego rzeczywistość, ale jako osobistą kreację tego świata poprzez właściwą sobie ekspresję. W 1959 r. całkowicie zrezygnował z aparatu jako narzędzia kreacji artystycznej na rzecz malarstwa, rysunku i rzeźby.
Na wystawie „Akty” Wacława Wantucha zwiedzający obejrzą wybrane zdjęcia tego pracującego pod Krakowem artysty fotografika.
Wacław Wantuch – jak opisują organizatorzy ekspozycji – traktuje nagie ciało kobiety jak piękną formę. Szuka w nim geometrii i abstrakcyjnego kształtu. Choć jest wykształconym rzeźbiarzem, to po mistrzowsku rzeźbi światłem, a nie dłutem. W efekcie akty Wantucha nie są prostokątnymi obrazami, ale trójwymiarowymi zachwytami nad pięknem ciała kobiety. Wantuch jest autorem ponad 70 wystaw.
„Niecodzienny świat w soli” to prezentacja fotografii Ryszarda Tatomira. Publiczność zobaczy na nich niedostępne na co dzień dla zwiedzających podziemne krajobrazy kopalni soli w Wieliczce.
Wielicka kopalnia, wpisana na Listę Światowego Dziedzictwa UNESCO, przyciąga miliony turystów. Na zdjęciach widać współgranie człowieka z naturą. Z jednej strony ilustrują wysiłek górników związany z wydobyciem soli i zabezpieczeniem podziemnych wyrobisk, a z drugiej pokazują jak elementy, które pojawiły się w związku z działalnością górniczą, stają się częścią natury.
W lutym w Nowohuckim Centrum Kultury będzie też okazja, aby obejrzeć najlepsze fotografie prasowe ostatnich miesięcy. Na wystawie „World Press Photo 2017” zostaną pokazane ujęcia nagrodzone w ośmiu kategoriach dorocznego konkursu. W ubiegłym roku konkurs odbył się po raz 60., napłynęło do niego ponad 80 tys. zdjęć autorstwa ponad 5 tys. fotografów ze125 krajów.
Grand Prix tegorocznej wystawy zdobył turecki fotoreporter Burhan Ozbilici, który uchwycił moment po zastrzeleniu rosyjskiego ambasadora podczas otwarcia wystawy fotograficznej 19 grudnia 2016 r. w Centrum Sztuki Współczesnej w Ankarze. Na fotografii „An Assassination in Turkey” przedstawiono ofiarę – Andrieja Karłowa i zabójcę.
Jeszcze do niedawna doroczne wystawy „World Press Photo” pokazywał Bunkier Sztuki w Krakowie. Po rocznej przerwie słynny cykl wraca do Krakowa. Będzie to jednocześnie ostatnia okazja do obejrzenia na żywo 143 wyselekcjonowanych fotografii z ostatniej edycji konkursu – NCK zapowiedziało, że ekspozycja ta nie będzie już nigdzie prezentowana.
Od stycznia w galeriach NCK można oglądać też wystawę „Tradycje w Małopolsce”. To doroczna wystawa przeglądowa Krakowskiego Klubu Fotograficznego.
„Piękne, ale i dramatyczne losy naszego kraju spowodowały, że niektóre spośród wartości dziedzictwa utraciliśmy, wiele jednak ocalało i obecnie, zwłaszcza w Małopolsce, przeżywają one prawdziwy rozkwit, będąc źródłem inspiracji w różnych dziedzinach twórczości” - powiedział Adam Gryczyński z Krakowskiego Klubu Fotograficznego. Ocenił również, że ilość tradycji, zwyczajów, obrzędów i symboli jest w Małopolsce wyjątkowa.(PAP)
Autor: Beata Kołodziej
bko/ itm/