Składam hołd Żołnierzom "Orlika", "Zapory", „Stanisławskiego” - wszystkim, którzy byli Niezłomni w walce o wolną Polskę. Wygraliście. Choć wielu z Was wciąż nie ma grobów, to żyjecie w naszej Pamięci i naszych sercach. Chwała Bohaterom - napisał na Twitterze premier Mateusz Morawiecki.
W czwartek po raz ósmy obchodzony jest w Polsce Narodowy Dzień Pamięci Żołnierzy Wyklętych. Uroczystości w Warszawie rozpoczęły się mszą św. o godz. 8.30 w Kościele Jezuitów – Sanktuarium Matki Bożej Łaskawej w intencji Żołnierzy Wyklętych i ich rodzin. Centralne uroczystości rozpoczną się Apelem Pamięci o godz. 18.00 na Placu Marszałka Józefa Piłsudskiego. Wezmą w nich udział przedstawiciele władz państwowych, w tym prezydent Andrzej Duda, premier Mateusz Morawiecki i minister obrony narodowej Mariusz Błaszczak.
"Swoich Żołnierzy wywołujesz dzisiaj Polsko! Składam hołd Żołnierzom +Orlika+, +Zapory+, +Stanisławskiego+” - wszystkim, którzy byli Niezłomni w walce o wolną Polskę. Wygraliście. Choć wielu z Was wciąż nie ma grobów, to żyjecie w naszej Pamięci i naszych sercach. Chwała Bohaterom!" - napisał szef rządu na Twitterze.
Narodowy Dzień Pamięci Żołnierzy Wyklętych ustanowił w 2011 r. parlament "w hołdzie Żołnierzom Wyklętym - bohaterom antykomunistycznego podziemia, którzy w obronie niepodległego bytu Państwa Polskiego, walcząc o prawo do samostanowienia i urzeczywistnienia dążeń demokratycznych społeczeństwa polskiego, z bronią w ręku, jak i w inny sposób przeciwstawili się sowieckiej agresji i narzuconemu siłą reżimowi komunistycznemu".
Marian Bernaciak ps. "Orlik" był podporucznikiem rezerwy Wojska Polskiego, członkiem Związku Walki Zbrojnej Armii Krajowej i dowódcą oddziału partyzanckiego AK oraz Zrzeszenia Wolność i Niezawisłość na Lubelszczyźnie.
Jego zgrupowanie przeprowadziło wiele akcji przeciwko władzom komunistycznym. W 1945 r. dokonało m.in.: rozbicia Powiatowego Urzędu Bezpieczeństwa Publicznego w Puławach i uwolnienia przetrzymywanych tam więźniów, a także stoczyło zwycięską bitwę w Lesie Stockim z kilkusetosobową grupą operacyjną zwalczającą oddziały partyzanckie. W 1946 r. major „Orlik” został zaatakowany przez grupę żołnierzy i funkcjonariuszy UB i MO koło wsi Piętrówek. Dwukrotnie ranny podczas próby ucieczki, zmarł w wyniku ran postrzałowych. Jego zwłoki przetransportowano do Warszawy i pochowano na cmentarzu Bródnowskim.
Hieronim Dekutowski ps. "Zapora" był majorem, żołnierzem Polskich Sił Zbrojnych na Zachodzie, „cichociemnym”, dowódcą oddziałów partyzanckich Armii Krajowej, Delegatury Sił Zbrojnych na Kraj i Zrzeszenia Wolność i Niezawisłość; był harcerzem. W 1988 roku został pośmiertnie mianowany pułkownikiem przez władze II RP na uchodźstwie.
Na początku 1945 roku, zgodnie z postanowieniem Komendy Okręgu AK Lublin, Hieronim Dekutowski skoncentrował żołnierzy zagrożonych aresztowaniami i przystąpił do akcji odwetowych wobec wojsk NKWD i organów władzy ludowej. Pół roku później został awansowany przez dowództwo Delegatury Sił Zbrojnych na Kraj do stopnia majora. Podporządkowano mu wszystkie oddziały leśne w okręgu lubelskim.
Jesienią 1945 roku, po powstaniu antykomunistycznego Zrzeszenia Wolność i Niezawisłość, major Dekutowski jako komendant oddziałów leśnych był odpowiedzialny za dywersję i akcje skierowane przeciwko organom komunistycznego aparatu represji w województwie lubelskim. Z czasem obszar jego działania rozszerzył się na tereny Rzeszowszczyzny i świętokrzyskiego.
Po ogłoszeniu przez komunistów amnestii w lutym 1947 roku Hieronim Dekutowski zaprzestał prowadzenia akcji zbrojnych i w czerwcu się ujawnił. Zagrożony aresztowaniem podjął próbę ucieczki poza granice kraju. 16 września 1947 został jednak zatrzymany wraz z siedmioma kolegami w miejscowości Nysa przez funkcjonariuszy bezpieki z Katowic. Przez sześć miesięcy torturowany był w katowniach UB, m.in. w więzieniu przy ul. Rakowieckiej w Warszawie. Wyrokiem Wojskowego Sądu Rejonowego w Warszawie z 15 września 1948 r. został skazany na siedmiokrotną karę śmierci. Bolesław Bierut nie skorzystał z prawa łaski. "Zapora" jeszcze przed wykonaniem wyroku podjął nieudaną próbę ucieczki z celi więziennej. Został stracony 7 marca 1949 r. w więzieniu przy ul. Rakowieckiej.
Kpt. Stanisław Bęklewski vel Staniszewski vel Pieszkowski - „Bomba”, „Żuk”, „Stanisławski” - to uczestnik I wojny światowej, najpierw w szeregach armii rosyjskiej, a następnie w Wojsku Polskim. Brał udział w wojnie polsko-bolszewickiej 1919-1920 (odznaczony Krzyżem Virtuti Militari). Już w okresie międzywojennym był przeniesiony w stan spoczynku. W okresie okupacji niemieckiej pełnił funkcję oficera saperów w Komendzie Obwodu Ostrów Mazowiecka AK (krypt. „Opocznik”). Mimo podeszłego wieku i złego stanu zdrowia, zdołał utrzymać ciągłość pracy niepodległościowej w powiecie Ostrów Maz. Bęklewski odbudował szczątkową komendę obwodu, wznowił pracę konspiracyjną i w lutym 1945 r. podporządkował Obwód Ostrów Mazowiecka Komendzie Okręgu Białystok AK-AKO.
Po wojnie budował siatkę Armii Krajowej Obywatelskiej - zrzeszenia Wolność i Niezawisłość w pow. Ostrów Mazowiecka. Zorganizował oddziały partyzanckie i patrole samoobrony, które podjęły działania przeciwko „bezpiece”, NKWD i ich agenturze. Pracował w bardzo trudnych warunkach, całkowicie zdekonspirowany i tropiony przez komunistyczny aparat bezpieczeństwa (UB posiadało jego dokładny rysopis).
Kres działalności niepodległościowej Bęklewskiego przyniosły aresztowania z grudnia 1946 r. Po zatrzymaniu przez funkcjonariuszy UB trafił do aresztu w Olsztynie. W śledztwie nikogo nie wydał. Zmarł na początku 1947 r. podczas przesłuchań, rzekomo na „atak serca”. Miejsce jego pochówku pozostaje nieznane. (PAP)
autor: Mateusz Roszak
mro/ pad/