W najnowszym tomiku wierszy "Metempsychoza" Jarosław Marek Rymkiewicz opowiada o cyklu życia, którego nierozerwalną częścią są starość, przemijanie i śmierć. Podtytuł "Druga księga oktostychów” jest nawiązaniem do wcześniejszego tomu "Koniec lata w zdziczałym ogrodzie".
"To co zjawia się wiosną – jesienią gdzieś znika/ I to jest cała moja tu problematyka" – tak brzmi pointa tytułowego wiersza z poprzedniego tomiku Rymkiewicza "Koniec lata w zdziczałym ogrodzie". W "Metempsychozie", najnowszym zbiorze wierszy, poeta z Milanówka nawiązuje do rozpoczętych wcześniej wątków poetyckich. W obu zbiorkach ogród poety jest dla niego mikrokosmosem, w którym objawiają się prawa rządzące światem. W kameralnej przestrzeni, między drzewami, Rymkiewicz szuka mądrości, której nie znalazł w literaturze - w wierszu "Już wszystko przeczytane" pyta: "Martwy księżycu powiedz co jest za mogiłą / W książkach które czytałem nic o tym nie było".
Tytuł zbiorku zawiera, być może, zarys odpowiedzi - metempsychoza, czyli wędrówka dusz to koncepcja ontologiczna bliska poetom, którym Rymkiewicz poświęcił kilka książek - Słowackiemu i Leśmianowi. Obaj doświadczali przeczucia, że dusza jest trwalsza niż ciało, a przyroda jest pełna bytów uduchowionych. Dla obu wędrówka wcieleń była pociągającym tropem w poszukiwaniu odpowiedzi na pytania o sens życia i o to, co czeka nas po śmierci. Zgadzała się też z ich intuicją, że świat wypełniony jest istotami duchowymi. Rymkiewicz - jak wynika z dwu ostatnich tomików wierszy - zdaje się coraz bardziej podzielać to przekonanie, lub też coraz częściej znajdować w nim poetycką inspirację. W wierszu "Światło księżyca" pada fraza, że "nie da się całkowicie odejść z tego świata".
Ogród poety w Milanówku należy do najpełniej opisanych w poezji. "Metempsychoza" to piąty tomik Rymkiewicza - po zbiorach "Znak niejasny, baśń półżywa", "Do widzenia gawrony", "Zachodzie słońca w Milanówku" i "Końcu lata w zdziczałym ogrodzie" - który jest z tym miejscem związany. Co prawda, w posłowiu do zbioru "Zachód słońca w Milanówku" Ryszard Przybylski przestrzegał: "Biada temu, kto pomyśli, że ten ogród rozpościera się w rzeczywistym Milanówku" utrzymując, że znajduje się on na styku wyobraźni autora i literatury, ale wnikliwy czytelnik z łatwością rozpoznaje w opisywanej przestrzeni realne miejsce. Więcej - może śledzić zmiany, jakie przynosi czas. W ogrodzie Rymkiewicza drzewa rosną, koty starzeją się, pojawiają się innowacje wprowadzone przez człowieka. W przypisie do wiersza "Znikomek" poeta wyznaje, że "domek pod deską na skraju kompostu (przeznaczony dla małych jeży, które właśnie pojawiły się w ogrodzie) urządziłem na wiosnę 2016 roku".
Dwa najnowsze tomiki wierszy Rymkiewicza pisane są oktostychem. To forma krótka, ledwie ośmiowierszowa, której tradycja w literaturze polskiej sięga poezji z XVI wieku. Oktostych wymusza na autorze lapidarność. W wywiadzie z Krzysztofem Masłoniem "Rozłożenie rąk" Rymkiewicz powiedział, że poetycka strategia wybrania oktostychowej formy ułatwia mu pisanie w czasie, gdy wzrok staje się coraz słabszy: oktostych mieści zaledwie kilka zdań i można nad nimi pracować w pamięci.
Poeta, dramaturg, literaturoznawca, ale także człowiek o bardzo wyrazistych i radykalnych poglądach politycznych - Jarosław Marek Rymkiewicz - wymyka się wszelkim schematom. W poezji zaczynał jako zwolennik klasycyzmu, w przekonaniach politycznych - jako komunista. W miarę upływu lat jego wiersze coraz bardziej odbiegały od wyważonej harmonii, a sam poeta opowiedział się po stronie demokratycznej opozycji. W ostatnich latach otwarcie deklarował sympatię dla Prawa i Sprawiedliwości, a jego surowe oceny III RP coraz bardziej się radykalizowały. Gdy w listopadzie 2016 r. Rymkiewicz odbierał nagrodę Strażnik Pamięci powiedział: "Nie mam ani kropli polskiej krwi, w moich komórkach nie ma ani kawałeczka polskiego genu; to nie my wybieramy polskość, to ona nas wybiera".
Tomik "Metempsychoza" ukazał się nakładem wydawnictwa Evviva L'Arte. (PAP)
autor: Agata Szwedowicz
edytor: Paweł Tomczyk
aszw/ pat/ itm/