Wśród Żołnierzy Wyklętych byli ludzie uczciwi, bohaterowie, ale byli też ludzie, którzy na to miano nie zasłużyli, byli mordercy i złodzieje - mówili w czwartek politycy SLD. Wyrażali sprzeciw wobec "czczenia" niektórych Żołnierzy Wyklętych i pomijania bohaterstwa m.in. żołnierzy AK, AL, czy BCh.
„Dzisiaj Sojusz Lewicy Demokratycznej w wielu miastach w Polsce zapala 187 symbolicznych świeczek, bo tyle według danych Instytutu Pamięci Narodowej dzieci zostało wymordowanych przez Żołnierzy Wyklętych” - powiedział na konferencji prasowej w Kielcach szef SLD Włodzimierz Czarzasty odnosząc się do obchodzonego 1 marca Narodowego Dnia Pamięci Żołnierzy Wyklętych.
Dodał, że „SLD jest jedyną formacją w Polsce, która o żołnierzach wyklętych będzie mówiła, że byli wśród nich ludzie uczciwi walczący o swoją godność, o swoją wizję kraju". "Ale były też świnie, mordercy, złodzieje i gwałciciele. Byli ludzie, którzy zabili 187 dzieci. Dlatego żaden PiS, żadna manipulacja przy historii nie zdejmą tego jarzma żołnierzy wyklętych” – dodał Czarzasty.
Zaznaczył, że politycy jego ugrupowania byli niedawno w Zaleszanach, w województwie podlaskim. „Tam +Bury+ (Romuald Rajs – PAP) zabił 18 osób, w tym ośmioro dzieci. Tylko dlatego, że były wyznania prawosławnego. Nigdy nie sądziłem, że jednym z podstawowych elementów programowych naszej partii będzie mówienie prawdy o historii. Nie tej historii czarno-białej, bo historia w Polsce taka nie była” – zapewnił.
Przewodniczący SLD w woj. świętokrzyskim Andrzej Szejna dodał, że „nie powinno się wykorzystywać historii Polski do dzielenia Polaków". "Polska krew przelana podczas II wojny światowej miała ten sam kolor i tę samą wartość. Była to krew przelana za ojczyznę” - powiedział Szejna.
„Sprzeciwiamy się wynoszeniu na ołtarze niektórych żołnierzy wyklętych, a pomijania bohaterstwa wielu innych osób, szczególnie żołnierzy Armii Krajowej, Armii Ludowej, Batalionów Chłopskich czy Gwardii Ludowej” – mówił Szejna.
W tym kontekście mówił o działalności Brygady Świętokrzyskiej, która - jak zaznaczył - jest "przedmiotem bardzo poważnego sporu historycznego".
"Według prawicy są to bohaterowie. Według nas Brygada Świętokrzyska niestety zasługuje w wielu przypadkach na potępienie. Kierowane są wobec niej zarzuty o współpracę z Wehrmachtem i Gestapo. To brygada, która wymaszerowała i uciekła z Polski, w momencie kiedy inni, tacy jak generał Wojciech Jaruzelski, żołnierze Wojska Polskiego, oswobadzali nasz kraj z okupacji niemieckiej” - powiedział szef świętokrzyskich struktur SLD.
Dodał, że „wśród żołnierzy wyklętych jest wielu bohaterów", ale jego ugrupowanie sprzeciwia się temu, "aby ludzie, którzy na to miano nie zasłużyli, byli dzisiaj czczeni przez Prawo i Sprawiedliwość”.
„Zapomina się natomiast o wielu żołnierzach, wielu osobach, które na to zasługują. Prawica mówi dzisiaj o żołnierzach wyklętych, my natomiast mówimy o żołnierzach zapomnianych” – posumował Szejna.
W godzinach popołudniowych politycy SLD protestowali „przeciwko polityce historycznej rządu PiS” na rondzie im. Z. Szendzielarza "Łupaszki" w Kielcach. (PAP)
Autor: Janusz Majewski
maj/ mok/